reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Czasem sie zastanawiam czy ludzie z tych kominkow korzystaja... Ja rozumiem na poczatku jest takie "zrobmy nastroj, napal w kominku", a pozniej jak czesto? Raz na pol roku? Raz na trzy? Mam ciotke ktora ma kominek, pala w nim tylko jak maja awarie pieca, czyli nie za czesto (raz na pare lat). No aleeeee jest kominek, jest szpan(?) chyba? Bo nie wiem co innego ;)
Moja mama na początku paliła codziennie dla nastroju, aktualnie tylko jak większy mróz
 
reklama
Ja kiedyś miałam kominek i sezonem palilismy często . Super klimat, zapach.
Ja to kochałam.
Szczególnie po kąpieli, prysznicu uwielbiałam otworzyć drzwiczki kominka i się natrzeć balsamem tak fajnie ciepło buchało.
Zima film, kominek i winko wieczorkiem...
To z pierwszym narzeczonym, z którym nie wyszło pomimo kominka :-p ;-)
 
Ja bym była w stanie chyba zrezygnować z kominka, ale mąż wychowany jest w domu z kominkiem i dla niego musi być [emoji5] Chyba ma też wizję romantycznych wieczorów na futrze pod kominkiem [emoji1] Ja jestem zmarzluchem, a ogrzewanie mamy elektryczne (pompa ciepła dogrzewana elektryką) i jak zabiorą prąd, to zawsze człowiek będzie spokojny, że nie zamarznie [emoji1]
A ja właśnie rezygnuje z kominka bo moj nie chce :) a mi to bez roznicy chociaz kasa będzie zaoszczedzona na kominku :)
 
To chyba bardzo tanio jak na duże miasto. Mieszkanie na parterze z ogródkiem koło moich rodziców w 40-tysięcznym mieście na końcu świata, w nowym bloku, kosztowało 200 tys. za 70 metrów. Nasi znajomi kupują mieszkania w Krakowie za 500-600 tys. Jedni wiem, że kupili za 540 tys. 60-metrowe mieszkanie już na obrzeżach Krakowa, ale w dość popularnej dzielnicy. Nasz dom (bliźniak ze sporym ogródkiem) kosztował 580, więc nam mieszkanie w mieście wydawało się bez sensu (a te ceny mieszkań wydają się nam absurdalne). Dla części naszych znajomych ważniejsze jest mieszkanie w samym mieście z dostępem do tramwaju itd.
Nawet w moim Lesznie ceny wieksze niz szalona pisze [emoji3][emoji3] i to nawet nie centrum miasta tylko okolice hehe

My tez bierzemy kredyt na dom ale od stanu surowego otwartego, bo tyle juz zrobilismy za swoja kase, no chyba ze w lotto wygram do tego czasu [emoji23][emoji23]
Ale nie bierzemy jakies kosmicznej kwoty, rata kolo 1100 wyjdzie i nie uwazamy ze przy placeniu kredytu nie będziemy mogli odłożyć na przyjemnosci czy cokolwiek :) zyc bedziemy jak zawsze [emoji3]
A 1100 przy leasingu za sprzęt do pracy mojego niemeza to pikus [emoji23][emoji23]
 
Przeciez zelazko to skuteczna sterylizacja... Ale ja chcialam spytac, jak z Twoja opuchlizna? Lepiej sie czujesz?
Czuje się średnio... leki pewnie zostaną do końca bo cały czas nerki się buntują , w związku z tym mój gin chce mnie pociąć w 37 tyg ... żeby nie dopuścić do zatrucia , czyli raczej zostanę wrześniowka hehe ok 10-14 wrzesień na to wychodzi... to już bardzo szybko:errr:
 
To chyba bardzo tanio jak na duże miasto. Mieszkanie na parterze z ogródkiem koło moich rodziców w 40-tysięcznym mieście na końcu świata, w nowym bloku, kosztowało 200 tys. za 70 metrów. Nasi znajomi kupują mieszkania w Krakowie za 500-600 tys. Jedni wiem, że kupili za 540 tys. 60-metrowe mieszkanie już na obrzeżach Krakowa, ale w dość popularnej dzielnicy. Nasz dom (bliźniak ze sporym ogródkiem) kosztował 580, więc nam mieszkanie w mieście wydawało się bez sensu (a te ceny mieszkań wydają się nam absurdalne). Dla części naszych znajomych ważniejsze jest mieszkanie w samym mieście z dostępem do tramwaju itd.
Jak czytam o tych cenach to utwierdzam się w przekonaniu, że mieliśmy mega dużo szczęścia. Mieszkanie kupili nam rodzice męża + remont też finansowali. Mieszkanie 63m za 45 tyś, remont 150 (wszystko było robione od podstaw: podlogi zrywane, tynki, centralne, lazienke, kotłownie i pokój Antka ze strychow robilismy). Po adaptacji strychow mamy 87m. Budynek wielorodzinny, 12 rodzin. Fakt, nie w mieście, tylko w małej wiosce gdzie nawet sklepu noe ma. Ale za to Antek jak wychodzi do kolegi to nie muszę iść z nim, zawsze w polu widzenia i slyszenia, samochody jeżdżą tylko mieszkańców. Mamy dość spory ogródek, co prawda nie bezposrednio pod domem, ale bliziutko, 30m muszę przejść. Mąż bawi sie w rolnika, Antek ma plac zabaw, ja trawnik, grila i leżaczek. I nawet ogrodek warzywny
A w mieście mieszkanie deweloperskie o takiej powierzchni jak nasze 315tys. I 100 do włożenia. Dla mnie kosmos
 
Ostatnia edycja:
Czuje się średnio... leki pewnie zostaną do końca bo cały czas nerki się buntują , w związku z tym mój gin chce mnie pociąć w 37 tyg ... żeby nie dopuścić do zatrucia , czyli raczej zostanę wrześniowka hehe ok 10-14 wrzesień na to wychodzi... to już bardzo szybko:errr:

A bierzesz @Jsawww acard 75 ?
Mi w teście pappa z krwi wyszło że po 20 tc mogę mieć nadciśnienie tętnicze. Białko w moczu i ogólnie może dojść do słabego przepływu między łożyskiem a dzidzią ( przepływy) w efekcie może dojść do rzucawki i zatrucia ciazowego.
Biorę ten acard 75 odkąd się dowiedziałam czyli 14 tc. Póki co jest ok ..
Nie wiem czy to samo masz i jak masz z przepływami. Póki co ja mocz mam ok ale czasami słyszę jakby tętno w uszach . Nie trwa to długo a ciśnienie mam póki co ok bo jakieś 110 na 70. Pije sporo wody bo jakieś 3 litry dziennie. Ale nie to że wmuszam. Organizm sam chce.

Najważniejsze, że jesteś pod kontrolą, poza tym jestes sama lekarzem więc pewnie łatwiej Ci wsłuchać się w organizm swój, reagować. Wiesz po prostu co i jak.
A wrzesień tuż tuż. Już lipiec zaraz wchodzi. Chwila moment i oby samopoczucie dało wytrwać Ci ten czas :-*
 
Ostatnia edycja:
Czasem sie zastanawiam czy ludzie z tych kominkow korzystaja... Ja rozumiem na poczatku jest takie "zrobmy nastroj, napal w kominku", a pozniej jak czesto? Raz na pol roku? Raz na trzy? Mam ciotke ktora ma kominek, pala w nim tylko jak maja awarie pieca, czyli nie za czesto (raz na pare lat). No aleeeee jest kominek, jest szpan(?) chyba? Bo nie wiem co innego ;)
U moich rodziców jest kominek i rozpalamy go w 3 sytuacjach:
-na święta albo przy gościach
-jak w zimie akurat nie ma prądu
-jak jest na prawdę cholernie zimno

Nie uważam go za szpan, siedzi się przy ogniu mega miło, ale na pewno nie jest niezbędny do życia, raczej taki fajny dodatek. No ale ładny kominek z obróbką to ok 10k
 
A bierzesz @Jsawww acard 75 ?
Mi w teście pappa z krwi wyszło że po 20 tc mogę mieć nadciśnienie tętnicze. Białko w moczu i ogólnie może dojść do słabego przepływu między łożyskiem a dzidzią ( przepływy) w efekcie może dojść do rzucawki i zatrucia ciazowego.
Biorę ten acard 75 odkąd się dowiedziałam czyli 14 tc. Póki co jest ok ..
Nie wiem czy to samo masz i jak masz z przepływami. Póki co ja mocz mam ok ale czasami słyszę jakby tętno w uszach . Nie trwa to długo a ciśnienie mam póki co ok bp jakieś 110 na 70.
Ja mam mocz ok , RR ok, glikemia ok, nerki siadają z obciążenia organizmu , raczej spowodowane moimi wcześniejszymi problemami nefrologicznymi , zaburzenia filtracji klebuszkowej .... zatrucie ciążowe to przy nadciśnieniu , mi grozi inne zatrucie.... kwasica metaboliczna...
 
reklama
My właśnie budujemy dom 130m2 powierzchni użytkowej, calkowitej jest kolo 210m2 i tez uwazam ze to metraz idealny. Na dole salon z kuchnia, łazienka, kotlownia i maly pokoj, wiadomo garażu do uzytkowej sie nie wlicza i kotlowni tez nie :), gora (poddasze użytkowe) 3 pokoje, łazienka plus pralnia/suszarnia i garderoba :)
My identycznie [emoji173]
 
Do góry