reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
Tak już w czwartek kończę 6 miesiąc.
3 trymestr zacznę. Podobno teraz dziecko najszybciej rośnie. I chyba to prawda, bo od kilku dni z dnia na dzień mam coraz bardziej ogromny brzuch i podnosi się do góry naciskając na przepone. Termin 27.09.ale babka gin. powiedziała że na 15.09 mam być spakowana bo różnie może być.

Dalej nic nie kupiłam ani dla siebie ani dla dziecka :errr:


Ojjj tak zjeść to ja mogę ;) własnie jem bułkę z szynką a przed chwilą zjadłam dwa mielone bo mąż już na jutro zrobił. W domu to on robi najlepsze mięsa miał zrobić jutro po pracy czyli ok 14:30... Ale po mojej minie stwierdził że do tej godziny to padnę z głodu ;) 7 miesiąc to już III trymestr?
 
Jejku. Brzmi strasznie :(
Nigdy nie słyszałam o takiej przypadłości.
Mi sie wydaje, ze duzo jest takich przypadkow, bo kiedys na mamowej grupie z mojego miasta ktos pytal o lekarza, ktory zajmuje sie taka przypadloscia(nie pamietam nazwy ) i odzew byl ooooogromny :( a mieszkam w naprawde malutkim miescie
 
Mojej corce z kolei zrosly sie wargi sromowe w wieku dwoch lat. Miala na zywca rozrywane... bolalo ja mega

O matko , współczuję. Nigdy nie słyszałam o takiej przypadłości.
Moje obydwie córki na szczęście nigdy nie miały żadnych dolegliwości intymnych, i dlatego wydaje mi się że " obsługa " dziewczynek jest prosta. Pewnie mama która ma chłopców, uzna odwrotnie.Kwestia wychowywania danej płci ;)
Teraz najprawdopodobniej będzie syn :D i mam obawy przed pielęgnacją, bo nigdy nie miałam "praktyki "z chłopcem , ale trzeba będzie się nauczyć jak przy dziewczynach ;) Ja się tam bardzo ciesze , bo marzyłam o synku.
 
ja kupiłam pierwszą piżamę do szpitala i szlafrok ;) dla dzidziulka mam juz wszystkie ubranka (zostaje kombinezon na zime i ciepła czapa ;) no i masa innych gadżetów :p ale powoli rozglądam się po różnych stronach ;)
 
Cipensow haha dobre :-D jak się urodzi mała królewna to tatuś pewnie zeswiruje ;)

Zeswiruje.Ja to wiem
w ciąży z drugim to tak jakoś miałam wrażenie,.że się nie cieszy.Teraz też.A potem sobie przypomniałam, że z pierwszym było.podobnie.On po prostu się nie odnajduje z baba z ciążynie rozumie tego stanu, poza tym że mi ciężko i jestem wielka.
 
reklama
Przestal sikac, jak probowal zrobić to ryk niesamowity, z siusiaka robi mu się balonik i dopiero po chwili wyplywa odrobina siusiu. Co pol godziny mial straszne ataki placzu po 10-15 minut i odpuszczalo. Temp. tylko 37,1, jakieś lekkie zapalenie, ale gdybysmy czekali dluzej to by sie rozhulalo. Na pogotowiu dostalismy skierowanie na chirurgie dziecieca, bo pani orzekla ze antybiotyk to za malo, ze trzeba naciac napletek. Pojechaljsmy do drugiego szpitala (bo tam chirurg) znowu odczekalismy swoje w kolejce ale lekarz super. Kazal robić oklady, wstrzykiwac pod napletek octenisept, a jak minie troche bol to sciagac napletek zeby sie nie zrobiła na stale stulejka (ma fizjologiczna od urodzenia).

Niestety boli go strasznie, kopie, krzyczy, zaciska nogi, a jak przychodzi moment ze trzeba zrobic to plukanie i moczenie to nawet we dwie osoby ciezko dac rade ;(
A ile synek ma?
U nas było od małego na bilansach mówione stulejka ale nie grzebać. Jak miał dwa lata to się zaczęły stany zapalne i maści sterydowe. Po kilku bolesnych akcjach i po dwóch konsultacjach chirurgicznych zdecydowaliśmy się na odklejanie tego napletka.
Znieczulenie maścią Emla i na wizycie dr delikatnie palcami zsunął ten napletek napletek. Od tamtej pory mały codziennie podczas kąpieli ma zadanie żeby ściągać skórkę i przemywać.
My też dzisiaj na chrzciny idziemy. Nie mam ochoty tam iść...
A ja pękam w szwach po rodzinnym obiedzie u szwagra i chrześniaka z okazji imienin Piotra i Pawła.
Młody się wyszalał z dzieciakami i od godziny śpi-a u nas o tej godzinie to rzadkość :)
 
Do góry