reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

W 15 minut to może jednak bez mszy, ale po prostu z oprawą muzyczną i wydawaniem Komunii z tabernakulum...
 
reklama
Czy u Was mogla byc winna masc z cynkiem np. sudokrem albo nivea? Ja slyszalam takie wersje o przyczynach problemów u dziewczynek, dlatego przy corce nawet nie kupowalam. Z drugiej strony, najpierw wargi sa sklejone fizjologicznie (tak jak napletek) i puszczaja wraz z rosnieciem (hormony+ruch, to samo przy wzwodach chłopców), wiec nie jestem całkiem przekonana czy cynk ma cos do rzeczy, czy po prostu u niektorych dzieci ten proces odklejania jest zaburzony.


My nie odciagalismy napletkan, bo nam rodzinna mowila, zeby tego nie robic, do tego ja sie wyedukowalam na youtubie na jakiejs konferencji nefrologicznej, ze chlopcy maja czas na samoistne odklejenie. Ruszalismu tylko tyle, ile szlo bez oporu (bardzo malo, robila sie tylko malenka trabeczka, glowki czlonka widać nie bylo) i mylismy. W przedszkolu juz zaczelismy sie niepokoic, szczegolnie, ze ciągle byl balon przy siusianiu i syn mowil, ze inni chlopcy tak nie maja (sikaja sobie razem ;) ). Proby odciagania po kapieli byly tragiczne, glowki nigdy nie zobaczyliśmy, a co dopiero sciagnac do konca. A skorka pekala - dalismy sobie spokoj i poszlismy do chorurga, gdy syn byl w wieku 5 lat. Dostaliśmy steryd (moja kolezanka dostala od pediatry, ale nasza rodzinna powiedziala, ze nie stosuje takiego leczenia) do smarowania codziennie i odciagania. Niewiele lepiej szlo nam odciaganie, ale po kilku tygodniach chirurg odciagnal caly napletek (bez krwi, troche z dyskomfortem u dziecka) i stwierdzil, ze kuracja skonczona. A my nigdy wczesniej i nigdy pozniej nie dalismy rady tak odciągnąć... Synowi udalo sie raz przez 1,5 roku, ktory upłynal. Przy sikaniu nadal balonik. Szczerze mowiac, my nie kumamy z mezem o co chodzi z tym napletkiem, ale syn nie ma zapaleń i w ogole nie jest to przyklejony napletek, tylko "ciasny". Gdyby byly zapalenia, to raczej naciskalibysmy na zabieg z ewentualna rekonstrukcja napletka. Akurat we Wrocku szpital ma lekarzy, ktorzy tak tna napletki. Kompletne obrzezanie nas z mezem nie rusza jakos psychicznie, ale nam lekarki nagadaly, ze w Polsce to jest odbierane negatywnie - i przez innych chlopcow (a ponoc chlopcy dlugo sobie siusiaki swoje prezentują), i przez kobiety.
Przy pierwszej uzyywalam chusteczek naw, kremow do pupy i innych wynalazkow. Czesto byla odparzona mimo wietrzenia i zmiany pampersow bardzo czesto. Byl tormentuol fiolet wtedy. Makabra. Moze dlatego sie skleily.
Przy drugiej zero chusteczek tylko woda i płatki, nie smaruje pupy bez potrzeby, kapie w rumianku albo krochmalu jak.sie cos dzieje i mimo ze ma azs zadnych problemow iprocz czerownej pupy czasem ale to chyba wina.pampersa w te upaly..
 
Hmmm... czyli pasowałoby do teorii z cynkiem, bo tormentiol/tormentalum też go ma.
Oczywiście ze mozesz miex z tym racje. Nauczona doswiadczeniem przy przy obu ogromnie niepolecam smarowania dziecia przy przewijaniu pieluchy bo i po co. Chyba ze cos sie zaczyna dziać to bepanthen delikatnie kilka razy i bedzie spokoj.
 
Ja pisalam, ze kupiłam kombinezon 50/56 z H&M i 62 z 5-10-15. Ten 50/56 okazal sie wiekszy, wiec trzeba po prostu porownywac rozmiary na zywo. Ja juz sie chyba wstrzymuje z kolejnym kombinezonem do zimowych wyprzedazy.

Edit: aha, moj pazdziernikowy syn ani razu w kombinezonie 56 ze Smyka nie był - za maly rozmiar to byl.


Hmmm czyli co że smyka to lepiej brać 68 ?
To fakt te rozmiary to porażka , skąd mamy wiedzieć jaka firma jakie ma ehh... Tzn ja np. bo przez neta prawie wszystko kupuje, do Krakowa 50 km nie jeżdżę obecnie bo po co , oprócz lekarza oczywiście ...
 
Mój mąż poszedł dzisiaj na badania. Stwierdził że się przebada na urodzenie dziecka. Okazało się, że dwa razy mu muszą pobrać krew, no i cyrk że on zedleje bo gdzie tyle krwi naraz ( jest honorowym krwiodawcą). Mówię że ja w zeszłym tyg. miałam pobierana 7 razy i żyje. To usłyszałam, że to co innego bo ja mam więcej krwi dla 2 osób :-D:D:wink:
Wiadomo czemu mężczyźni nie rodzą.... Personel by tego nie wytrzymał.


Hahahaha :)) dobre , mojego na badania to wołami trzeba ciągnąć , zdrowy nic mu nie jest itp.itd.
 
reklama
Do góry