Ogladalam kiedys program dokumentalny na ten temat. Wtedy jakos nie bylam specjalnie zainteresowana, ale zapamietalam ze mowili o komorkach macierzystych, ktore sa z tej krwi pozyskiwane. Wg tego programu, jak bedzie pobrana krew przy porodzie, to dla tego konkretnego dziecka ona sie nie bedzie nadawala, nawet gdyby była potrzebna. Ze ona moze pomoc komus innemu, kto bedzie zgodny.
Od jednego gina uslyszalam ze jestem bezmyslna i bede zalowac "bo kto pani dziecko uratuje". Bylam u niego pierwszy i ostatni raz.
Mi hematolog powiedzial że gdyby było to tak proste to każdy by te kase odzalowal..
A niestety nie jest z wielu powodów, głównie z tego że to niewielka ilość i nie wiadomo jak będzie przechowywana.