reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Jestem na str 508 nadrabiam was....czekam w kolejce juz na wizyte :) nie moge sie doczekac.... trzymac kciuki...!
Trzymam a,Ty trzymaj za mnie, tez jestem u lekarza

p19u9jcg9y71ca8m.png


2 wizyta 22 marca [emoji173]
 
reklama
Ja 1,5roku po ślubie. Nie chciałabym mieć nieślubnego dziecka. Chciałam wszystko pokolei, chociaż mieszkanie kupiliśmy na spole przed ślubem. Dla mnie ślub to cos więcej nic papierek, ale wiadomo każdy inaczej :) gratuluje przyszłym pannom młodym. Dla mnie to był najpiękniejszy dzień w życiu, życzę tego samego
m3sxdqk3krm39qgl.png

Ja podobnie... chcialam wszystko pokolei, chociaz nie wszystko da sie zaplanowac,

Widze ze tematy ślubne na wierzchu.. :)
My 11 lat razem, 6 lat po ślubie, mieszkabie kupiliśmy i urzadzilismy w pierwsze urodziny najstarszego syna przeszlismy na swoje...
Urzadzalismy sie 2 lata ..w miedzy czasie drugi syn..a teraz niespodzianka.... wiec za 4 lata planujemy kupic drugi jakis domek bliźniak :)
 
sporo mam studjujacych .... to bardzo ciężka sprawa. . .. ja u mnie nq studiach nie wyobrazam sobie b6c mama3...zajecia cwiczenia mialam od 8 rano..do 16..a od 16 do 20 wyklady...i po 20 fuull nauki... a zaocznie robilam drugi kierunek..a male dziecko by spac nie dalo nocami ..ehh
Bie wyobrazam sobie, ale zalezy tez od kierunku studiów...zaoczne u mbie to pestka i okey..ale dzienne.. nie ma szans.. musialabym zrezygnowac. Zrobic przerwe..

Na szczescie u mnie wszyst po kolei..studuia... obrona w lipcu...potem slub w wieku 25 lat..i 27 pierwsze dziecko...kupno nieszkania.... 28 drugie.dziecko... i 30 lat trzecie.. ulozylo sie jak planowalam...ttylko 3 dziecko mialo byc później :)

Ale super ze jest teraz..

Ja dalej czekam. Nastepna ja...
 
Ciężko mi Was nadrabiać;)
Gratuluję narzeczonym! I witam nowe Mamy ;)
Padam, mogłabym cały dzień przespać, ale się nie da. Nawet dziś byłam w pracy . Dwu godzinny spacer z Rycerzem zaliczony ale jest piękna pogoda^^
Co do rozstępów to w pierwszej ciazy używałam Palmers, nie pomógł. Teraz przerzuciłam się na BioOil, ale za dużo się nie łudzę bo to zależy i tak mocno od genetyki.

Ja karmię starszaka i mam nadzieję na tandem.

Na ten moment nie potrafię sobie wyobrazić że mogłabym pokochać tak mocno jak to pierwsze dziecię. Pamięta że uczucie nie pojawiło się "magicznie" po porodzie ale dojrzewało przez dłuższy czas. Trochę mnie to przeraża, dobrze że jest jeszcze tyle czasu by się z tą myślą pogodzić. Po opowiadacie jak to było u Was przy drugim maluszku?
Ja kocham inaczej, ale tak samo mocno..i najbardziej na swiecie :)
 
Ja już po wizycie. Pani doktor kazała się nie przejmować mięśniakami bo są zewnętrzne A więc będą rosły do zewnątrz. Trochę mnie uspokoiła. Jutro rano mam na czczo mocz i krew. I dopiero założy kartę ciąży.
 
reklama
Kto prowadzi Twoją ciążę? W którym szpitalu planujesz rodzić?

Co do wstawania to mój mąż jeźdźi co poniedziałek w delegację...i wstaje o 3rano.
Zazwyczaj wstaję razem z nim bo później do piątku już go nie widzę.
Zrobię kawkę na wynos, spakuję jedzonko, dopilnuję żeby nie zapomniał komórki, kluczy itp.


Bez auta nie wyobrażam sobie funkcjonować. No ale ja na wsi mieszkam. Do przychodni daleko. Do przedszkola daleko. Na przystanek daleko. Do pracy 25km...praca do 21 a ostatni bus 19.30!
Był czas kiedy zostałam bez samochodu to żeby do lekarza z młodym pojechać musiałam prosić sąsiada. Nigdy więcej!


usg wizyta 19.03
Ja mieszkam 20 km od miasta i autobusy co 2h
Jakoś się przyzwyczaiłam, choć jak mała chora to jest ciężko, ale akurat dzisiaj ojczym.mi pomógł i pojechaliśmy razem.

Lekarka małą osłuchała i mamy zapalenie płuc... W tym roku to już 2... Najgorsze jest to, że ma to po mnie. Mi też od razu leci na płuca, a wolałabym teraz nie chorować... Więc chyba będzie musiała siedzieć z tatą...
Jeśli jej nie zejdzie gorączka do środy to mamy zgłosić się do szpitala, do naszej lekarki i wtedy będziemy przyjęci... Nie mam siły...
Wracam do domu gotować rosół, może chociaż to zje, bo apetyt jej padł zupełnie

19.30 mam gina i mam nadzieję, że ten mnie chociaż nie załamie, bo obiecuję, że dziś zwariuję.


Napisane na LG-H850 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry