reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opieka nad maluszka i wszystko co nią związane

U mnie jest identycznie :dry:

o i co masz ochote go oduczyc?????:-D:-D

tak wogóle to mam mega doła, jak nie asymetria, to uczulenie to znowu Bianusia ma sporą główkę (niby po dziadku-oby) i byliśmy już na jednym usg 3 mies temu i było ok,ale,że dalej rośnie idziemy na kolejne badanie:-:)-:)-:)-( chyba się załamuję po mału bo tyle tego wszystkiego na raz:zawstydzona/y::zawstydzona/y::-(

dziewczyny jak byscie mialy chwilke zerkłybyście do książeczek i napisałybyscie mi obwody głowek waszych dzieciaczków w wieku 7 mies:-:)-( pleaseeeeee będę baaaaaaardzo wdzięczna:tak:

Kaniya u Filipek tez urodzil sie i mial strasznie duża glowke z tylu tzn byla taka dluga z tylu a teraz sie wszystko pieknnie wyrownalo i ma sliczna glowke na dzien dzisiejszy ma 44 cm a ma prawie 8 miesiecy;-)

Akurat ogórkowa bez śmietany i wegety, soli trochę było, przelałąm jej do osobnego garnuszka a nam przyprawiłam.
Ale ze smietaną dostała dziś potrawkę, wcinała aż sie uszy trzesły mimo ze po zmiksowaniu to było bardzo zbite, popijała od czasu do czasu. Na szczęscie śmietana nie zaszkodziła. odwrotnie niz mi, bo spieprzałam z plaży, mało klapek nie pogubiłam:zawstydzona/y::-D:-D:-D


Moja jak miała 6,5 miesiaca to było 44 cm

hmmm to ja tez poczestuje Filipka naszymi zupkami hhhii:-D:-D:-D
a widac Madzienka twardsza sztuka niz mamusia po smietanie:-D:-D:-D:-D
 
reklama
jarek miesiąc temu miał 44 cm
my wczoraj kosztowaliśmy mielonego (dałam na smak)i kurcze nie umiałam go oderwać od talerza tak smakowało hi hi hi rośnie mięsożerca
my jajeczko też jemy ale ja dodaje do zupki albo ugotowane pogniecione widelcem albo w formie lanego ciasta
 
Pyciolku z tego co słyszałam 8-miesięczne dziecko nie budzi się w nocy z głodu, tylko po prostu z przyzwyczajenia. I najgorsze jest to, że jak tak sobie ureguluje to może Ci się budzić nawet do 3 roku życia:szok: Ja bardzo chciałabym uniknąć takiej sytuacji, więc będę próbować tych metod co zozakoza. Wiem, że pewnie na początku będzie ciężko, Filip będzie się darł, a ja będę nieprzytomna chodziła, ale w końcu zrozumie, że nie ma sensu się budzić, bo i tak nie dostanie jeść czy pić.Lepiej pomęczyć się parę nocy niż wstawać w nocy do ktoregoś tam roku życia małego:tak:
ja tez przymierzam sie do oduczania Nuski takiego częstego budzenia sie w nocy na cyckanie, tylko ja juz pracuje i poprostu w nocy po kolejnej próbie ululania rezygnuje i biore Mała do mojego łóżka na cycucha i tak spimy do rana:zawstydzona/y:

Ja jutro ugotuję gotuję ogórkową...chyba nie za wcześnie????

Moja tez niestety bez cycusia nie zaśnie:) Lubię to, ale jak musze gdzies wyjść wieczorem to niestety jeszcze musze poczekac i dać cyca i dopiero mogę iść....

Przepisy fajne... a dajecie już maluchom żółtko??
myslę że nie za wczesnie:tak: możesz spróbować:tak:
a z tym wyjściem wieczorem u mnie tak samo, póki Nusi nie wykapie i nie ululam to nie ma szans:no:
a zółtko czasami daje nie tak co drugi dzien jak jest zalecane bo zapominam:zawstydzona/y:
 
A moja dwa razy w nocy budzi się ewidentnie głodna bo ssie wtedy naprawdę intensywnie
No u mnie właśnie tak nie jest:no: W sumie Filip w nocy je mleczko tylko raz, a tak to kilka razy popija herbatke. I dziś np jadł mleczko dopiero o 5 rano i rzeczywiście był głodny, bo nie nie jadł ponad 9 godzin, ale jak się domaga mleczka kolo 2-3 to pociuma troszkę i dalej idzie spać i wiem, że wtedy nie jest głodny tylko robi to po prostu z przyzwyczajenia. Tak samo z herbatką. Ja bardzo chciałabym oduczyć go tego budzenia się, tym bardziej, że wcześniej mieliśmy super nocki. Zobaczymy co będzie, jak nie poskutkuje to będę się dalej martwić:-(Chociaż dzis już było lepiej. Po 20 zasnął, o 1.30 obudził się na herbatkę, przed 5 na mleczko i pospał do 7.10. Może samo mu się unormuje i wrócimy do starych dobrych czasów:tak:
 
ja tez przymierzam sie do oduczania Nuski takiego częstego budzenia sie w nocy na cyckanie, tylko ja juz pracuje i poprostu w nocy po kolejnej próbie ululania rezygnuje i biore Mała do mojego łóżka na cycucha i tak spimy do rana:zawstydzona/y:
No to rzeczywiście masz nieco bardziej skomplikowana sytuację. Ja nie pracuję i jak parę dni pochodzę nieprzytomna to jakoś to przeżyję, ale gdybym pracowała też bym skapitulowała i wolała się wyspać niż męczyć, którąś noc z rzędu:tak:
 
ja tez przymierzam sie do oduczania Nuski takiego częstego budzenia sie w nocy na cyckanie, tylko ja juz pracuje i poprostu w nocy po kolejnej próbie ululania rezygnuje i biore Mała do mojego łóżka na cycucha i tak spimy do rana:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
No ja coprawda nie pracuję ale jak pomyślę że miałabym się w nocy męczyc z Natalką żeby ją przekonac do mojego widzimisię a potem po nie przespanej nocy miec jeszcze energię dla niestrudzonego czterolatka to kapituluję:no:
 
No to rzeczywiście masz nieco bardziej skomplikowana sytuację. Ja nie pracuję i jak parę dni pochodzę nieprzytomna to jakoś to przeżyję, ale gdybym pracowała też bym skapitulowała i wolała się wyspać niż męczyć, którąś noc z rzędu:tak:
tylko wkońcu bede musiała oduczyć ała spania ze mna... tylko jak:confused: na razie nie ma mojego M a ja uwielbiam z Nuską spać... myslę że to takie moje kolejne głupie przyzwyczajenie...
 
reklama
tylko wkońcu bede musiała oduczyć ała spania ze mna... tylko jak:confused: na razie nie ma mojego M a ja uwielbiam z Nuską spać... myslę że to takie moje kolejne głupie przyzwyczajenie...
Sawka a ja jestem zdania że jak przyjdzie czas to mała się oduczy spania z tobą.
Ja z Martyną ciągle się zamartwiałam bo z własnej wygody nauczyłam ją bujania i mała inaczej nie potrafiła zasnąc nawet jak była strasznie zmęczona. I nigdy nie przesypiała nocy bo jak się obudziła to już sama zasnąc nie potrafiła. I tak trwało do drugich urodzin. Wkońcu stwierdziłyśmy że czas na zmiany. Mała pojechała z nami wybierac łóżko dla niej i pościel. Pomagała przy rozkręcaniu starego łóżeczka. I od pierwszej nocy super zasypia i śpi całe noce.
To samo było z nocnikiem . Dośc długo używaliśmy pieluch bo mała na widok nocnika beczała a potem jak przyszedł jej czas to nauczyła się w jeden dzień.
Tak więc kochana głowa do góry. Kiedyś napewno odzyskasz łóżko:tak:
 
Do góry