Plusy dzidziusia
Patrzec jak rosnie taka moja z krwii kosci latorosl...duma rozpiera.. pierwsze kroki.. pierwsze slowa.. pierwsze wierszyki w przedszkolu... po nieprzespanej nocy..jak sie usmiecha...i szczerzy swoje 2 zabki.... rewelacja....co chwila chce sie przytulać..taki maluszek... trzeba korzystac bo potem nie bedzie chcialo
Minusy tez są.. nieprzespane noce
Co chwila fuul sprzqtania..bo ciagle cos zalane..cos rozsypane..zabawki porozrzucane po salonie.. spanie w 4 w łóżku.i obryeanie w srodku nocy raz z nogi ..raz z lokcia..... ale potem jest usmiech z zabkami lub bez
na szczescie ten etap za nami
Na pewno bedziesz sie zastanawiac...skad ja mialam wczesniej tyle czasu....
Kwedtia organizacji...
Na pewno cierpliwosc Ci wzrosnie do poziomu MSTRZ...a czasem to i tal bedzie za malo
Ogolbie wiecej plusów... ja nie wyobrazam sobie jakbym miala nie mieć tych skarbów
A plusy i minusy ciąży
Dla mnie to nie jest jakis superstan..raczej wiecej minusow..i dolegliwosci.. i ta niesamodzielnowc pod sam kobiec ciazy..a ja zawsze wszystko sama wole zrobić...
Plusow nie widze...wzruszalam sie tylko jak serduszko widzialam. A. Tal tylko ciagly stres..czy wszystko okey..czy zdrowe..czy pempowina sie nie owinie.. etc..porod..czy bedzie okey..czy przeżyje...
Ale w 3 ciazy .jak juz 2 razy sie przeszlo..podchodze z duzo wiekszym dystansem ...bez stresu..i o dziwo. Nic mnie nie boli. Niczym sie nie stresuje... nie wiem od czego to zależy... chybab ze juz wiemco i jak... nie jest to nowe....