reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Mam pytanie do tych mam ze starszakami, kiedy bylyscie pierwszy raz u dentysty? Moj ma juz dawno ząbki, oprocz piatek i tak jakos siedzi mi z tylu glowy ze wypadaloby zalakowac chyba :confused: pediatra sama to mi nic nie mowi, odpowiada tylko na pytania, a przeciez nie bede szla specjalnie sie zapytac czy to juz? I przede wszystkim ile taka wizyta trwa, bo moj lobuz niechetnie paszcze pokazuje i wróżę nam niezla awanturę...
Nie kieruj się opinią pediatry. Ja miałam podejrzenia o dziurach, ale nie była pewna (pierwsze dziecko) i uspokoiło mnie, że rodzinna nic nie powiedziała oraz wpisała na bilansie, że zęby zdrowe bez próchnicy. A dziecko miało galopującą próchnicę nawet w jedynkach !!! Mój syn jest bardzo grzeczny i spokojnie wytrzymuje, nawet dopomina się, żeby robić mu 2 zęby na raz, ale dentystka pilnuje jakiegoś tam czasu przez siebie założonego dla dzieci, bo uważa, że one się zniechęcają. Chodzimy do gabinetu, który poleciła mi mama dwojga dzieci, a ona sama z fobią dentystyczną.
 
reklama
Rosół też jest lepszy po 2-3 dniach [emoji4]
Bigos też się gotuje kilka dni i codziennie się go podgotowuje ma nowo.

Ja nie znoszę stać przy garach, mąż jedynie ziemniaki obiera i wstawi. Więc niestety gotuję na 2 dni. A leczo i inne takie dużogarnkowe to nawet na dłużej. No niestety może szybciej zejdę...ale trudno [emoji6]

co do rosołu to ja toleruje wyłaćznie taki świeży, w dodatku wyłączony po nałożeniu na talerz ;) z reszty rosołu zwykle się robi pomidorową lub używa do kaszy kus kus ;)
 
Mam pytanie do tych mam ze starszakami, kiedy bylyscie pierwszy raz u dentysty? Moj ma juz dawno ząbki, oprocz piatek i tak jakos siedzi mi z tylu glowy ze wypadaloby zalakowac chyba :confused: pediatra sama to mi nic nie mowi, odpowiada tylko na pytania, a przeciez nie bede szla specjalnie sie zapytac czy to juz? I przede wszystkim ile taka wizyta trwa, bo moj lobuz niechetnie paszcze pokazuje i wróżę nam niezla awanturę...

poszłam dopiero wtedy gdy zaczął skarżyć się na ból i wydaje mi się że zrobiłam dobrze bo grzecznie siedział, miał 5 lat ;)
 
Oczywiście, że to dobry czas na wizytę adaptacyjną...przegląd z instruktażem I pogadanką z rodzicem max 15min.
Jestem asystentką w gabinecie stom.
Niby zaleca się wizytę po wyrznięciu pierwszego zęba ale rzadko kiedy stomatolog chce takiego malucha oglądać.
Rodzice przychodzą jak coś boli lub jak już sami widzą próchnicę gołym okiem :/
To jest zapóźno bo dziecko wtedy się zraża do gabinetu i stomatologa :(

nie zgodzę się z tym, na przykładzie własnego dziecka napiszę, że po pierwszej wizycie gdzie lekarka "naprawiła" mu zęba był zadowolony, teraz też mi sygnalizuje że go boli ząb i mówi mamo chce do dentysty (ale nie ma potrzeby bo mu się wyżyna kolejny tam z tyłu i grzecznie czekamy aż się wyrżnie ;) )
 
Ja nie chce czekac na prochnice, dbamy o zęby swoje i dziecka (tyle na ile pozwala). Dziekuje za rade, a warto szukac jakiegos specjalnego stomatologa dzieciecego czy to nie ma znaczenia? Nie chce zeby sie zrazil jakims babsztylem bez podejscia do dzieci, ale tez nie chce przesadzac w druga strone ;)

ja szukałam właśnie takiego specjalnie dla dzieci i trafiłam na cudowna lekarkę!
 
nie zgodzę się z tym, na przykładzie własnego dziecka napiszę, że po pierwszej wizycie gdzie lekarka "naprawiła" mu zęba był zadowolony, teraz też mi sygnalizuje że go boli ząb i mówi mamo chce do dentysty (ale nie ma potrzeby bo mu się wyżyna kolejny tam z tyłu i grzecznie czekamy aż się wyrżnie ;) )

No to miałaś farta, gorzej gdyby mu się nie spodobało a tu i tak trzeba ząb zrobić i tak.
Lepiej zapobiegać niż leczyć. Sama raz do roku chodzę na przegląd, nie czekam aż zacznie bolec ;)
 
Wróciliśmy. Nie wiem co się działo z pogodą ale cisnienie miałam 90/60 normalnie mam 100,110/70. Po obiedzie położyłam się spać, dostałam oczywiście czysty wciągnięty z szafy kocyk, który od razu wywołał u mnie katar :-) w końcu mi z tego niskiego ciśnienia krew z nosa puściła. Drzemlam się godzinkę i doszłam do siebie, ale ledwo lazilam.

Jeśli chodzi o jedzenie, to ja kupuje bardzo mało rzeczy. Codziennie jadę po świeże warzywa i owoce oraz chleb. Obiad gotuję zawsze na 1 dzień, zupa Maks na dwa. Ale nie wyrzucam, wolę kupić mniej aby zabrakło niż ma się zmarnować. Wyznaje też zasadę że lepiej zjeść mniej a lepiej, dlatego kupujemy żywność bardzo dobrej jakości zwłaszcza chleb, mięso, wędliny i warzywa. Wolę kupić i zjeść mniej niż zjeść dziadostwo. U mnie w domu na jedzeniu nigdy się nie oszczędzalo, zawsze było mówione że człowiek jest tym co je. I że jedzeniem jednak zapobiega się wielu chorobom. I tak mi zostało. Nie kupuje prawie ubrań, kolorowych kosmetyków i innych pierdół. Zamiast nowej bluzki wolę sobie kupić coś dobrego do jedzenia lub spróbować nowych smaków.

No i zwracam też uwage na kosmetyki, muszą być dobrej jakości bo inaczej wszystko mnie swędzi. Więc tu nie ma wyboru.

u nas z jedzeniem jest dokładnie to samo ;)
 
Ja byłam na maluchu w Łodzi i powiem Wam że nie macie czego żałować. Owszem, pierwsza część fajna, z pierwszą pomocą, prowadzona bardzo ciekawie ale dla mnie dość krótka...spodziewałam się 3 godzinnej pogadanki o bezpieczeństwie a okazało się 1,5 godz a później już tylko reklamy fotelików ( w tym jak do odpowiednio układać w aucie było przydatne) i ogólnie sporo reklam wszystkiego. Byliśmy, zaliczyliśmy ale myślę że w szkole rodzenia dowiecie się tego samego [emoji4]

ja byłam jakieś 5 lat lat temu w Rzeszowie, i to dzięki tym warsztatom dowiedziałam się jak proawidłowo zapinac fotelik w aucie!!! ja ogólnie polecam ;) na koniec wygrałam poduche dla cieżarnych do spania a siostra laktator ręczny ;)
 
reklama
Do góry