reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
Glukoza na czczo 89 po 2h 106 wiec chyba dobrze ???

Za to w moczu wyszły mi liczne kryształy szczawianu wapnia , ktoś wie co to ????

I oczywiście lekko obniżony hematokryt i hemoglobina i rbc.
 
Spotkaliśmy się kiedyś ze znajomymi moich rodziców. Ja jeszcze byłam przed ślubem. Oni przyjechali z ok. 19-letnią ciężarną córką oraz jej mężem. Siedzieliśmy przy stole w ogródku restauracji, a tato tej ciężarnej palił papierosy, jednego za drugim. Wiedziałam, że na pewno w domu też tak pali (mieszkali wszyscy razem w jednym domu), ale delikatnie powiedziałam na głos, że pewnie tej dziewczynie jest niedobrze w ciąży w dymie. Ona oczywiście cicho odburknęła, że jest OK, że jest przyzwyczajona. Dziecko zmarło w wieku niemowlęcym. Cała rodzina opowiada na prawo i lewo, że to przez sok typu Kubuś, który dziecko dostało do picia (nie wiem, co miałoby być śmiertelne w tym soku: jakieś bakterie były czy może to syrop gl-fr miał tak sprawić, czy dziecko się zakrztusiło). Moi rodzice to podłapali i serwowali mi w ciąży opowieści jak to od soku Kubuś można dziecko stracić. A ja się zastanawiam, czy naprawdę tylko ja pomyślałam, że dzieciątko codziennie było od początku ciąży atakowane dymem papierosowym i nawet jeśli zaszkodziło mu coś pokarmowego, to mogło nie mieć siły tego zwalczyć właśnie przez bierne palenie? Czy może wszyscy udają, że tak nie myślą, bo nie chcą robić przykrości dziadkowi i wolą zwalić na Kubusia.
Czynne i bierne palenie zwiększa ryzyko śmierci łóżeczkowej. Może tu jest przyczyna. Ale tak czy siak straszna tragedia.
 
O 7 pobranie krwi później czekanie na wynik o 8 piłam glukoze o 9 i 10 znowu pobranie krwi
To się nadiedzialas tam :szok: mi przed pobrali z palca, zmierzyli glukometrem czy jest Ok i od razu z żyły pobrali i kompocik dali. Najgorzej wspominam tylko ten glukometr bo mam siniora na palcu tak mi mocno się strzeliła tą igłą!!! :growl:
 
Właśnie ten pierwszy na czczo zawsze taki trochę wysoki, już 3 raz tak wychodzi :( gdzieś tam w internecie wyszukalam że do 100 powinno być, gdzie indziej że do 95. Jeden lekarz powiedział mi że 104 jest ok. No i bądź tu człowieku mądry :)
A po godzinie niby powinno być poniżej 140. Ale to rzeczywiście różne źródła różnie podawają. Ja wczoraj wyczytałam że cukrzycę ciążowa diagnozuje się jak jest po godzinie powyżej 200! A poniżej 200 to nietolerancja glukozy. To by się u mnie zgadzało bo jak badam w domu to mam świetne wyniki o każdej porze i po każdym posiłku tylko po glukozie mam podwyższone [emoji1]
 
reklama
Glukoza na czczo 89 po 2h 106 wiec chyba dobrze ???

Za to w moczu wyszły mi liczne kryształy szczawianu wapnia , ktoś wie co to ????

I oczywiście lekko obniżony hematokryt i hemoglobina i rbc.
Może Ci się po prostu osad, piasek zbierać z nerek jak przy kamicy. "Kryształy szczawianu wapnia w moczu to jedne z najpowszechniej wykrywanych kryształków. Stanowią one najczęstszą przyczynę kamicy nerkowej.Natomiast najczęstszą przyczyną kamicy szczawianowej (także u dzieci) jest hiperkalciuria, czyli nadmierne wydalanie wapnia z moczem. Szczawiany wapnia w moczu występują fizjologicznie w niewielkiej ilości."
 
Do góry