reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
Ja mam tylko jedną bambusową bo oszczędzam [emoji23] ale jest mega, bez porównania.. może z 7 białych tetr, 2 kolorowe, 5 flanelek i 3 muslinowe [emoji123]
No drogie te bambusowe. Jeszcze jednokolorowe to pół biedy A kolorowe to coraz droższe. W sklepie oglądałam takie 100x100 po 69 zł sztuka. Troche przegięcie.
 
Wejdz na minkyitkaninki .pl tam mozesz kupic material na metry. I jest tam bambusowy material. Tylw ze trzeba sobie obszyc dookola aby sie nie pruło
Dzięki. [emoji5] Zajrzę na pewno. Mam maszyne w domu. Na razie mistrzynią krawiectwa nie jestem ale się uczę [emoji1]
 
No.to piątka! Kupilam.ostatnio maszyne do szycia i tez sie uczę.
A wiesz skąd ja mam swoją? Z wystawki [emoji23] jak jeszcze mieszkaliśmy w DE małżonek mój szedł po kebaby w niedzielę na obiad. Po 10 minutach wraca z radosnym okrzykiem zobacz jaki prezent mam dla Ciebie na rocznicę ślubu (akurat byliśmy przed). A tu maszyna. Może nie mówka ale w kartonie i wszystko super działa. Zostawił i poszedł po kebaby [emoji1] [emoji5]
 
No tej bambusowej to szkoda na ulewanie [emoji1] ale można nią owinąć bobaska, przykryć, użyć zamiast ręcznika. A te muślinowe ja będę traktować jak tetre tylko np. Na wyjście czy w gościach bo są ładniejsze. [emoji2] i nie są jeszcze takie drogie. To też tetra tylko podwójnie tkana.
 
reklama
A wiesz skąd ja mam swoją? Z wystawki [emoji23] jak jeszcze mieszkaliśmy w DE małżonek mój szedł po kebaby w niedzielę na obiad. Po 10 minutach wraca z radosnym okrzykiem zobacz jaki prezent mam dla Ciebie na rocznicę ślubu (akurat byliśmy przed). A tu maszyna. Może nie mówka ale w kartonie i wszystko super działa. Zostawił i poszedł po kebaby [emoji1] [emoji5]
Super hehe. Ja sie dlugo na maszyne namowic nie chcialam. Jakos sie zawzeilam, ze nie musze umiec wszystkiego. Zawsze mi moja mama krawcowa wszystko robila, a odkad mieszkamy w de to juz nie lipa, a czasem by sie przydala. Takze dalam sie przekonac i kupilam. Mąż mowi, ze to na.urodziny zalegly prezent, bo nic nie dostałam, ale ja nie cieprie takich prezentow typowych dla pani domu
 
Do góry