reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
Wyżej czytałam coś o kopniaczkach i u mnie chyba się zaczyna etap tych bardzo wyraźnych, powiedziałabym, że nawet bolesnych czasami. Właśnie dostałam mocnego kuksańca w okolice pępka:)

Co do mężów, to na swojego nie mogę narzekać. Też go ciągle nie ma, bo poza etatem robi różne dodatkowe robótki, ale pomaga jak może. Najwiekszy był problem, kiedy musiałam leżeć, a trzeba było poprasować. Ja muszę, mąż nie:/ chociaż jak zobaczył siebie pewnego razu w nieuprasowanej koszuli, to trochę zmienił zdanie;) Jasio miał taki etap (jakoś po 1.roku życia, jak ja poszłam do pracy), że liczył się tylko tatuś. Nie powiem, czasem było mi normalnie smutno. A teraz tata jest od szaleństw, a mama od wspólnego gotowania i czytania;)
U nas tez byl etap taty, jakoś pomiędzy 1. a 2. rokiem życia. Niestety nie pomagało to ze prowadzę firmę - 12 h praca a czasami nawet więcej :/ bardzo żałuję że nie było mnie przy pewnych ważnych etapach jego życia... W pewnym momencie to zauważyłam i przystopowalam z pracą - zarobki automatycznie się zmniejszyły ale przynajmniej byłam przy dziecku :) teraz młody ma prawie 4, 5 roku i to mama jest tym fajniejszym rodzicem :D maz więcej zakazuje a ja za bardzo rozpieszczam -ale inaczej nie umiem :)
A co do kopniakow to kilka dni temu mała tak mi przyfasolila gdy byłam pod prysznicem ze aż się musiałam zgiąć [emoji23]
 
Mam nadzieję [emoji3] on ogólnie jest wielkim optymistą i twierdzi,że wszystko ogarniemy. Kiedyś też do dzieci podchodził jak do jeża. Bał się dotknąć [emoji23] A teraz widzę,że się przełamuje. Wczoraj byliśmy u znajomych co mają małego chłopca i cały czas go zaczepiał i zabawiał. Ćwiczy chłop jak może [emoji3]
Najważniejsze są chęci :D jak chęci są to reszta sama się ogarnie :D
 
O i tak z tymi chlopami jak z dziecmi wlasnie, wszystko trzeba palcem pokazac, powtarzac w kolko to samo, a ja bede miec 2 synów w domu... i juz cale zycie nikt nie wpadnie na oczywiste rzeczy ktore w domu trzeba zrobic...
takze dziewczyny ktore spodziewaja sie corek zazdroszcze wam cholernie !!! Corka to zawsze zrozumie tematy ktorych facet nie pojmie pomoze wtedy kiedy trzeba bez proszenia sie przy gotowaniu przy sprzataniu... ehh bedziecie miec super
Eee tam, ja mam dwie siostry i wiem ze przy dwóch chlopakach mam mega spokój w domu :D mam nadzieję ze córka nie zaburzy tego ladu (chyba ze wda się w ciotki) [emoji23]
 
reklama
Do góry