Szalona 29
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2018
- Postów
- 4 658
Przy okresie ból by sie rozkrecal....az do momentu że bez tabletki ani rusz... poki co slabizna....i się nie rozkreca..no ale takie rzeczy to zawsze max 24h przed..a nie 5 dni
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Cześć dziewczyny. I niedziela już prawie dobiega końca oby się w tym rozpoczynającym tygodniu posypały same dwie kreski ^^
Oj tak tak tak juz jeden dzien mniej.... juz niedzieli nie ma.... a dnia testowaniabtez nie ma co liczyc.. bo przeciez...testuje sie z samego rana
Wiecie co ja bym chciala żeby z tej wpadki cos wyszło.. jak sobie to wszystko przemyslalam..i patrze na moich chłopców to samo szczęście... za jednym razem wszystkie pieluchy ogarne....
pierwszy tydzien wypieralam ze swiadomosci taka opcje... a teraz bym sie ucieszyla.
Powiedzialam dzis mężowi że jest ryzyko... niedowierza....jest szok.... tak jak ja 10 dni temu..
U mnie pobolewania takie co przed @ minęły
4 razy przychodzily..trwaly z godzine.. i spokój
Teraz bede zawiedziona jak nie wyjdzie...No i bardzo się cieszę że zmieniłaś nastawienie ! Na początku byłoby pewnie trochę ciężej wszystko ogarnąć. Ale później.. bajka Każde dziecko w domu to taka porcja szczęścia na całe życie A i na ich dorosłe lata fajnie jest mieć więcej rodzeństwa, dużą rodzinę. Zawsze jest to wsparcie a i jest wesoło Trzymam kciuki żeby ta fasoleczka u Ciebie w brzuszku rosła ! ;*
Oj tak tak tak juz jeden dzien mniej.... juz niedzieli nie ma.... a dnia testowaniabtez nie ma co liczyc.. bo przeciez...testuje sie z samego rana
Wiecie co ja bym chciala żeby z tej wpadki cos wyszło.. jak sobie to wszystko przemyslalam..i patrze na moich chłopców to samo szczęście... za jednym razem wszystkie pieluchy ogarne....
pierwszy tydzien wypieralam ze swiadomosci taka opcje... a teraz bym sie ucieszyla.
Powiedzialam dzis mężowi że jest ryzyko... niedowierza....jest szok.... tak jak ja 10 dni temu..
U mnie pobolewania takie co przed @ minęły
4 razy przychodzily..trwaly z godzine.. i spokój