Witam! Widzę troszkę o vit D3 rozmawiałyscie.
Ja stoję na stanowisku, zeby nie przesadzać, bo faktycznie łatwo można dziecku zrobić krzywdę i któraś zresztą juz pisała ze niedobór lepszy dla dziecka niz jej nadmiar. A wcale nie tak łatwo o krzywicę. Przecież nasze dzieci są pod opieką lekarzy i każdy napewno wyłapie szybko jakieś nieprawidłowości. Tym co mówią w reklamach nie warto się przejmować bo im chodzi przecież głównie o sprzedaż i nikt nawet nie pomyśli, ze nadmiar vitamin moz ebyć bardziej szkodliwy. Warto jednak konsultować z pediatrą a na zarastanie ciemiączek to nasze dzieciaczki mają jeszcze sporo czasu.
Napewno te nóżki tak łatwo się nie pokrzywią. Zanim zacznie chodzić będzie raczkować i duzo z tego co ma - spali.
Ja gdzieś o tej vit D czytałam ale nie mogę teraz zanaleźć. To było chyba forum gazeta pl
Kubuń jeszce w ogóle nie siedzi samodzielnie i jeździ w gondoli albo chadzamy w chuscie. O spacerówce nie ma jeszcze mowy. Ale my trochę inni, bo z ONM.
Mnie ostatnio zachowanie mojego synka zaczęło troszkę niepokoić i chciałam się was mamusie poradzić co o tym myślicie. Postaram się je dokładnie opisać i sorki jeśli będzie dużo:
Leżąc na brzuszku moje dzieciątko nagminnie "pływa", unosi kończyny i leżąc na samym brzuszku wyma****e nogami i rękami uderza o podłoże. Czasem zainteresuje się zabawką ale nadal nie podpiera się na prostych przedramionach. (tu rozumiem, że wsze pociechy miały tak z 1,5 miesiąca temu)
Leżąc na plecach Kubuś strasznie ale to strasznie rzuca nogami. Chwili spokojnie nie poleży tylko kopie nas, poduszki, oparcia, podłogę i wszystko. Bierze czasemnóżki do buzi i to sąprzerwy w kopaniu.Dlatego nie umie zasypiać sam w łóżeczku, bo jak go odkładam i zaczyna kopać no to chwilę potem się wybudza zupełnie i tak się nakręca tymi nogami.
Trzymany pod pachy bez przerwy podskakuje, albo na stpach albo na kolanachalbo samą pupą dlatego niełatwo go trzymać na kolanach. Oczywiscie po chwili spocony jak mysz ale skacze dalej. Odłożony kopie (prosze o tym nie zapominać)
Najgorzej jest jednak przy kąpieli. Nie siedzi jeszcz więc na leżąco kopie i unosi całą pupę wychlapując wodę. Myjemy go we dwoje, bo jedna osoba nie da rady. No to było zabawne jak był mniejszy i tak się cieszył i chlapał ale teraz nie żartuję - nie jestemw stanie go umyć bo cała jestem mokra już po chwili dotego osoba asekurująca już się nie sprawdza, bo Kuba przytrzymywany zaczyna rzucać caym sobą.
Czy to jest normalne zachowanie waszym zdaniem?
Sama pracuje z dziećmi, wychowałam bratanka i teraz śledzę rozwój bratanicy, która jest w wieku Kubunia i takich rzeczy nie zaobserwowałam a przynajmniej nie w takim stopniu.
Prosze o opinie i rady.