reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

🍂🍂🍁Październikowe kreski🍁🍂🍂- aby kolorowe na drzewach liście zwiastowały Nam ciąże - OCZYWIŚCIE 😍😍

Dzielna? Taaa.... teraz to może tak wyglądać, ale całą sobotę przeryczałam i jeszcze ze stresu doszły na koniec dnia ból głowy i wymioty. Więc... no... taka "dzielna" jestem ;)
Tak bardzo chciałabym, żeby Wam się udało🙄... niezmiennie będę trzymała za Ciebie kciuki, żebyś była silna, wytrwała, i żeby ten długotrwały trud, wysiłek, walka, łzy, zaangażowanie miały w końcu swój szczęśliwy finał.
W końcu przyjdzie ten dzień nagrody za to wszystko, głęboko w to wierzę i Ty też uwierz- wiara przenosi góry💗
 
reklama
Dzielna? Taaa.... teraz to może tak wyglądać, ale całą sobotę przeryczałam i jeszcze ze stresu doszły na koniec dnia ból głowy i wymioty. Więc... no... taka "dzielna" jestem ;)
Sad Disney GIF
 
Dzielna? Taaa.... teraz to może tak wyglądać, ale całą sobotę przeryczałam i jeszcze ze stresu doszły na koniec dnia ból głowy i wymioty. Więc... no... taka "dzielna" jestem ;)
Pewnie zabrzmi to jak banał, ale płacz jest nam potrzebny - i lepiej, że przepłakałaś sobotę, niż żebyś miała dusić to w sobie nie dając ujścia emocjom. Dzięki temu teraz możesz podnieść, otrzepać i na nowo włożyć koronę, żeby iść dalej i walczyć z nową siłą.
 
Dziewczyny, ja trochę tekstu tu ponabijam, bo widzę, że dyskusja nielegalnie przeniosła się już na listopad. No halo! Tak się nie godzi!
Mam dzisiaj syndrom księżniczki uwięzionej w wieży. Podczas wizyt w klinice mieszkamy u znajomych, którzy uciekli z miasta. Mieszkanko super, w centrum, na 9 piętrze. I dziś cały dzień winda nie działa. Jak wiecie, w moich zmaganiach towarzyszy mi zawsze 13 kg szczęścia i wózek. Szczęście boi się klatki schodowej. Myślałam, że mnie szlag trafi. Taka pogoda, a my się kisiłyśmy w naszej wieży. Dobrze, że chociaż miałam zapas żarcia 🤦🏼‍♀️
 
Dziewczyny, ja trochę tekstu tu ponabijam, bo widzę, że dyskusja nielegalnie przeniosła się już na listopad. No halo! Tak się nie godzi!
Mam dzisiaj syndrom księżniczki uwięzionej w wieży. Podczas wizyt w klinice mieszkamy u znajomych, którzy uciekli z miasta. Mieszkanko super, w centrum, na 9 piętrze. I dziś cały dzień winda nie działa. Jak wiecie, w moich zmaganiach towarzyszy mi zawsze 13 kg szczęścia i wózek. Szczęście boi się klatki schodowej. Myślałam, że mnie szlag trafi. Taka pogoda, a my się kisiłyśmy w naszej wieży. Dobrze, że chociaż miałam zapas żarcia 🤦🏼‍♀️

Kurczę, kiepsko. Dobrze, że nie przymierałyście głodem! Ja co prawda mam co jeść, ale nie to, czego aktualnie pragnę, więc też jestem niezadowolona. Mąż miał dziś wolne. Pojechaliśmy sobie na zakupy i przy okazji zjedliśmy obiad. Wzięłam sobie surówkę z kiszonej kapusty i wierzcie mi, że od tego momentu nie mogę przestać myśleć o kiszonej kapuście. 😅 Po tym pysznym obiedzie dostałam wiadomość o panującej owsicy, tak więc dzisiaj poczęstowaliśmy się lekami, a jutro czeka mnie gruntowne sprzątanko. 🫣
 
reklama
Dziewczyny, ja trochę tekstu tu ponabijam, bo widzę, że dyskusja nielegalnie przeniosła się już na listopad. No halo! Tak się nie godzi!
Mam dzisiaj syndrom księżniczki uwięzionej w wieży. Podczas wizyt w klinice mieszkamy u znajomych, którzy uciekli z miasta. Mieszkanko super, w centrum, na 9 piętrze. I dziś cały dzień winda nie działa. Jak wiecie, w moich zmaganiach towarzyszy mi zawsze 13 kg szczęścia i wózek. Szczęście boi się klatki schodowej. Myślałam, że mnie szlag trafi. Taka pogoda, a my się kisiłyśmy w naszej wieży. Dobrze, że chociaż miałam zapas żarcia 🤦🏼‍♀️
To ja wykorzystałam ten piękny dzień 😉 zmobilizowała się i zasadziłem czosnek, co prawda mokro było ale wątpię by było lepiej. Przyciełam maliny i pozbyłam się nieproszonych czernic, teraz tylko muszę wymyślić jak się ich pozbyć raz i na zawsze.
 
Do góry