reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

🍂🍂🍁Październikowe kreski🍁🍂🍂- aby kolorowe na drzewach liście zwiastowały Nam ciąże - OCZYWIŚCIE 😍😍

Ja pracowałam do 7 miesiąca ciąży i później tylko z dzieckiem. Udało mi się znaleźć we wrześniu pracę taką z którą mogłam pogodzić obowiązki macierzyńskie. Nie było łatwo, ale też to nie potrwało długo, bo tylko do czerwca. Teraz znów "siedzę" w domu i niby nie muszę iść do pracy, ale cały czas szperam czy nie ma czegoś co by mi odpowiadało godzinowo.
Ja chcę zrobić sobie kurs na korektora i robić w końcu to, co lubię😀 Siedzenie w domu mnie już dobija, ale też mam zaburzenia lękowe i bardzo trudno mi nawiązywać kontakty z obcymi ludźmi. Ciągle się boję, że trafię na toksyczne osoby🙈 Co dziwne, nie mam takiego lęku, jak mam świadomość, że rozmawiam z kimś pierwszy i ostatni raz w życiu. Praca, którą lubię byłaby strzałem w dziesiątkę, ale kurs kosztuje prawie 5 tysięcy, więc na razie się wstrzymuję, ale obiecałam sobie, że kiedyś go zrobię i spełnię marzenie.

u mnie też jest tak, że mój syn się nie dostał do przedszkola, a że mieszkam w obcym mieście, to nawet nie mam go zupełnie z kimś zostawić w razie choroby.
 
reklama
@Olgamat180 a nie dałabyś rady zwolnić się z pracy albo jeszcze dziś podskoczyć do jakiegoś labu przyszpitalnego, może byłby czynny gdzieś w okolicy?
Wiesz, wg mnie taka wiedza o aktualnej becie, mogłaby Ci sporo rozjaśnić i może diagnostyka też poszłaby w innym kierunku, jeśli wyszło by , że sytuacja niestety się powtarza.
Też troche to wszystko za późno, ale lepiej wg mnie późno niź wcale
@Olgamat180 a nie dałabyś rady zwolnić się z pracy albo jeszcze dziś podskoczyć do jakiegoś labu przyszpitalnego, może byłby czynny gdzieś w okolicy?
Wiesz, wg mnie taka wiedza o aktualnej becie, mogłaby Ci sporo rozjaśnić i może diagnostyka też poszłaby w innym kierunku, jeśli wyszło by , że sytuacja niestety się powtarza.
Też troche to wszystko za późno, ale lepiej wg mnie późno niź wcale.
Wyniki mam ok pierwszy cykl starań po poronieniu
Mega dużo siusiam i może jest rozwodniony nie wiem i nie rozumiem już nic
Jestem kierownikiem w handlu zrobić się nie ma opcji
 
Hej Dziewczyny, mam takie pytanie dotyczące Waszego podejścia w pracy do tematu starań. Wiadomo, ze wszystkie badania, pobrania krwi, wizyty u specjalistów wymaga czasu, czasem trzeba przyjść trochę później do pracy, czasem może trzeba się urwać itd.

Czy mówicie otwarcie w pracy swoim kolegom/kolezankom ze jestescie w trakcie starań i badań? Czy raczej jest to tajemnica? I czy obawiacie się zwolnienia z pracy gdyby ta informacja dotarła do przełożonego/ przełożonej?

U mnie wyglada to tak ze w swoim najbliższym gronie, czyli z koleżankami z którymi pracuje w jednym pokoju (korpo) to tak, mówię o tym ze chciałabym mieć jeszcze dziecko. Ale reszta zespołu w tym moja przełożona nie wie i raczej staram sie tworzyć takie wrażenie ze w ogóle o dziecku nie myśle.

A jak jest u Was?
Ja nie mówiłam. Zbyt intymny temat jak dla mnie, po prostu nie chciałabym żeby ktoś o tym wiedział.

Do dziewczyn które miały biochemy, czy znacie przyczyny tego? Albo czy wiecie jakie są najczęstsze przyczyny?
 
Mi wytłumaczyła lekarz, że każda ciąża jest na początku biochemiczną mega niestety częsty przypadek
Wybacz, ale nie rozumiem... Jak każda ciąża jest biochemiczna?
madziulix chodziło o przyczyny poronienia ciąży na jej bardzo wczesnym etapie, a przecież nie jest tak, że każda ciąża kończy się poronieniem. Możesz rozwinąć, co masz na myśli?
 
Hej Dziewczyny, mam takie pytanie dotyczące Waszego podejścia w pracy do tematu starań. Wiadomo, ze wszystkie badania, pobrania krwi, wizyty u specjalistów wymaga czasu, czasem trzeba przyjść trochę później do pracy, czasem może trzeba się urwać itd.

Czy mówicie otwarcie w pracy swoim kolegom/kolezankom ze jestescie w trakcie starań i badań? Czy raczej jest to tajemnica? I czy obawiacie się zwolnienia z pracy gdyby ta informacja dotarła do przełożonego/ przełożonej?

U mnie wyglada to tak ze w swoim najbliższym gronie, czyli z koleżankami z którymi pracuje w jednym pokoju (korpo) to tak, mówię o tym ze chciałabym mieć jeszcze dziecko. Ale reszta zespołu w tym moja przełożona nie wie i raczej staram sie tworzyć takie wrażenie ze w ogóle o dziecku nie myśle.

A jak jest u Was?
Ja nikomu nie mówiłam, ale to też dlatego ze dopiero zaczęłam się starać. Wiem, że dziewczyny w pracy by podeszły do tego z entuzjazmem, bo same mówiły, że fajnie jest mieć rodzinę wielodzietna. Natomiast spodziewam się tego, że szefowa nie będzie zadowolona. Sama nie ma dzieci, więc ma trochę inne podejście do życia.
 
Wybacz, ale nie rozumiem... Jak każda ciąża jest biochemiczna?
madziulix chodziło o przyczyny poronienia ciąży na jej bardzo wczesnym etapie, a przecież nie jest tak, że każda ciąża kończy się poronieniem. Możesz rozwinąć, co masz na myśli?
Każda ciąża jest ciąża biochemiczną chodzi o to że każda przez jakiś czas jest do wykrycia przez beta hcg nie jest do zauważenia na obrazie usg
O to chodzi w tym ciąże biochemiczna to nie jest to samo co poronienie
W ciąży biochemicznej nie ma zarodka lub na początku nawet jaja (pęcherzyka )

Dużo lekarzy o tym w ten sposób tłumaczyło mi
 
reklama
Każda ciąża jest ciąża biochemiczną chodzi o to że każda przez jakiś czas jest do wykrycia przez beta hcg nie jest do zauważenia na obrazie usg
O to chodzi w tym ciąże biochemiczna to nie jest to samo co poronienie
W ciąży biochemicznej nie ma zarodka lub na początku nawet jaja (pęcherzyka )

Dużo lekarzy o tym w ten sposób tłumaczyło mi
No tak, to oczywiste, ale chodzi o przyczyny, dlaczego tak się dzieje🙂
 
Do góry