reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
Ja w kolejce do laboratorium. Dziś krew a w poniedziałek wizyta [emoji1][emoji1][emoji1].
Ciężko Was nadrobić... i chcę zwolnić tępo, bo chodzę niewyspana ...[emoji14]

To że 500+ ma "dziury" każdy wie. Mnie najbardziej przerażała myśl, że dzieci z rodzin zastępczych w sporej mierze były " odzyskiwane " przez biologicznych rodziców by ci mogli dostawać te pieniądze na używki. To jest dopiero patologia...Oczywiście nie tylko to, ale tak mi się przypomniała rozmowa w rodzinie o tym właśnie.
 
Cześć :) u mnie też słoneczko z tego co widzę mam nadzieję że będzie ładna pogoda i jakiś specer się zrobi ... Ja jestem na etapie wyboru imienia bo za 3,5 tygodni mam polowkowe prenatalne i już będę wtedy mówić po imieniu :oops:

U nas chodzą po głowie Jan , Franek , Antoś albo Zofia Monika Emilia Natalia ... Takie standardowe imiona... :confused::confused::confused:
 
Jeśli chodzi o tę rozmowę zasłyszaną, że facet pyta kobietę, czy wróci do pracy po ciąży, a ona że zasiłek i 500+ wystarczy i się nie opłaca...

Ja bym tego nie nazwała patologią. Zwłaszcza, że poza tą wymianą zdań nic o ten sytuacji nie wiemy.

Moim zdaniem patologia to jest wtedy, kiedy jest w domu np. alkoholizm czy przemoc, ale nie nazwałbym patologią sytuacji, w której matka zostaje wychowywać dzieci w domu i nie wraca po ciąży do pracy. Ta kobieta mówiąc to przeklęła - może to powoduje, że brzmi to bardziej "patologicznie", ale mało to ludzi "na poziomie" przeklina? Jeśli komuś równowartość zasiłku (600-800zl) + 500plus rekompensuje wynagrodzenie w pracy to może to wcale nie jest jakaś praca jego marzeń. Jakbym miała pracować przerzucając kartony na magazynie i na czas pracy posyłać dzieci do żłobka a w alternatywie opiekować się nimi w domu to myślę, że bym się nie wahała. Nie każda praca to kariera, w której kobieta się realizuje. A dodam, że znam kobiety, które najpierw odchowały dzieci w domu, a potem dopiero zaczęły pracować i porobiły kariery. Żadna to patologia :)

I dodam też, że uważam bardzo krzywdzące nazywanie rodzin z 4 i więcej dziećmi automatycznie patologią. Znam wiele takich rodzin, dzieci idą na studia, szkoły muzyczne, udzielają się społecznie, rodzice są ludźmi o wysokiej kulturze osobistej i stygmatyzacja takich ludzi tylko dlatego, że zdecydowali się żyć w dużej rodzinie jest po prostu niesprawiedliwa.

A co do tego, że 500plus jest dla dziecka, więc wydawanie go na potrzeby całej rodziny (np. na skutek rezygnacji z pracy) jest w jakiś sposób "niewłaściwe": czasem dla dziecka ważniejsze jest to, że rodzic po prostu będzie miał dla niego czas, niż że będzie mogło pojechać na jakiś obóz albo mieć dodatkowe zajęcia. Nie mówię, że zawsze i dla każdego dziecka to prawda - ale to moim zdaniem pokazuje, że określenie "na potrzeby dziecka" wcale nie wyklucza zwykłego zrezygnowania z kiepsko płatnej, często ciężkiej pracy i nierzadko w mało wygodnych godzinach.

Uff sorry że się tak rozpisałam, mam nadzieję, że nikt się za to nie obrazi, bo nie taka była moja intencja - po prostu myślę, że warto powstrzymać się czasem od pochopnych osądów ;) - a tak w PS. to osobiście zamiast 500+ preferowałabym jednak odpisy od podatku, ale żyjemy w rzeczywistości, w jakiej żyjemy, więc do niej się odnoszę :p
Lepiej bym tego nie ujęła :) <3
 
tez nie lubie takich nie dopowiedzianych sytuacji, nie wiadomo dokladnie co si wydarzylo, zbiorka niby na rzecz rodzicow, gdyby mial crp to nie szczepili by, ale sa rozni ludzie i moge na nic nie wyrazac zgody, a wtedy jednak sorki, ale trzeba jakos zaregowac.




tez uwazam, ze 500 + jest zle, nie sama pomoc a sposob. Mozna byloby dac darmowe jedzenie w szkole na wszystkich dzieci, czy jakis fundusz dla dzieci, ze to jest realnie dla nich a nie na tipsy i fajki dla rodzicow :( no i margenisuje niestety kobiety, ktore zostaja w domach



@aspekt dla mnie zadne, bo szybko bede noski zdarte, chyba, ze dziecko ci nie zdzera noskow to 2.

Przecież jest darmowe jedzenie dla dzieci w szkołach wystarczy złożyć podanie w mopsie :) przy niskich zarobkach, złej sytuacji rodzinnej czy rodzin niepełnych dzieciaki maja stołówkę za darmo
 
reklama
Jan bardzo ładnie!! Tak samo jak Pola.
U mnie jest lekka kłótnia o imię bo mi się podoba Ignacy a Mężowi wcale :-(
Także chyba nie przeforsuje bo naprawdę mu się nie podoba.
Adam albo Tadeusz.
Echhhhh .
U nas Adaś idzie na prowadzenie, bo starszy syn jest w fazie Pana Kleksa i chce Adasia (i żeby miał na nazwisko Niezgódka :p ). Tadeusz jednak zbyt mocno kojarzy mi się z Rydzykiem, tak jak Antoni z Macierewiczem :p Więc takie imiona dla mnie odpadają. Ignaś bezapelacyjnie słodki, synek mojej siostry to Igi :)
 
Do góry