anyżowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Grudzień 2022
- Postów
- 5 825
Wg mnie to co Ci powiedział jest niedorzeczne.Słuchajcie, dzisiaj rano Stary mnie zabił tekstem... my ogólnie jesteśmy wierzący, chodzimy do Kościoła itd. Ja może mniej widzę Boga na każdym kroku (tłumaczenie, że Bóg tak chciał w temacie chorób, wypadków, zajścia w ciążę) niż mój Ł. Tak mu się trochę odmieniło w tą stronę po 35 roku życia. Dzisiaj mi mówi, że nie zaszliśmy jeszcze w ciążę bo mam nieczyste sumienie, ja oczy w słup o co chodzi... a on do mnie mówi, że nie chodzę do spowiedzi co miesiąc jak powinnam i to dlatego. No chu mnie strzelił...
Jakby mało było wokół przykładów na to, że problemy z zajściem w ciąże nie są kwestią sumienia. To się może zdarzyć każdemu, obojętnie czy chodzi do spowiedzi co tydzień, miesiąc, raz na pół roku czy wcale, niezależnie od Tego jaki stosunek ma do innych ludzi, czy jest miły, uczynny, współczujący, pomocny, czy odwrotnie. A do spowiedzi każdy wierzący powinien chodzić wtedy, kiedy czuje potrzebę wewnętrznie.
Ehh mam nadzieje, że mąż miał po prostu słabszy dzień i w głębi duszy tak nie myśli .