reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Super, rzeczywiście rzadko się zdarza żeby było takie pożegnanie... Zazwyczaj współpracownicy są niezadowoleni bo spadnie na nich więcej obowiązków. Ja po 20 czerwca będę miała wakacje - czyli po obronie ;)
Na moje miejcie zatrudnili 2 osoby. Może zatrudnią i trzecią [emoji50] Mimo wszystko firma ciągle się rozwija i się nie martwię.
20 już też niebawem [emoji16][emoji16][emoji16] oby szybko zleciało.
 
reklama
Ból pojawia się, nawet często, zanim laktacja się nie unormuje. Ale to nie trwa nie wiadomo ile i na prawdę idzie to przetrwać.
Ja podobnie jak @Shaer karmilam tylko z piersi, z resztą córka i tak nie chxiala inaczej. Wychodziłam tylko z dzieckiem, albo nie wychodziłam. Też jestem zdania, że czas szybko mija i dzisiaj, patrząc na nasze 2 lata KP i tak wydaje mi się to krótko.


U mnie to samo ..butla bleeee
Jak trafilam w 4 miesiacu zycia na zaboeg z narkoza do szpitala..to maz karmil syna lyzeczka...
Pierwszy rok tak szybko mija... a te dzieci to najwieksze skarby jakie mamy, warto sie poświęcić....choc czasem ma sie dość...
 
Najpierw chcemy dziecko a potem..?.. trzeba odpowiedzialnie sie nim zajac.... psychicznie odpoczac tez czasem trzeba od dziecka....wiec wychodzic samemu bez dziecka tez trzeba....ale generalnie na codzien ja np. wszedzie malego bralam ze sobą, bo nie mialam z kim zostawic... maz pracowal cale dnie pogodzinach..nawet jakbym chciala to nie mialam z kim, a w tzw. Wolna niedziele ..odciagnelam mleko....i wyszlam na 3~4 godziny w razoe czego maz mial zostawione w butelce moje mleko....

Moze mnie zlinczujecie teraz, ale uwazam ze zycie sie tak powinno odpowiedzialnie zaplanowac i zorganizowac by moc sie samodzielnie w dobrych warunkach zająć malenstwem ktore sie stworzylo... zycie pisze rozne scenariusze..zgadza sie ..i nie wszysstko da sie zaplanowac, ale mam wrazenie ze niektore osoby lekkomyslnie do macierzynstwa podchodza.... niezaplanuja nic..robia dziecko, a potem nagle odkrywaja ze jest problem, ktory tak na prawde byl zanim dziecko sie pojawiło.ehh

Co do karmienia jeszcze to tak na poczatku boli..ale trzeba wiedziex ze to trwa 3 ~7 dni i potem nic konpletnie nie boli
Wczoraj moja teściowa która ma siódemke dzieci powiedziała żebym pamiętała o sobie. Żebym nie próbowała być zosią samosią bo się zapierdziele, a zmęczona matka to wściekła się robi co później ma wpływ na dziecko. Powiedziała żebym chociaż na 15 minut w łazience się zamykala to będzie jakaś forma relaksu dla głowy. I żebym sobie ładny dresik kupiła a nie w szmatach chodziła jak wywloka bo bycie mama polega też na byciu ładną. Uwielbiam tą kobietę :-D
 
Oj tak...zgadzam się z Tobą. Również nie wiem skąd te 3%
A karmienie piersią moim zdaniem ma więcej zalet. I jeśli tylko będzie mi dane tym razem też karmić piersią, to na pewno będę o to walczyć. [emoji4]

Dodam najwieksza zalete.... czlowiek bardziej sie wysypia, ja spalam z malym obok..i tylko cyc wystawialam..bez wstawania... bez palenia światła... bez wyparzania....choc mozna kupic 4 butelki..i wszystko z rana wyparzyc... ale wstac trzrba.. ja w nocy w polsnie karmilam... jakbym wstala..palila swiatlo..trzymala butle....to bym soe chyba rozbudzila....a wyspana mama to szczesliwa mama :)
 
Wczoraj moja teściowa która ma siódemke dzieci powiedziała żebym pamiętała o sobie. Żebym nie próbowała być zosią samosią bo się zapierdziele, a zmęczona matka to wściekła się robi co później ma wpływ na dziecko. Powiedziała żebym chociaż na 15 minut w łazience się zamykala to będzie jakaś forma relaksu dla głowy. I żebym sobie ładny dresik kupiła a nie w szmatach chodziła jak wywloka bo bycie mama polega też na byciu ładną. Uwielbiam tą kobietę :-D

Ja nie pisalam zeby niedbac o siebie.... sama. Jak szlam do kosmetyczki...to malucha kladlam na brzuchu :)..
U fryzjera szlam w porze drzemki..
A na zakupy couchowe wjezdzalam do przymierzalni dla inwalidow z wozkiem i mierzylam ciuszki.... nie bylam mama w dresach tylko mama w szpilkach i w sukience ( zeby nie byc goloslowna... wozek jest..i szpiki sa...).. a karmilam i w przebieralni...jak trzeba bylo...w galeriach sa pokoje dla matek z dziecmi z fotelami do karmienia..tak wiec nie traktowalam dziecka jako problemu by zadbac o siebie.... psychiczny odpoczynek od dziecka to co innego,..zamykac sie w łazience nie trzeba...dziecko ma tyle drzemek za dnia, ze jest duzo czasu dla siebie i dla domu....choc drugo syn moj ma 1 drzemke 1h...i wykorzystuje to na obiad..tak drugi syn juz nie spi ....ale swoj czas mam od 19.30 lub 20.00 obaj wtedy śpią..

Jeszcze dzieci sie nie urodzily, a tu temat czasu wolnego ..i odpoczynku od dzieci :)
 

Załączniki

  • received_10208970638974515_1.jpg
    received_10208970638974515_1.jpg
    110,2 KB · Wyświetleń: 117
Najpierw chcemy dziecko a potem..?.. trzeba odpowiedzialnie sie nim zajac.... psychicznie odpoczac tez czasem trzeba od dziecka....wiec wychodzic samemu bez dziecka tez trzeba....ale generalnie na codzien ja np. wszedzie malego bralam ze sobą, bo nie mialam z kim zostawic... maz pracowal cale dnie pogodzinach..nawet jakbym chciala to nie mialam z kim, a w tzw. Wolna niedziele ..odciagnelam mleko....i wyszlam na 3~4 godziny w razoe czego maz mial zostawione w butelce moje mleko....

Moze mnie zlinczujecie teraz, ale uwazam ze zycie sie tak powinno odpowiedzialnie zaplanowac i zorganizowac by moc sie samodzielnie w dobrych warunkach zająć malenstwem ktore sie stworzylo... zycie pisze rozne scenariusze..zgadza sie ..i nie wszysstko da sie zaplanowac, ale mam wrazenie ze niektore osoby lekkomyslnie do macierzynstwa podchodza.... niezaplanuja nic..robia dziecko, a potem nagle odkrywaja ze jest problem, ktory tak na prawde byl zanim dziecko sie pojawiło.ehh

Co do karmienia jeszcze to tak na poczatku boli..ale trzeba wiedziex ze to trwa 3 ~7 dni i potem nic konpletnie nie boli

Chyba trochę za ostro ;)
Wg mnie nigdy nie ma idealnego czasu na dziecko. A to jest się za młodym, a to studia, kariera, za mało pieniędzy, dom w budowie, a to mąż nie pomoże i tym sposobem dobiegamy 40stki ;)
Zawsze coś. Ja w tej chwili mam na głowie budowę, licencjat i rozwód rodziców i pewnie miesiąc później już bym się nie zdecydowała na ciąże bo wszystko na głowę spadło.
Taki chichot losu z tym planowaniem sobie czegokolwiek.
 
O matko wlasni kichnelam..i mi taki bol wszedl jakby mi tkanki rozerwalo na dole z boku przy kosciach biodrowych..ale bol sie utrzymal z minute....a nie 5 ~10 sekund
 
reklama
Do góry