Witam wszystkie mamusie [emoji4] w środku nocy niemal, bo jak wstałam na siku, tak już nie dane mi było zasnąć. [emoji12] Ja wczoraj miałam pierwszą wizytę. Dokladnie 6t+0d. W sumie to z wiele się nie dowiedziałam, ale to chyba dlatego, że zamiast jednego pęcherzyka gin zobaczyła dwa. I z tego wszystkiego o nic w sumie nie zapytałam. Gin stwierdziła, że wszystko wyglada w porzadku, ale karty ciąży nie założyła, kazała przyjść 2 marca potwierdzić, że ciąża blizniacza i wtedy założymy. I z racji mojej pracy( fizyczna i ciężkie rzeczy trzeba dźwigać) powiedziała, że L4 bezdyskusyjnie mi pisze za dwa tygodnie... Powiem wam, że jestem w szoku ogromnym. Naprawdę przez to wszystko nie zapytałam ani o termin porodu, ani o serduszka, ani w ogole o nic zupełnie. Wzięłam skierowanie na badania( morfologia i mocz) i po prostu wyszlam[emoji53] egh teraz żałuję i zastanawiam się, czy przed uplywem tych dwóch tygodni nie wybrnąć się do jeszcze innego gina, żeby sie upewnić... No wierzyć mi się nie chce. Ani u mnie w rodzinie, mimo że liczna, bliźniaki się nie zdarzyły, ani u męża, a tu prosze taka niespodzianka... Kazała gin sobie zostawic mały znak zapytania, ale na 99 % jest pewna... Egh jeśli sie potwierdzi to bd liczną rodzinką [emoji4][emoji4][emoji4]
Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom