reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Paplanina

Wiecie dziewczyny ze tych babeczek na listopad to jest troche a z lodzi tylko ja i Leminka sie odmeldowalysmy gdyby nie forum to padlabym z nudow
Tak zwierzatka sa wspaniale wlasnie plecak polozylam na kocie ktory wszedl pod koc bo troche sie ochlodzilo..... Goralak ja nie wiem co do fretki ale wiem ze kotom nie wolno pozwalac na spanie ani na brzuchu ani w poblizu maja w sobie takie wlasciwosci ze niestey moga nabroic dzidzi przekonalam sie o tym na wlasnej skore dopiero rozmowa z lekarzem i weterynarzem uswiadomila mnie o moich bledach :mad: :mad: :mad:
 
reklama
Lucyann a tak konkretnie to o co chodzi? Wiem, że wiele osób jest uczulonych na sierść, no i ta toksoplazmoza szaleje. Ja dotąd slyszałam o jednym przypadku uczulonego na fretkę, ale nie wydaje mi się, żeby to było klinicznie potwierdzone,ktoś na forum obwieścił i tyle.
 
goralka to nie jest kwestia uczulenia
Koty maja w sobie takie cos co odbiera czasem daje energie jezeli masz kota leczniczego to on potrafi jak sie jest chorym niezle wyczuc takie sprawy i naprawde pomodz ale wiem rozwiez ze kici jak jest zazdrosna czuje zmiany to potrafi zaaszkodzic dziecku jeszcze w brzuszku -moze wyda sie to paranormalne ale niestey tak jest pieski tez precz ze wzgledu na to zekoty daja dobra energie a psy to pasozyty i zabieraja nam energie ...zaduzo slowa energia ale wybaczcie nie ma glowy na myslenie o synonimach... ;)
 
jasne, rozumiem, jeśli chodzi o psy to na mnie tak właśnie działaja, a koty jak dotąd super, ale nie miałam nigdy własnego, gdybym się zdecydowała to na takiego dachowca, co to chodzi własnymi drogami, mieszka gdzie chce, a do mnie zagląda jak ma ochotę
 
Ja zawsze chowlama sie ze zwierzatkami a ten kot ktory teraz ze mna jest to musialam niezle o niego walczyc bo ktos go bardzo skrzywdzil nie chcialabym byc kolejna taka osoba? ale powoli mam dosc utarczek o niego jak by moja mama byla w lodzi to pewnie ona by dostala go w spadku ale niestey nie ma jej i nie mam komu go oddac pod opieke a to boli rycze przez niego a w zasadzie to nie przez nigo ale przez mojego Ptyska ktory caly czas truje temat.... :mad:
 
Właśnie odprowadziłam córcię do przedszkola :( i chce mi się wyc :( :( :( tak pusto w domu bez niej. Pomimo że tak już się zdarzało, jak wcześniej bywała cały tydzień u dziadków to teraz jest to coś innego...Dobrze że odprowadziliśmy ją razem z mężem bo bym zaczęła beczec w tym przedszkolu ::) Jakiś etap w życiu się zakończył i rozpoczął kolejny...I pomimo że jej pójście było ustalone już rok temu, pomimo tego że chodziła cały rok szkolny na zajęcia adaptacyjne z mężem czy ze mną aby wdrożyc się w ten rytm to jednak ona lepiej to znosi niż ja. Ale jestem beznadziejna..., co to będzie jak wyjdzie za mąż albo opuści dom ::)Nie sądziłam że tak zareaguję, nie spodziewałam się takich emocji z mojej strony...i znów potwierdzają się słowa "wiemy o sobie tyle na ile nas sprawdzono"
 
Blue-współczuję! To niewiarygodne, że aż tak przeżywa się krótkie rozstanie z dzieciem. Ja sobie (teraz) kombinuję, gdzieby tu moje (jeszcze nienarodzone) na kolonie do POlski wysyłać...ciekawa jestem czy mi się odmieni??? POmyśl, że Twoja córka staje się samodzielną dziewczynką, a przecież o to nam chodzi. Musimy pamiętać, że dzieci nie wychowujemy dla siebie, tylko (niestety) dla innych...
 
Blue to fantastycznie, że jesteście ze sobą tak zżyte, nie martw sie na zapas, lepiej zrób sobie jakąś przyjemność i korzystaj z wolnych chwil, bo już niewiele ich zostało.
Lucyann rozumiem Twojego Ptyśka, skoro tak się przed nim broni to widocznie jemu nie służy, miałam już taką sytuację i naprawdę nikomu nie było z tym dobrze. Ale podjęcie tak trudnej decyzji wymaga czasu.
 
moja pauliska pojdzie dopiero w przyszlym roku do zerowki ale pewnie moja reakcja bedzie taka jak u blue jak jestes z dzieckiem 24 na dobe to po prostu trudno sie rozstac pomimo tego ze przeciez dziecku nie dzieje sie krzywda i taka jest po prostu kolej rzeczy :) trudno to sobie jednak wytlumaczyc
 
reklama
Czesc mamuśki :) już dzisiaj było lepiej tzn. ze mną bo córka jak w piątek była dzielna to dziś się rozpłakała i nie chciała żebym ją zostawiła w przedszkolu, ale ja trzymałam się dzielnie w końcu matką jestem i to ja mam ją wesprzec :) .
Jednka jak człowiek się wyśpi to też lepiej znosi różne stresowe sytuacje a nie tak jak pod koneic zeszlego tygodnia sypiałam po 3-5 godzin na dobę jak nie mały mnie budził to skurcze, jak nie skrucze to coś za oknem a potem zgaga nie dawała zasnąc, jak nie zgaga to stawy w kolanach bolały i tak kilka dni pod rząd.
 

Załączniki

  • 04092006.png
    04092006.png
    3,2 KB · Wyświetleń: 54
  • 04092006.png
    04092006.png
    4,7 KB · Wyświetleń: 58
Do góry