Apropo siedzenia pod pantoflem.... czasy sie zmieniają..... przyklad z naszego cyganskiego osiedla
U nas wszystkie sasiady plci meskiej ganiaja za dziecmi...przewijaja... karmia... jak mama na dworzu to oni chate sprzataja lub na odwrót....okna myja... gotuja...zostaja z dziecmi a mamy chodza do kosmeryczki.... panuje równość w obowiazkach..
WSZYSCY PANOWIE PRACUJA NA PELNE ETATY...... Panowie potrafia wrocic z nocki po 12h i dziecko jszcze zaprowadzic do przedszkola... i kupic swiezy chleb za rogiem..
jeden na drugiego dziala mobilizujaca... a nie dogaduja sobie ze pod pantoflem....