Ja miałam odwrotnie. Jak miałam 18 wyglądałam na 13... Wysoka byłam, ale co z tego. Wszyscy do mnie na ty walili do trzydziestki, ludzie kompletnie bez szacunku mnie traktowali, bo myśleli że gówniara. Jak miałam 18 lat, to usłyszałam w obuwniczym, że mogę kupić przecież większe buty, bo jeszcze mi stopa urośnie... Wszyscy myślą, że mój mąż dużo starszy ode mnie jest, a on jest 3 lata młodszy [emoji1] Teraz mam 33 lata i już na te 23 wyglądam, ale w pierwszej ciąży wyglądałam na góra 20, więc może nie jak nastolatka, ale miałam wrażenie, że ludzie na mnie dziwnie patrzą... U nas ten wygląd rodzinny - moja mama też dużo młodziej wygląda i narzeka na to, bo ludzie koło 50tki z wyższością ją traktują, bo myślą, że są starsi od niej. A ona ma 60.
Tak mi się jeszcze przypomniało - jakieś Greenpeace chodziło po domach rok, czy dwa lata temu i namawiali na oddanie połowy wypłaty. Najpierw im się tłumaczyłam, że mąż decyduje o finansach w naszym domu, więc nie mogę im nic zaoferować [emoji6] A potem jak przyszli znowu, to na pytanie, czy jest ktoś dorosły w domu odpowiedziałam, że nie ma i sobie poszli... A ja już po 30tce byłam.