reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Nawet już kupilam bo mi w ziaji pkt brakowało do czegoś darmowego:D wzielam tą lano-maść,ale ja ją stosowalam do ust i sprawdzala się genialnie. Może na cycki też zadziała jakby co :D
Patrzyłam dzisiaj na tą Ziaję i czytałam super opinie ale właśnie jako stosowanie na usta...no nic jak na cycki się nie sprawdzi to na usta zużyjemy :)
 
reklama
Fajowy. Tylko nie brała bym z jasnym dołem (tym wiesz pojemnikiem na rzeczy czy zakupy [emoji1] ) bo będzie się brudził od kurzu czy błota. A tak to bardzo zgrabny [emoji3]

Zawsze można wyprać :)
Ja muszę przyznać, że też się boję jak będzie z moim wózkiem zima i jesienią.
Dostałam wózek (używany po 2 dzieci), kremowy i z materiału. Tylko był używany za granicą, a tam słabe zimy i nie ma takich "chlap" jak u nas.
Ale po wypraniu gondola jak nowa :) oprocz rączki, ale myślę o obszyciu jej.
 
Gdybym nie karmiła piersią, to chyba poszłabym w szklane butelki (plus oczywiście kilka plastików na wyjścia, żeby ciężkiego nie nosić). Do mnie pasuje ta wizja (wpis wygląda na sponsorowany, ale jest treściwy): Link do: Bisfenol A w plastikowych butelkach. Dlaczego warto wybrać szklane.
Może i to jest pomysł,ale na początek chyba wezmę zwykłe. Mam jeszcze nadzieję,że jednak troszkę mleka kp się uda,choć miesiąc.
Zawsze można wyprać :)
Ja muszę przyznać, że też się boję jak będzie z moim wózkiem zima i jesienią.
Dostałam wózek (używany po 2 dzieci), kremowy i z materiału. Tylko był używany za granicą, a tam słabe zimy i nie ma takich "chlap" jak u nas.
Ale po wypraniu gondola jak nowa :) oprocz rączki, ale myślę o obszyciu jej.
A może na rączkę zamowisz/uszyjesz taki ochraniacz jak na palak do wózków? Można zdjąć i wyprać,a chyba taniej wyjdzie niz obszycie.
Albo kupisz skaj w pasmanterii i faktycznie obszyjesz. Ja tak obszywalam słuchawki mlodego:)
 
Patrzyłam dzisiaj na tą Ziaję i czytałam super opinie ale właśnie jako stosowanie na usta...no nic jak na cycki się nie sprawdzi to na usta zużyjemy :)
Ja generalnie lubie ziaje. Mam ich mnóstwo kosmetyków i są najlepsze. Mój the best to krem do stóp z dha(polecam!) I balsam dla kobiet w ciąży. O dziwo rozstępy mi zjasnialy po nim
 
Przeraziłaś mnie tym odbytem :(
Wrócę do tego tematu bo mały miał podejrzenie skazy. Nasza pediatra nam to wmawiała na podstawie jego skóry-chropowate policzki, ramiona I uda. Był na Był na Nutramigenie dopóki pił mm. Póżniej zaczął jeść inne posiłki. Eliminacja nabiału nie wpływała na stan skóry. Kilku alergologów i dermatologów twierdzi, że jego skóra ma rogowacenie mieszkowe i taka jego uroda...i że na to nabiał nie ma wpływu.
Fakt zaparcia się pojawiły po odstawieniu Nutramigenu. Lekarze tłumaczą to tym, że tamto mm rozleniwiłało jelita i stąd utrudnione trawienie.
Wrócę do tematu tej skazy bo może jednak od początku to tu jest przyczyna :/



Ja miałam na start;
2x małe 150ml Lovi medical+
1xmałą 150ml Aventu (od laktatora) ale mały na początku nie za bardzo z niej chciał.
Uspakajacze NUKa. Te piękne z Lovi wypluwał. Miałam wrażenie, że za duża ta kulka była. Wolał te spłaszczone.

Co na brodawki kupujecie?
Wtedy miałam Maltan ale teraz czytam że kiepski wybór przez cukier w składzie.
No z tym odbytem bardzo nieciekawa sprawa, ale na pewno warto walczyć o te wypróżnienia, bo właśnie spore problemy mogą się pojawić. Oni trzymali ścisłą dietę i na jakiś czas przeszło jej to, a potem jak zaczęły się zdarzać małe grzeszki, to problem wrócił. U starszego dziecka już trzeba bardzo uważać z dietą. Małe ilości mleka mogą być nawet w chlebie, w czipsach prawie zawsze, więc trzeba czytać skład absolutnie wszystkiego.
 
Moja przyjaciółka słyszała wyrzuty od swojej mamy, że 5-miesięcznego dziecka jeszcze nie sadza... Na komentarz, że przecież to dziecko nawet jeszcze nie umie siedzieć odpowiedziała, że nie szkodzi, przecież można przytrzymać i ona tak ze swoimi dziećmi robiła i tak trzeba robić. Z kolei od mojej mamy słyszałam, że moja kuzynka jak nie zdążyła jako 1-1,5-latka z siusiu dostawała od swojego taty lanie...

To straszne, jak się słucha o biciu, za siusiu, czy ubrudzenie w trakcie jedzenia takie maluszkia.
Ale przykro to stwierdzić, sama byłam świadkiem czegoś takiego, kilka razy babcia do wnuka powiedziała ze nie wolno siku i kupy w majtki, a jak zrobił to kolejne razy traciła cierpliwość i już nie było tłumaczenia tylko klapsy i pokazywanie brudnych majteczek. I w konsekwencji chłopczyk potem jak chciał "zrobić swoje" zaczął się chować, a nie prosić. Był za malutki.
Nie pamiętam dokladnie ile, ale gdzieś 1-1,5 roku.

Niestety te strasze pokolenia ( oczywiście nie wszyscy) zostały tak wychowane i potem to przekladaly w swoim życiu, na swoje dzieci. Łatwiej i szybciej było dać klapsa, krzyknąć niż poświęcić wiecej czasu i tłumaczyć.
 
A bo te babcie się tak rozczulają nad tymi wnukami. Moji rodzice mają narazie jednego wnuka. I robi z nimi co chce na głowę im wchodzi. Wszystko ma podane na tacy i na wszystko mu pozwalają. Jak im zwracam uwagę że go tak rozpuszczają to oczywiście jest tekst,że przesadzam i że nas chowali tak samo! No jasne. Dokładnie pamiętam jak było. My od małego mieliśmy swoje obowiązki. Zawsze trzeba było po sobie sprzątać. Zmywać. Dokładnie mieliśmy wyznaczony czas na naukę i zabawe. I nawet nikt nie pomyślał żeby grymasić przy stole. Nie chcesz nie jedz nastepny posiłek o tej i o tej. A młody jak czegoś nie lubi (A nie lubi 85% z tego co się gotuje na obiad) to babcia stoi przy garach i mu coś innego zrobi. Jak to widzę to mnie szlak trafia.

Znam to :D
Moja mama jak wnuki przyjeżdżały, to robiły co chciały, a jedzenie, kilka potraw, jeśli nie smakuje, to robiła co innego, i tak w kółko hehe
 
reklama
U mnie zawsze sprawdzaly się najlepiej dynamiczne smoczki z lovi.
Jeśli chodzi o butelkę to przy dokarmianiu (1-2 razy dziennie) miałam jedną butelkę 150 ml. Jak już weszlo calonocne karmienie co trzy godziny to zapatrzylam się w większą ilość, tyle żeby wystarczyło na całą noc bez mycia, rano wyparzalam. Nie wiem czy zdecydowałas się na konkretną firmę, ja z mojej strony polecam tommee tippee. Ze starszym dokarmialam nimi na zmianę z piersią i było ok, mlodszemu kupiłam butlę z aventu (innych nie mieli w aptece a to bylo na szybko 11 listopada, pisałam zresztą kiedys) i Mały odrzucił piers. Nie wiem czy w smoczku tej butelki akurat wina, ale przy następnym dziecku i ewentualnym dokarmianiu nie będę ryzykować :D
Zobacz załącznik 879186
Też planuje kupić zestaw startowy z TT. Zwlaszcza że dostałam podgrzewacz i wypazacz z TT i będę miała pewność,że wszystko będzie pasowało [emoji1]
 
Ostatnia edycja:
Do góry