Chwilę mnie nie było bo miałam w końcu męża trochę w domku a tu tyle sie dzieje.. :/ trzymam kciuki i modlę się za oczekującą i wasze problemy. Aż mam ciary na całym ciele jak sobie pomyśle co przechodzi. Jednak cuda się zdarzają i wierzę, że się uda.
We wtorek byłam na połówkowych. Synek pozostaje synkiem ładnie się rozłożył i pokazał tatusiowi jajeczka rozwija się prawidłowo tyle czekałam na kopniaki i z dnia na dzień pojawiły się już regularnie.
Czytam, że większość z Was ma już wyprawki a ja w szarym polu
We wtorek byłam na połówkowych. Synek pozostaje synkiem ładnie się rozłożył i pokazał tatusiowi jajeczka rozwija się prawidłowo tyle czekałam na kopniaki i z dnia na dzień pojawiły się już regularnie.
Czytam, że większość z Was ma już wyprawki a ja w szarym polu