reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Dziewczyny a czy jest jakis termin do ktorego dziecko powinno sie ustawic glowa w dol?
Zdarza sie jak jest bardzo duzo wod plodowych, ze dziecko potrafi jeszcze w czasie skurczow porodowych zmienic położenie. Ale normalnie to tak jak dziewczyny pisza przelom 8i9 miesiaca, pozniej juz jest bardzo ciasno i male szanse ale jest to jeszcze mozliwe.
 
reklama
Wlasnieno to moja gin pytałam.Mowila że do 35/37 TC może jak ma miejsce.Te mnie to ciekawi bo moja dzidzia ułożona poprzecznie.


@Miao
Moja mama tez taka zajebista.Przy każdej ciąży głupio komentowała, a teraz dodała że na co mi kolejny dzieciak, że co będzie jak mnie mąż zostawi, bo z trójką to nikogo już nie znajdę, a w ogole oo jestem taka stara i żebym tylko żadnego Downa nie urodziła.Takze ten
To przykre jak słyszy się takie komentarze od własnej mamy... Moja może nie była zachwycona ciążą, pierwszy jej komentarz to po co nam to, teraz to moglibyśmy pożyć... Ja wiem że nie lubi dzieci, z moją córką się jeszcze jakoś dogaduje, a małych chłopców to nie znosi bo ma hałaśliwego sąsiada w mieszkaniu nad sobą... Jego ksywa to mały potwór ;)
 
Czytałam wczotaj o tym skracaniu szyjki ,jedyne mądre co znalazłam to to że to po prostu jest wada genetyczna szyjki albo niewydolność szyjki .... Ale dziwne bo wyczytałam że głównie dotyka to kobiety które już rodziły dzieci a nie te które mają 1 ciążę ( u nas na forum dotyka właśnie te w 1 ciąży zauważyłam ) , te które są po poronieniu , po operacji szyjki , po łyżeczkowaniu... No cóż . Czyli jednak w pewnym sensie to wina mojego organizmu że mam problem z szyjka :((((

Kurcze to nie ma reguły.czy 1 czy 3 ciąża...wazne to kontrolowac i reagować.. w razie czego najlepszy szpital wybierać...
 
Zdarza sie jak jest bardzo duzo wod plodowych, ze dziecko potrafi jeszcze w czasie skurczow porodowych zmienic położenie. Ale normalnie to tak jak dziewczyny pisza przelom 8i9 miesiaca, pozniej juz jest bardzo ciasno i male szanse ale jest to jeszcze mozliwe.
Na pewno jest mozliwe bo moj w 8 miesiącu byl glowa w dol..a w 9 sie przekrecil...jak doszlo do porodu to byl z powrotem glowa w dol... do samego konca nie wiedzialam czy cc czy naturalnie...bo tak fikal...
 
Ostatnia edycja:
To przykre jak słyszy się takie komentarze od własnej mamy... Moja może nie była zachwycona ciążą, pierwszy jej komentarz to po co nam to, teraz to moglibyśmy pożyć... Ja wiem że nie lubi dzieci, z moją córką się jeszcze jakoś dogaduje, a małych chłopców to nie znosi bo ma hałaśliwego sąsiada w mieszkaniu nad sobą... Jego ksywa to mały potwór ;)
Moi niedowierzali.... ze 3 dziecko.... ale sytuacja U nas bardzo stabilna i sie ciesza...
Mama tylko sie martwi jak ja to ogarne 3 malych dzieci...ja mowie a jak Twoja mama 7 dzieci ogarnela.....mam lepsze warunki, stac nas na dobrobyt z 3 dzieci to czemu nie.... i sie cieszą... tesciowie też
 
@aniaplus Nie jest w ogóle empatyczna, nigdy nie była i chyba nie będzie (rozmawiałam z nią jak miałam kryzys psychiczny, powiedziała, że jest już stara i nie będzie się zmieniać nawet dla mnie). Nie umie mówić o uczuciach, woli o pieniądzach, karierze itp., co potęguje efekt krytykowania mojego życia.

Też tak myślicie że tylko przy ułożeniu główna w dół jest naturalny poród ? A miednicowo - nóżki dół lub poprzecznie to tylko cesarka ?
Ja bym nie chciała porodu sn pośladkowego. Nie wiem jak jest obecnie, kilka lat temu jeszcze słyszałam, że byli lekarze, uważający, że można tak rodzić, szczególnie np. drugiego bliźniaka (pierwszy się wstawił główką, a drugi pupą). Ta moja koleżanka z dzieckiem ułożonym pośladkowo chciała spróbować obrotu zewnętrznego, ale jej odmówiono. Nie każda ciąża z ułożeniem główkowym kończy się siłami natury, samo wiszenie na nietoperza nie wystarczy, główka jeszcze musi się odpowiednio wstawić w kanał.
 
Hej, dziewczyny ma któraś kontakt z Oczekujaca123? Martwię się, wiem że nie piszę bo potrzebuje spokoju ale jakoś tak głupie myśli w głowę przychodzą. Od wczoraj tylko o niej i o Franku myślę.
Ze stresu umówiłam wizytę dziś u gina (jakaś randomowa bo mój na urlopie), żeby sprawdzić przed wyjazdem czy wszystko ok.
Ja tez o nich myślę.. bo tak naprawde nie wiadomo co i jak... zaraz po porodzie skrajne wczesniaki zyja kilka godzin w rekach rodzicow albo walcza o zycie w inkubatorze...z podpiętymi specjalnymi maszynami...tak czy inaczej ciezkie dni teraz przechodzą...ktorych do konca zycia nie zapomną.... ja sobie tego nawet nie jestem w stanie wyobrazic...
 
Ja najczęściej czuję ruchy bardzo nisko, ale zdarza się coraz częściej ze mały kopie na linii pępka i ciut nad nim ;)
 
@aniaplus Nie jest w ogóle empatyczna, nigdy nie była i chyba nie będzie (rozmawiałam z nią jak miałam kryzys psychiczny, powiedziała, że jest już stara i nie będzie się zmieniać nawet dla mnie). Nie umie mówić o uczuciach, woli o pieniądzach, karierze itp., co potęguje efekt krytykowania mojego życia.


Ja bym nie chciała porodu sn pośladkowego. Nie wiem jak jest obecnie, kilka lat temu jeszcze słyszałam, że byli lekarze, uważający, że można tak rodzić, szczególnie np. drugiego bliźniaka (pierwszy się wstawił główką, a drugi pupą). Ta moja koleżanka z dzieckiem ułożonym pośladkowo chciała spróbować obrotu zewnętrznego, ale jej odmówiono. Nie każda ciąża z ułożeniem główkowym kończy się siłami natury, samo wiszenie na nietoperza nie wystarczy, główka jeszcze musi się odpowiednio wstawić w kanał.
Moja mama mnie rodzilam jak bylam ulozona nogami w dol, stwierdzili ze doświadczona i da rade. Cala wyszlam a glowa nie, prawie sie udusilam, mialam 3 pkt w skali Apgar. No ale to bylo 25 lat temu...
 
reklama
Niestety sprawiedliwości nie ma. Jak to moja kuzynka mowi ktora trzy ciaze przelezala (calutkie od poczatku do konca), a jedno dziecko stracila "nie kazda kobieta jest stworzona do rodzenia dzieci". I tu bron boze nie chodzi o nic zlego ani zlosliwego, po prostu niektore organizmy maja problem z takim obciazeniem. Na szczęście medycyna idzie do przodu i z roku na rok jest coraz latwiej tym kobietom z problemami urodzic zdrowe dzieci :)
No a ciaza to nie choroba...no ale wlasnie ..obciazenie dla organizmu jest..dla jednych wieksze dla innych mniejsze... dobrze ze medycyna idzie do przodu
 
Do góry