reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Dziewczyny wszystko na szczęście ok. Jutro napiszę dokladniej co i jak. Dobranoc.


Cieszę się bardzo !!!
Ja też byłam w szpitalu. Spanikowałam bo znowu miałam plamienia wieczorem.
Na szczęście z Dzidzią OK. Plamienia były 100 % przez sex plus ja dodatkowo mam mięśniaki na macicy co powoduje większe jej ukrwienie a nawet przekrwienie.
Machał nóżkami i rączkami, że hej. Czynność serca miał 146. A dwa tygodnie temu 160. Podobno normalne, że teraz spada. Jestem trochę pobudzona bo zestresowana ale strasznie się cieszę, że Go widziałam.
Może zasnę bo tak szans by nie było.
@Ka30sia super że wszystko dobrze :****

Edit: szlaban na igraszki wprowadzony.
Chyba mu kupię sztuczną pochwę. Trudno.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Aga cieszę się, że u Ciebie też ok:) ja od tych wrażeń nie mogę zasnąć. Myślę, że lejarz dobrze mnie zbadala. Byl i wziernik i macanie brzucha, i usg przez brzuch, i dopochwowe. Zmierzyła szyjkę, sprawdziła łożysko. Dzidziuś bardzo ruchliwy, waży około 300-350 gram. A skąd te bóle, ciężko powiedzieć:/ jak to powiedziała pani dr - dziecko wygląda na zadowolone. Stwierdziła, że na pewno mój ostatni wyjazd na wesele nie wpłynął na mnie zbyt dobrze. No i tak chyba mój organizm reaguje na wzrost brzucha:eek: dostałam też rozkurczowy zastrzyk w tyłek.
Dobra, sprobuje zasnąć. Dzięki jeszcze raz za wsparcie, było mi lżej czekać, zwłaszcza, że musiałam jechać na izbę sama.
 
Aga cieszę się, że u Ciebie też ok:) ja od tych wrażeń nie mogę zasnąć. Myślę, że lejarz dobrze mnie zbadala. Byl i wziernik i macanie brzucha, i usg przez brzuch, i dopochwowe. Zmierzyła szyjkę, sprawdziła łożysko. Dzidziuś bardzo ruchliwy, waży około 300-350 gram. A skąd te bóle, ciężko powiedzieć:/ jak to powiedziała pani dr - dziecko wygląda na zadowolone. Stwierdziła, że na pewno mój ostatni wyjazd na wesele nie wpłynął na mnie zbyt dobrze. No i tak chyba mój organizm reaguje na wzrost brzucha:eek: dostałam też rozkurczowy zastrzyk w tyłek.
Dobra, sprobuje zasnąć. Dzięki jeszcze raz za wsparcie, było mi lżej czekać, zwłaszcza, że musiałam jechać na izbę sama.

No ja mam to samo. Źrenice otwarte i pełne czuwanie jak harcerz . A co robi druga połówka ?
Śpi! No przecież On wiedział, że wszystko będzie dobrze.
Ja sobie zapaliłam świeczkę i buszuje po necie.
Nie wiem czy jutro pójdę do pracy ale spróbuje.
U mnie było wszystko powyższe co napisałaś Kasia Wziernik etc. Tylko, że u mnie żeby było ciekawiej był na dyżurze też lekarz rezydent . Dziewczyna młoda Pani lekarz co się przyuczała.
Był też lekarz z prawdziwego zdarzenia i razem mnie generalnie badali. Momentami było tragikomicznie bo po badaniu pochwowym. Przeszła do usg przez brzuch i źle tą gałką ruszała. Złą stroną. I padło .

NIC NIE WIDZE!!

Na co lekarz prawdziwny właściwy. Poucza ja, że nie tą stroną bada.
Co ja przeżyłam przez te 3 sekundy.

NIC NIE WIDZE .
Masakra .
Żebym nigdy więcej nie musiała lecieć w panice do szpitala. Czekaliśmy ponad dwie godziny.

A Ty Kasia masz pewnie zaraz połówkowe ? Bo Ty 19 tydzień masz :-) na kiedy masz usg ?
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny ratujcie....

Macie pomysl.. syn ten 1.5 roczny... zawsze kladl soe spac o 19.30...i spal do 6 rano... zawsze..kaszka na dobranoc i spac..dzis zasnal standardowo a o 22.30 wstal z placzem...wije sie po lozku......widac z bólu
.. dziasla opuchniete to posmarowalam...
...brzuszek napiety tez...dalam bobotic
Goraczki nie ma..ale 30 min. wil sie. Plakal z krzykiem.... on nigdy nie plakal dluzej niz 2~3 min.... .i na prawde musial oberwac zeby płakać... a dzis 30 min.. nie chcial dac dotknac brzuszka...wiec przytulilam go i poskakalam zeby jego brzuch poocieral sie o moja skore...taka forma masazu jego brzucha.... dalam malego mezowi zeby z nim skakal..zaczelam nas pakowac na dorazna zeby jechac.
Ale skakanie pomoglo zasnal juz na mężu...
Kurde co to moglo być??.... 8 h w aucie i jakichs zaparc dostal bo za dlugo w 1 pozycji...przepluklina wrzody zoladka
Wyrostek....kurde..z rana do lekarza pojade skoro teraz juz zansal to niech pospi
Mi się wydaje, że był przebodźcowany. Długa podróż, pisałaś, że do spokojnych nie należała - krzyk i nerwy, zmęczenie. Myślę, że mógł w taki sposób odreagować. Jak się dzisiaj czuje?
Ja się obudziłam o 6tej. Wszystko spoko, tylko o 8mej mi otwierają punkt pobrań i muszę być na czczo. A ja już głodna :(
 
Dziewczyny ratujcie....

Macie pomysl.. syn ten 1.5 roczny... zawsze kladl soe spac o 19.30...i spal do 6 rano... zawsze..kaszka na dobranoc i spac..dzis zasnal standardowo a o 22.30 wstal z placzem...wije sie po lozku......widac z bólu
.. dziasla opuchniete to posmarowalam...
...brzuszek napiety tez...dalam bobotic
Goraczki nie ma..ale 30 min. wil sie. Plakal z krzykiem.... on nigdy nie plakal dluzej niz 2~3 min.... .i na prawde musial oberwac zeby płakać... a dzis 30 min.. nie chcial dac dotknac brzuszka...wiec przytulilam go i poskakalam zeby jego brzuch poocieral sie o moja skore...taka forma masazu jego brzucha.... dalam malego mezowi zeby z nim skakal..zaczelam nas pakowac na dorazna zeby jechac.
Ale skakanie pomoglo zasnal juz na mężu...
Kurde co to moglo być??.... 8 h w aucie i jakichs zaparc dostal bo za dlugo w 1 pozycji...przepluklina wrzody zoladka
Wyrostek....kurde..z rana do lekarza pojade skoro teraz juz zansal to niech pospi
Wyrostek na pewno nie, tak to boli ciągle a nie pół godziny. Myślę, że przez długie siedzenie w samochodzie go tak bolał, że może dostał kolki lub jakiegoś skurczu jak się już wyprostowal.
A może kulka już jest przy końcówce i daje się we znaki? Zobacz czy teraz nie ma jej w kupce
 
Ostatnia edycja:
O kurde ...i kolejne 4 tyg czekania na płeć
Nie na szczęście za tydzień mam polowkowe prywatnie. Na NFZ mam wizytę 5.06 u tego debila no ale zobaczę czy ta prywatnie przyjmuje też w przychodni przyszpitalnej, bo wiem że pracuje w szpitalu na czerniakowskiej.
 
Aspekt
Wszystko ok? Jak się czujesz? Pisałaś że ok...
Dziękuję, że pytasz, u mnie raczej ok, nic mi się nie rozkręciło na szczęście. Chyba nam teraz wszystkim jakoś macice skokowo rosną, bo ja też jakoś dziwnie brzuch czuję ;)

Jadę dzisiaj do lekarza, a nawet dwóch (gin i hema). Trzymajcie kicuki, żeby mnie gin wziął pod oficjalne prowadzenie, a hema coś wymyślił na tego mojego krwiaka. Tylko taaaaaak mi się nie chce robić przygotowań higienicznych do wizyty ;)

A ja czekam na termin połówkowego w Enel-medzie. Ich skuteczność mnie powala. Dobrze, że już miałam nauczkę z I trymestru i wzięłam skierowanie 1,5 miesiaca wcześniej.
 
No ja mam to samo. Źrenice otwarte i pełne czuwanie jak harcerz . A co robi druga połówka ?
Śpi! No przecież On wiedział, że wszystko będzie dobrze.
Ja sobie zapaliłam świeczkę i buszuje po necie.
Nie wiem czy jutro pójdę do pracy ale spróbuje.
U mnie było wszystko powyższe co napisałaś Kasia Wziernik etc. Tylko, że u mnie żeby było ciekawiej był na dyżurze też lekarz rezydent . Dziewczyna młoda Pani lekarz co się przyuczała.
Był też lekarz z prawdziwego zdarzenia i razem mnie generalnie badali. Momentami było tragikomicznie bo po badaniu pochwowym. Przeszła do usg przez brzuch i źle tą gałką ruszała. Złą stroną. I padło .

NIC NIE WIDZE!!

Na co lekarz prawdziwny właściwy. Poucza ja, że nie tą stroną bada.
Co ja przeżyłam przez te 3 sekundy.

NIC NIE WIDZE .
Masakra .
Żebym nigdy więcej nie musiała lecieć w panice do szpitala. Czekaliśmy ponad dwie godziny.

A Ty Kasia masz pewnie zaraz połówkowe ? Bo Ty 19 tydzień masz :-) na kiedy masz usg ?
O matko, no to miałaś dodatkowe "atrakcje". Ja polowkowe 15:) na szczęście już niedługo. Też wczoraj czekałam z dwie godziny, ale to i tak lepiej niz w 6 tygodniu, kiedy pojechalam na ip z plamieniem -wtedy 4godziny:)
 
Dziękuję, że pytasz, u mnie raczej ok, nic mi się nie rozkręciło na szczęście. Chyba nam teraz wszystkim jakoś macice skokowo rosną, bo ja też jakoś dziwnie brzuch czuję ;)

Jadę dzisiaj do lekarza, a nawet dwóch (gin i hema). Trzymajcie kicuki, żeby mnie gin wziął pod oficjalne prowadzenie, a hema coś wymyślił na tego mojego krwiaka. Tylko taaaaaak mi się nie chce robić przygotowań higienicznych do wizyty ;)

A ja czekam na termin połówkowego w Enel-medzie. Ich skuteczność mnie powala. Dobrze, że już miałam nauczkę z I trymestru i wzięłam skierowanie 1,5 miesiaca wcześniej.
Powodzenia na wizytach:)
 
reklama
Aga cieszę się, że u Ciebie też ok:) ja od tych wrażeń nie mogę zasnąć. Myślę, że lejarz dobrze mnie zbadala. Byl i wziernik i macanie brzucha, i usg przez brzuch, i dopochwowe. Zmierzyła szyjkę, sprawdziła łożysko. Dzidziuś bardzo ruchliwy, waży około 300-350 gram. A skąd te bóle, ciężko powiedzieć:/ jak to powiedziała pani dr - dziecko wygląda na zadowolone. Stwierdziła, że na pewno mój ostatni wyjazd na wesele nie wpłynął na mnie zbyt dobrze. No i tak chyba mój organizm reaguje na wzrost brzucha:eek: dostałam też rozkurczowy zastrzyk w tyłek.
Dobra, sprobuje zasnąć. Dzięki jeszcze raz za wsparcie, było mi lżej czekać, zwłaszcza, że musiałam jechać na izbę sama.
Ka30sia super ze wszystko w porzadku. Dobrze ,.ze trafiłaś na dobrego lekarza. A teraz odpoczywaj, nie forsuj sie... mam nadzieje, ze juz nie boli?
 
Do góry