Pogoda u nas przeoblesna.Pralka już działa, ale nie mam jak prać, bo nie chce mi się z tym wszystkim na strych biegać.
Wczoraj udało mi się wykończyć dwie lalki i jestem z siebie dumna, bo naprawdę nie lubię tego robić.W sensie składać w całość z elementów i zszywać, robić buźki, włoski itd.Do tego muszę mieć wene, a proszę aż dwie.
Zaraz pewnie wezmę dzieciaki na spacerek, a mąż podkurzacz mieszkanie.Mlode dziś miało lazanie więc pół kuchni do mycia...Została już tylko podłoga
Wczoraj udało mi się wykończyć dwie lalki i jestem z siebie dumna, bo naprawdę nie lubię tego robić.W sensie składać w całość z elementów i zszywać, robić buźki, włoski itd.Do tego muszę mieć wene, a proszę aż dwie.
Zaraz pewnie wezmę dzieciaki na spacerek, a mąż podkurzacz mieszkanie.Mlode dziś miało lazanie więc pół kuchni do mycia...Została już tylko podłoga