Oczekujaca123
Fanka BB :)
Jesli chodzi o szkole rodzenia to u mnie w przychodni otrzymalam informacje , ze po 21tc. Znajoma, ktora urodzila rok temu, mowila, ze i pozniej mozna isc, ale wczesnien raczej nie chca przyjmowac
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Zapisać się możesz już a zajęcia i tak dopiero od 21tc się zaczynają.Cześć Dziewczyny....tak myślę o szkole rodzenia ? Czy już jesteście zapisane, czy to już jest dobry moment na zapisanie się ? Nie za wcześnie ?
U mnie zapisać się można było od skonczonego 20 tc. Jak dobrze pamiętam. a zacząć można było chodzić od 24. Tc.Jak chodziłam na szkołę rodzenia, to położna bardzo pilnowała, żeby nie zapisywały się kobiety w zbyt niskiej ciąży, bo ona pokazywała jakieś ćwiczenia, które były przeznaczone dla wyższych ciąż. Wg mnie nie ma co pytać gina, tylko pooglądać oferty szkół rodzenia - powinno być napisane, kiedy zaczynają się cykle spotkań, kiedy zapisy i w którym tygodniu trzeba być. Spotkania z położną POZ przysługują od 21 tc a niektóre bezpłatne szkoły rodzenia w istocie ciągną pieniądze z NFZ jako POZ.
Witaj, rzeczywiscie omawialysmy już wyprawke ...sama . liste masz w watku obok mam pazdziernikowych.... a sporo szczegółowych wypowiedzi i komentarzy do listy sa tutaj... jest wyszukiwarka słów wpisz " lista wyprawkow"... .i Cie przekieruje na dany temat..na konkretna strone..bo jak omawiamy jakis temat..to od dechy do dechy az do wyczerpania taka tendencja.... wiec nie bedzie skakania po stronach..tylko ok 15 stron pod rzad na dany temat...liste badan spróbuj tez tak wyszukac...Czesc dziewczyny
Tez zostane październikowa mama, bedzie to moje pierwsze maleństwo, dlatego pewnie jestem przewrazliwiona i o wszystko sie boje..
Jesli którys z tematow/moich pytan juz padly to przepraszan, ale ciezko ogarnac ponad 1200stron watkow
Chcialabym sie zapytać czy ktoras z Was ma zrobiona liste wyprawkowa? Interesuje mnie lista mamy , ktora ma juz swoje dzieci i stowrzyla ja na podstawie doświadczenia. Na Internecie mnostwo takich spisow, ale sama sie juz gubię, co jest na prawde konieczne , a co bedzie mi lezec.
I jeszcze mam 1pytanie , jakie mialyscie juz badania ? Wydaje mi sie , ze moj lekarz daje mi dosc duzo skierowan na badania, ale chcialabym sie upewnić. Jestem tez juz po badaniach prenatalnych , termin mam na 15pazdziernika
Tu jest ten link, to miał być wątek bez dyskusji, tylko listy:Dziekuje, poszukam. Niestety po wpisaniu podanych przez Ciebie slow wyskakuje mi tylko moj post i Twoja odpowiedz, ale bede probowac inaczej.
A masz koleżanki, które niedawno chodziły do szkoły rodzenia i potrafią Ci powiedzieć, jakie były tematy?
Ja trafiłam na bezpłatną, chodziłam tam z mężem i w sumie to jemu bardziej otworzyło oczy. Ja już większość rzeczy wiedziałam z Internetu, a poza tym wyczuwałam marketing szeptany. Na przykład był temat o kosmetykach i wszystko, co pani mówiła, zgadzało się z moim poglądem na tę sprawę (akurat kilka lat wcześniej walczyłam ze swoją skórą i testowałam na sobie), ale ostatecznie pani przynosiła i polecała kosmetyki firmy X. No niby nie są one największym syfem na świecie, ale też nie jakiś cud. OK, podawała kilka cennych rad niezwiązanych z tą firmą X, a także sposoby tanie i domowe: parafina, wazelina, waciki z wodą. Ale ewidentnie promowała tę konkretną firmę. I tak było ze wszystkim: z laktatorami (nie powiem, że nie skorzystałam z tych zajęć, bo pierwszy raz w życiu zobaczyłam laktatory), chustami, bankiem krwi pępowinowej itd. Była też promocja szczepień 5w1/6w1. Natomiast z takich tematów merytorycznych, najlepiej zapamiętałam o karmieniu piersią oraz kąpiel/przewijanie. Było też o porodzie rodzinnym, w tym film z porodówki - mnie jakoś nie ruszyło, męża raczej przeraziło. Z ćwiczeń byłam na oddychaniu torem przeponowym oraz na akupresurze, czyli mąż uczył się, gdzie uciskać, aby mniej bolał poród. Reszta ćwiczeń mnie ominęła, bo byłam już w wysokiej ciąży, było gorąco, miałam rozwarcie i nie miałam siły tam chodzić. Po pewnym czasie spotkałam kobietę, która chodziła na tę samą szkołę rodzenia i też uznała, że to było wciskanie produktów różnych firm, w następnej ciąży zapisała się gdzie indziej (też za free) i mówiła, że niebo a ziemia - mimo, że była już mamą, to skorzystała. Ja sobie darowałam chodzenie na SR przy kolejnych ciążach.
Są SR nakierowane np. na eko-rodzicielstwo, na poród rodzinny itd. Trzeba szukać takiej, która do Was pasuje.