reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2012

reklama
Mniam... naleśniki... ale mi smaku robicie :-D Mi rośnie ciasto na pizze, no ale teraz to już mi się odechciało tej pizzy :eek:
 
Dziewczyny jak u was z pamięcią? Na innym forum na jakim jestem przyszłe mamy poruszyły właśnie ten temat i opisują jak u nich to wygląda. Jedna napisała też, że czytała artykuł, że kobiecy mózg podczas ciąży kurczy się o 10%. Mój chyba o 50%, opisałam swój przypadek, że z pamięcią u mnie średnio, że zapominam w trakcie mówienia o czym mówię, że zapominam słów, bardzo pospolitych nawet, nazw też. I opuściłam stronę! Zapomniałam dodać notatki :sorry::shocked2:
 
Hahaha!! ;) faktycznie cos nie bardzo z ta pamiecia i kojarzeniem ;)
Malinowa to ja pisalam o tym na humorze pazdziernikowek ;)
 
reklama
Ooo nieee, pokaralo mnie moje lakomstwo :( bez przemyslenia zjadlam dwa trufle w czekoladzie Wawel i dopiero jak polknelam to poczulam dziwny smak, sprawdzam a one sa nasaczone alkoholem!! ;((
Od poczatku ciazy % nie tknelam, bardzo sie boje, ze zaszkodze Dzidziolowi tymi truflami :(

Kochana spokojnie! ja ostatnio robiłam tiramisu i nie żałowałam amaretto do namoczenia biszkoptów, absolutnie nie jestem za alkoholem w ciąży, ale uważam, że taka ilość nie zaszkodzi.



Dziewczyny jak u was z pamięcią? Na innym forum na jakim jestem przyszłe mamy poruszyły właśnie ten temat i opisują jak u nich to wygląda. Jedna napisała też, że czytała artykuł, że kobiecy mózg podczas ciąży kurczy się o 10%. Mój chyba o 50%, opisałam swój przypadek, że z pamięcią u mnie średnio, że zapominam w trakcie mówienia o czym mówię, że zapominam słów, bardzo pospolitych nawet, nazw też. I opuściłam stronę! Zapomniałam dodać notatki :sorry::shocked2:

Kurcze u mnie o dziwo bez zmian. Można nawet powiedzieć, że jestem lepiej zorganizowana niż byłam. Jeśli chodzi o naukę (mam pamięć fotograficzną) to naprawdę różnicy nie widać :tak:.


Dentysty mam już dość. Zawsze panicznie się bałam, a moje uzębienie choć prześliczne, białe, równe jest beznadziejne jeśli chodzi o odporność na próchnicę. Nie chodziłam, nie chodziłam i się doigrałam. 4 zęby mam w trakcie leczenia kanałowego, dentystka nie wypełni kanałów bez zdjęcia RTG, oprócz tego 3 dziurki i niemal wszystkie plomby do wymiany, bo te, które miałam założone lata temu są wygryzione albo w beznadziejnym stanie. Wydałam już ponad 2tys na dentystę :-(. ale wyszłam z założenia, że lepiej i taniej naprawić swoje zęby niż kupić sobie nowe :-D.


Właśnie minął mi 40 minutowy atak płaczu związany z tym, że jedynymi osobami, z którymi rozmawiam jest mój Luby, moja mama i koty. Akurat ten atak płaczu nie był przesadzony. Czuję, że wszyscy się ode mnie poodsuwali. Fakt, że jestem pierwszą osobą wśród znajomych, która "zaciążyła", ale to nie znaczy, że nie ma już ze mną o czym rozmawiać. Beznadziejnie się czuje. Luby nie do końca wie o co mi chodzi. Pociesza, że jutro zabierze mnie gdzieś na obiad. Ale mi nie chodzi o to, że nasz spędzony razem czas jest mało produktywny tylko o to, że chciałabym czasem z kimś porozmawiać, zobaczyć coś poza książkami, obiadem, kotami. To nie jest tak, że on mi nie wystarcza. Eh nie wiem jak to wytłumaczyć... :-(
 
Do góry