reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

Sesję mam więc nie było mi to na rękę :( jak nie poprawi się to wracam.
Domyślam się że chciałabyś pozaliczac wszystko jak najszybciej, ale w razie czego możesz wziąć zaświadczenie że byłaś w szpitalu tak zeby może prowadzący zgodzili się na zaliczanie np. w lipcu
 
reklama
Niestety jest tak z częścią znajomych, czy rodziny, że dzwonią w takim trudnym czasie i zamiast cię wspierać jeszcze przelewają na ciebie swój smutek, i ostatecznie to ty musisz ich pocieszać, bo oni tacy biedni, bo ci strasznie współczują i im z tym źle. Pamiętam, że miałam takie telefony po poronieniu i cześć znajomych tak reagowała. Moja mama chociażby była nieczuła w tym względzie. Popłakałam się kiedyś po jej telefonie. Teraz też mnie zabolał jej komentarz jak okazało się, że nie będziemy mieć wymarzonego synka, tylko drugą córkę. Powiedziała, że pewnie to dzieciątko, które poroniłam było chłopcem. Do dzisiaj nie mogę wyrzucić tej myśli z głowy, a wcześniej nawet bym na to nie wpadła :-( To miało mnie jakoś pocieszyć, czy jaki był w ogóle cel takiego komentarza?
To samo uslyszalam od mojego męża... ze.pewnie te dwie martwr ciaze to byli chlopcy. A jak to sie dzialo to nie było go przy mnie w sensie wsparcia, bo niby nie wiedzial jak.sie zachowac. Moj tata dwa dni.po opowiadal jak.jego znajoma.sie cieszy ze w ciazy jest... wiele jest takich ludzi niestety ktorzy nie ogarniaja bolu innej.osoby i nie.potrafia sie w nie w czuc... niestety bo czasem ich zachowanie dodaje wiecej bolu niz wspiera...
 
Wlasnieno to moja gin pytałam.Mowila że do 35/37 TC może jak ma miejsce.Te mnie to ciekawi bo moja dzidzia ułożona poprzecznie.


@Miao
Moja mama tez taka zajebista.Przy każdej ciąży głupio komentowała, a teraz dodała że na co mi kolejny dzieciak, że co będzie jak mnie mąż zostawi, bo z trójką to nikogo już nie znajdę, a w ogole oo jestem taka stara i żebym tylko żadnego Downa nie urodziła.Takze ten
Masakra... brak.slow
 
Ja już po tej wizycie dodatkowej. Z małym wszystko ok, rośnie jak na drożdżach 930 gram, nie pamiętam długości a co najważniejsze o co się martwiłam to szyjka 4 cm zamknięta. Dostałam jakieś globulki na ewentualne zapalenie. Uspokoilam się i jutro spokojnie mogę się pakować na wyjazd.

To super :))) udanego wyjazdu
 
Mamusie a gdzie wybieracie się na urlop samochodem?
No wlasnie mam dylemat. Kupilismy dzisiaj auto i to "stare" musimy sprzedac w Polsce. Wiec musimy na.dwa auta jechać. I moj dylemat jest taki czy ja dam rade za kierownica przejachac 600km...
Zapytam gina czy moge bo przy moich zylakach odradzal w poprzedniej ciazy nawet jako pasazerowi...
Jesli sie uda to po weselu w Polsce jedziemy do Krakowa ( znalazlam fajne lokum), Zakopanego i do Zatorza... ciekawr czy dam.rade
 
reklama
A boli Cie po wierzchu czy gleboko? Ja mialam takie dwa dni ze byla bardZo wrazliwa, nie moglam miec majtek ani spodni bo strasznie mi sie urazala. Ja nie mam calkiem plaskiej, bialej kreseczki, jak to czesto wyglada, tylko w dwóch miejscach jest lekko zgrubiala. To nie byl bol ale takie nieprzyjemne uczucie, samo przeszło, nawet zapomnialam na wizycie powiedziec lekarzowi ze cos takiego sie wydarzylo.
Znam.ten bol, tez tak.czasem mam,.ze jest mega wraŻliwa i az razi jak nawet.dotkne.
Co do bolu to zaczynam.ja czuc, ale.czesciej swedzi niemilosiernie az to dziwniebwyglada jak.sie tam.tak drapie, bo ona.w.koncu dosyc nisko
 
Do góry