Dziewczyny jak robicie obiady dla maluchów to na dwa dni ? I co potem do lodówki na jutro czy zamrażacie?
Madzienko ja nie podaje tranu.
A podajecie wapno maludom?
ja przeważnie na 2 dni gotuje, a na jeden dzień to i w lodówce może być
ja nie podaje nic, bo myślę, że dla takiego malucha, to by obciążenie za duże było tysiące witamin i suplementów dawać, a po co, jak wszystkie najważniejsze składniki w jedzonku
ja robie zupke na dwa dni i normalnie do lodowki;-) ale mam pytanie czy robicie zupki tylko czy cos innego bo ostatnio kupowalam rybke w sloiczku i widzialam ze tam tyle pysznosci teraz da naszych malucow a ja mucaly czas tylko zupki
i dzis chcialam mu cos inego ugotowac ale niewiedzialm wlasciwie co czy np spagetti ale czy przecier pomidorowy moge dac
albo mielone takie kupne mge ugotowac czy kurczaka zmielic i jeszcze sosik jakis chcialam zrobic ale tez niebardzo wiedzialam jak z to sie zabrac zrobilam wkoncu z wywaru i zaciagnelam maka
moze to troche glupie ale ja naprawde niewiedzialam jak mam sie zabrac a cs innego niz zupki
dziewczyny a dodajecie koncentrat pomidorowy
bo chcialam malemu zrobic spagetti i tak sie zastanawiam czymozna ale w skladzie sloiczkowych jest koncentrat to chyba mozna jak myslicie
a my jemy i zupki różne, i robiłam tez tak jak Kokusia kiedyś, np.mięsko zrobiłam w takiej jakby potrawce z warzywkami, do tego osobno ziemniaczki, osobno buraczki starte, była ogórkowa, krupniczek jest ulubiony taki na schabiku- z mięskiem nawet większym kawałkiem radzi sobie rewelacyjnie, a warzywa tylko na grubej tarce i już nie miksujemy,
jedliśmy też ryż pieczony z jabłkami, polecam pychota, że to co zostało to mamusia zjadła
a kiedyś nie zdążyłam obiadku ugotować to nawet i zupke pomidorową zjadł normalną naszą przyprawioną, a najlepsze to, że to mu właśnie najbardziej smakowało.
Spagetti juz jedliśmy takie domowe, a do pomidorowej i spagetti używam naturalnego przeciru pomidorowego, my mamy takie w kartonikach, bo koncentrat to mi sie wydaje za dużo chemii ma.
my jedliśm juz zupke pieczarkową bo koleżanka Wiktora jadła
to i on musiał spróbować, a tak normalnie to jedliśmy takie rissotto ze słoiczka z pieczarkami i bardzo bardzo samkowało
troche pomocne, ale my juz sporo z tych nowych produktów jedliśmy wcześniej dużo
a tak dodając od siebie...
to kiedyś mnie koleżanka 3latka ,,opierniczyła'' że ja jeszcze dla Wiktora gotuje osobno a juz z nami powinien jeść, no i do tego zauważyłam, że Wiktor jest bardzo zainteresowany tym co my jemy, kaszki mu obżydły już, ale je już wszystko z nami, i kanapeczki musi spróbować, dziś mimo, że zjadł swój obiad musiał barszczu białego spróbować i bardzo mu smakował, ciasta wszelakie uwielbia, na banany, jabłka, truskawki, jagodyto sie wprost rzuca, arbuza tez uwielbia....no wymieniać tak nie będę, bo bez senu,
ale co sobie pomyślałam, to że dziecko ma swój instynkt, jeśli on na wszystko sie rzuca co my jemy, uwielbia jeść, wszystko mu smakuje, nigdy nie było bólu brzuszka, to znaczy...jemy
słoiczki jemy tylko wtedy, jak nie zdążę ugotować, bo np. dopiero skądś wróciliśmy i coraz rzadziej, bo uważam, że dla takiego dużego dziecka to juz za mało wartości, te wszystkie słoiki na jedno kopyto i niektóre w szoku jestem po9m-cu na przykład a takie zmiksowane
a mój Wiktor już normalnie gryzie i żuje.
Koleżanka właśnie opowiadała o znajomych córeczce, która TYLKO na słiczkach była, a teraz ma 1,5 roku i wielki problem z jedzeniem, nic nie smakuje, na większość rzyga
masakra jakaś.
nie wiem czy w PL znajdziecie, ale jeśli jest bardzo polecam muesli dla takich dzieciaczków, u nas jest muesli od 10m-ca z COW&GATE przepyszne robi się z mleczkiem modyfikowanym i my zamiast kaszki jemy to na śniadanko, Wiktorowi sie uszy trzęsą, albo jakąś kanapeczkę z szyneczką, a jutro jemy jajeczko na twardo z chlebkiem z masełkiem, a na obiadek mamy przepyszny krupniczek dziś gotowany.