reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październikowe mamy 2018

Ja pierdykam..chcialam isc jutro na glukoze, ale zezarlam dzis pół opakowania.toffeffe...
Dzis nie poszlam bo wczoraj 2 ciastka w cukietni zjadlam...
co sie ze mna dzieje, nie moge sie opamietac..
...spale dzis na dworzu z dziecmi a do wieczora zero cukru...i tak musze jutro isc zeby miec wyniki badań na najblizsza wizyte..
 
reklama
Raz spróbowałam odstawilam drzemke, zajelam, spiaca byla, ale dala.rade. wieczorem z zasnieciem byla masakra. Byla tak zmeczona, ze zasnac nie mogla, plakala, uciekala z lozka, lezala na podlodze... bo koszmar. Wiec wiem.ze potrzebuje spac w.dzien te saoje 1,5 godz.
Moze wyrosnie, bo jak nie to bede zombi hehe
No to jak probowalas to nie..
a maz?? Ale tak zeby Ciebie w domu nie bylo... albo babcia...
 
Ja pierdykam..chcialam isc jutro na glukoze, ale zezarlam dzis pół opakowania.toffeffe...
Dzis nie poszlam bo wczoraj 2 ciastka w cukietni zjadlam...
co sie ze mna dzieje, nie moge sie opamietac..
...spale dzis na dworzu z dziecmi a do wieczora zero cukru...i tak musze jutro isc zeby miec wyniki badań na najblizsza wizyte..
Się nie przejmuj. Mnie lekarka powiedziała, że niby przed obciążeniem glukoza powinno się z 2 tygodnie wcześniej codziennie jedna porcje słodkości zjeść. Pierwsze słyszę szczerze powiedziawszy, ale stwierdziłam, że dla mnie to nie problem, bo i tak zawsze tak jem [emoji23]
 
Się nie przejmuj. Mnie lekarka powiedziała, że niby przed obciążeniem glukoza powinno się z 2 tygodnie wcześniej codziennie jedna porcje słodkości zjeść. Pierwsze słyszę szczerze powiedziawszy, ale stwierdziłam, że dla mnie to nie problem, bo i tak zawsze tak jem [emoji23]

Ja na glukozę w poprzedniej ciąży poszłam po...torcie czekoladowym z bitą śmietaną ,coca coli i kawałku szarlotki z lodami.Dopiero rano w laboratorium sobie przypomniałam ile zezarlam o 22 ...
Ale wyniki były ok
 
Ja pierdykam..chcialam isc jutro na glukoze, ale zezarlam dzis pół opakowania.toffeffe...
Dzis nie poszlam bo wczoraj 2 ciastka w cukietni zjadlam...
co sie ze mna dzieje, nie moge sie opamietac..
...spale dzis na dworzu z dziecmi a do wieczora zero cukru...i tak musze jutro isc zeby miec wyniki badań na najblizsza wizyte..

Mnie nic nie mówili ze mam nie jeść dzień przed słodkiego .... tez idę jutro a zjadłam dziś cała tabliczkę czekolady i batonika
 
reklama
.... Cześć
Niestety Franek urodził się o 1.40 23.06 byl śliczny taki malutki ale śliczny niestety nie było dla niego szans urodziłam go siłami natury. Mogłam się z nim pożegnać. Bylismy z mężem razem przez cały poród i pożegnanie. Byli tez moi rodzice którzy mogli zobaczyć swojego pierwszego wnuka.
Nie wiem jak dalej żyć.... nie wiem co robić. Winie siebie , innych, za chwilę układam sobie wszystko w głowie i wydaje mi się, że będzie dobrze ale po chwili znow mysle o tym jakie nieszczęście mnie spotkało.
Jedyne co mnie dobrego spotkało to cudowni lekarze, położne no i umożliwienie rozmowy z psychologiem w czasie kiedy oczekiwałam porodu jak i po. To były najgorsze 3 dni w moim życiu które trwają do dzisiaj...
Boję się, że nie będę w stanie żyć dalej.
Pojawiła mi się laktacja to mnie jeszcze bardziej dobilo, bo Wiem że to pokarm dla mojego synka a go juz nie ma....
Uparlam się, zeby zobaczyc go jeszcze raz i bylismy wczoraj w prosektorium . Zrobili wszystko co mogli zeby wyglądał ładnie jak się dalo zalozyli2 mu te ubranka które chciałam mimo że były za duże. Dziś jest pogrzeb. Chcemy być sami z Frankiem.
Później idziemy wybrac pomniczek dla niego. Dla niektórych to niezrozumiałe ze już to robię ale ja chcę żeby on miał ładny "dom" tylko tyle mogę dla niego zrobic.

Mam wrażenie że cały świat mysli sobie "o co ona płacze, tyle kobiet juz poronilo " tylko że u mnie stało się to po 23tc wiec myslalam ze wszystko juz będzie ok. Musiałam rodzic Franka mimo że wiedzialam ze nie przeżyje. Dla mnie był człowiekiem widzialam go przytuliłam i ucalowalam A dla innych to była ciaza ktora straciłam....

Boję się wyjsc do ludzi.... tzn wychodzę ale nie sama i załatwiam formalności z nikim nie rozmawiam spotykam się Tylko z moja mama...

Dostalam radę od lekarzy aby przy 2ciazy o ktora mogę starać się po 3-6miesiacsch
Założyć szew w 16tc i na kontroli miec robione usg dopochwowo za każdym razem....

Mój mąż poki co jest że mną ale w przyszłym tygodniu wróci do pracy a ja zostanę sama w domu.... i nie wiem co wtedy
Myślami jestem z Tobą. Choć nawet nie próbuje sobie wyobrazić co czujesz. Pozwól sobie na żałobę i nie przejmuj się co inni myślą. Oni nie przeżyli tego co Ty i nie mają prawa mówić Ci, co masz robić
Trzymaj się dzielnie
 
Do góry