Ja mieszkam 20 km od miasta i autobusy co 2h
Jakoś się przyzwyczaiłam, choć jak mała chora to jest ciężko, ale akurat dzisiaj ojczym.mi pomógł i pojechaliśmy razem.
Lekarka małą osłuchała i mamy zapalenie płuc... W tym roku to już 2... Najgorsze jest to, że ma to po mnie. Mi też od razu leci na płuca, a wolałabym teraz nie chorować... Więc chyba będzie musiała siedzieć z tatą...
Jeśli jej nie zejdzie gorączka do środy to mamy zgłosić się do szpitala, do naszej lekarki i wtedy będziemy przyjęci... Nie mam siły...
Wracam do domu gotować rosół, może chociaż to zje, bo apetyt jej padł zupełnie
19.30 mam gina i mam nadzieję, że ten mnie chociaż nie załamie, bo obiecuję, że dziś zwariuję.
Napisane na LG-H850 w aplikacji Forum BabyBoom