reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
Ale przekomarzanie się i odzywki "to ty masz problem" mało mają wspólnego z etykietą ;)
Na dodatek w przypadku papierosów jedna rzecz to smród, a inna szkodliwość dymu. Jak byłam teraz na zebraniu rodziców, usiadł koło mnie ojciec śmierdzący papierosami. Zrobiło mi się niedobrze od tego zapachu, ale przecież nie będę mu mówiła, że się ma przesiąść, bo śmierdzi. On przy mnie nie usiadł z fajką.

Oooo lepiej bym tego nie ujęła :)
 
Nie myśl tak. Ja myślałam "musi pójść szybko i bez komplikacji" po 3h było po wszystkim. :) najważniejsze jest nastawienie. Jak nastawisz sie ze będziesz się męczyć to będziesz spieta i będzie tylko gorzej.
Ja z tych co sie zle nastawilam..bylam spieta...zdenerwowana... na widok porodowki mialam blokade psychiczna i zanik skurczy... i 2,5 doby wszystko trwalo
 
Ostatnia edycja:
Tak, w tym przypadku świadomość szkodliwości palenia na niewiele by się zdała, bo dziadek był po prostu nałogowcem ("był", bo kilka lat temu zmarł na raka). Kopcił w domu, w aucie, na spacerze itd. Robił to latami. Bardzo kochał swoją żonę, dzieci i wnuka na pewno też, ale miał ciężkie życie, palenie na pewno było związane z kondycją psychiczną, więc wydaje mi się niemożliwe, żeby pstryknięciem palców mógł się powstrzymać od papierosa. Jego córka z mężem mogli podjąć decyzję, że zamieszkają osobno, ale z jakichś powodów tego nie zrobili. Nie będę patetycznie stwierdzać, że zapłacili za to wysoką cenę, bo myślę, że nikt nie ma 100% pewności, co było winne śmierci dziecka i czym można by je ochronić. Ale trudno mi uwierzyć, żeby jakikolwiek lekarz powiedział: "dziecko zmarło od soku". Może powiedział: "dziecko miało rzadką wadę powodującą, że sok zadziałał jak trucizna, nikt by tego wcześniej nie wykrył"? O ile w ogóle ten sok miał cokolwiek do rzeczy. A oni zrobili larum na pół Polski o Kubusiu-zabójcy, co mi jednak stało w ogromnej sprzeczności z ich postawą względem innych szkodliwych substancji - papierosów.

Do soku to sie nie odnioslam bo to absurd dla mnie... :)
 
reklama
Do góry