@Aga10_2018 gdyby mój syn na przemoc reagował tylko włosami, to by wracał bez plecaka albo bez zębów .... rozumiem to w stu procentach, mieszkamy na nowym osiedlu, ale niedaleko jest hotel dla Czeczenów i innych uchodźców.... stercza u nas pod blokami, pod sklepem, na przystanku, nie raz zaczepiają dzieciaki i nie tylko takie nasto letnie jak mój ale i młodsze , wchodzą na strzeżone place zabaw , nie robiąc sobie nic z tego..... jakiś miesiąc temu zaczepili mojego młodego na boisku, zabrali mu nowa pilke ..... młody na sile ja wyszarpał , poprzepychal się i długa do domu...... tez mu zawsze mówię sam nikogo nie zaczepiał, nie atakował.... ale w razie takich sytuacji ma walczyć o swoje ..... w dużym mieście jak w dżungli niestety .....
Mi o to chodziło. Niefortunnie powiedziałam, że masz oddać mocniej.
W tym chciałam zawrzeć tylko to, co napisalaś.
I wyniknęła gównoburza.
Ja naprawdę patrzę z perspektywy osoby mieszkającej w dużym mieście i to nic fajnego.
Teraz nawet jak siedzę z brzuszkiem w cieniu przy placu zabaw, gdzie nie bawią się wyrostki a kilkuletni chłopcy, to albo ja o czymś zapomniałam będąc sama dzieckiem albo teraz te czasy są naprawdę inne.
A z tymi uchodźcami niestety.
To się będzie nasilało.
Ja sama byłam pacyfistka i welcome refugees do czasu kiedy się nie zetknęłam z tym jak nami gardzą i jak nie zobaczyłam autentycznie nienawiści w oczach.
Mój P mnie trochę naprostował w tym myśleniu.
I Syna będę właśnie chowała tak, żeby nie bał się oddać. Nie bał się tego co myśli
(pewny siebie) i mówił to co myśli.
A jak przyjdzie pobity. Nie będę mu wciskała kitu, że przemoc jest zła.
Przemoc jest częścią naszego życia a czasy mamy bardzo agresywne.
Czasami trzeba odpowiedzieć agresją bo Cię zjedzą.
Czasy dzieci kwiaty są za nami.
Szanuje jak ktoś tak chce żyć.
Ja muszę dziecko dostosować do środowiska.
I uważam, że właśnie Twoja metoda ostrzeżenia jest BARDZO DOBRA.
Dwa razy. Za trzecim razem niech się broni.
Oczywiście nie będzie się to tyczyło Dziewczynek.
Choć obserwuje, że nastolatki są bardzo agrsywne.
Ostatnio było głośna sprawa gdzie pijane pobiły dziewczynę do nieprzytomności w tramwaju, jadąc właśnie na Pragę.
A przykład z Trójmiasta ? Pamiętacie ?
Kurde za moich czasów żeśmy całe dnie spędzali ze sobą, ganiali się po brzózkach, w podchody. Owszem były bójki i załatwianie swoich spraw ale jakoś chyba było inaczej.
Bezpieczniej. To jest moje zdanie.
Chociaż
Przykład.
Jestem dzisiaj na targu z moją Miszką (sunia) i leci babcia z laską i przegania mojego psa tą laską i na głos, że ją zaraz zdepcze. Uciekaj
Haha no nieźle. Później stała w kolejce grzecznie po marchewkę. Udawała, że mnie nie widzi ale była PIERWSZA.
Taka już natura ludzka.