Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja też [emoji4] nawet chyba od 6 i jest mi z tym dobrze [emoji13]. Wyspana, wypoczęta, ciąża to piękny czas tak sobie go wyobrażałam i tak zorganizowalam.Ja nie pracuje od 7 tc
Nieprawdopodobne, że są tacy ludzie. Jak im takie rzeczy przez usta przechodzą ? [emoji23]Ja ostatnio byłam w siebie na oddziale na chwile i mój młody był ze mną.... a moja jedna „ koleżanka” od razu teksty... ale się spaslas, a jeszcze to nie koniec ... a włosy to siano .... a wogole to widać ze to będzie dziewczynka ... zbrzydłas i nos ci urósł.... a twój mąż to pewnie w szoku ze tak wyglądasz ...... a mój młody mówi do mnie później „ mamo a czemu ta pani tak do ciebie mówi, przecierz to chamskie „....
Kurcze, ja już 9 kg przytyłam. Cieszyłam się, że gak mało, ale teraz zmieniłam zdanieJa 8 kg na.plusie (
W ciazach tyje 16kg i wracam do wagi, ale teraz ciezko to widze
Ja od połowy kwietnia jestem w domu (13tc) Mogłam dłużej chodzić. Ale jak tylko zrobiłam test powiedzialam kierowniczce, zrobiła rekrutacje na moje miejsce. Przeszkolilam dziewczyne i poszlam na 2tyg urlopu a dalej l4Ja bym najchętniej poszła na l4 ale z drugiej strony nie mam na ten moment żadnych komplikacji odpukac, jedynie za dużo siedzenia jest problemem. I tak jakoś się ciągle nie decyduję
O ktorej zwykle jesz ostatni posiłek?Mierze cukier na czczo, po śniadaniu, obiedzie i kolacji. Czasami jeszcze przed podaniem insuliny o 22:00. Takie mam zalecenie od diabetologa. Mierze też jak zjem coś zakazanego.
To Ty jeszcze pracowałaś do tej pory z tymi skurczami?Też mam 3,5 latkę w domu i nie chce mi chodzić spać wcześniej niż o 22, a wstajemy o 7... A ja marzę o spaniu już o 21. Często zasypiam siedząc na kanapie...
W pracy mam na szczęście luz, bo siedzę sobie spokojnie przy biurku i mogę robić przerwy kiedy chcę, ale i tak po tych 8 godzinach plus godzina dojazdu w każdą stronę jestem wykończona. W piątek po powrocie do domu miałam skurcze co 3-4 minuty przez pół godziny, a potem co 15-20 minut przez resztę wieczoru. Na szczęście już w czwartek będę ostatni dzień w pracy [emoji1]