reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Opieka nad maluszka i wszystko co nią związane

Sama nie wiem, jeśli sam staje to co innego, ale wydaje mi się że takie chodzenie z nim może zbyt obciążyć jego stawy... ale może się mylę :confused::confused:.
Jak sam stanie na chwilę to inna sprawa.
Oczywiscie ze to stanowczo za wczesnie, dzieci takire jak nasze dopiero zaczynaja siedziec! Gdyby to nie szkodzilo to dziecin zaczynalyby chodzic w wieku 8 miesiecy a nie okolo roku. Dziecko mozna stawiac dopiero jak samo stanie! Nie bojcie sie niedlugo bedziemy narzekac ze wszystko nam ze stolu leci:-D
 
reklama
nasz jarek śpi tak:
głowa odgięta do tyłu ręce wyciągnięte do przodu i jedna noga wyciągnięta do przodu a dróga do tyłu a na dodatek przypomina literę c

my śpimy tylko w body na krótki rękaw
 
A my mamy taki problem z Hania, bo ona nie chce nic pić:-(nic kompletnie. Nie smakuja jej zadne soczki, zadne herbatki:no:
Juz nie wiem co wymyslac. Probowalam roznych kolorowych butelek, kupka niekapka, łyżeczki.... Jedyny ratunek to jak jest bardzo głodna to przed mlekiem daje jej wode słodzoną glukozą:-p
i tak wypija moze 40ml dziennie, a jak jej nie dam to nie wypije nic:-p
Wiem ze troche w tym mojej winy, bo jak mi malo mleka jedla i malo przybierala nie dawalam jej herbatki zeby wiecej zjadla mleka i teraz mam za swoje:angry:

Jak myslicie czy to zle ze ona tak nie pije, czy mam jej odposci i sama zacznie(czyt.takie opinie w necie)czy zmuszac ja do picia:dry:
u nas tak samo, Lenka nie chce nic pic oprócz cycusia... próbowałam butelek i kubka niekapka jednak nic jej nie odpowiada... nie zmuszm jej do picia, staram sie codziennie dac butelke z herbatka lub soczkiem, pociągnie tylko łyczek i tak w końcu ja wypije reszte...
a podkladacie cos jeszcze pod spod :confused: czy normalnie bez niczego:confused:
ja niczego nie podkładam, spacerówka jest w miare miekka i Nuśce odpowiada:tak:
A ja mam pytanko z innej beczki.
Czy jeszcze któraś z Was korzysta z głębokiego wózka czy tylko ja taka nawiedzona?

Czy Wasze dzieciaczki, te które już siedzą, to siedzą samodzielnie jakoś długo czy tylko chwilę?
Mojej nawet udalo się dzisiaj kilka minut siedzieć samodzielnie na łóżku, ale Ci moi dwaj wariaci zaczęłi ją rozśmieszać i zaczęła sie śmiać i podskakiwać na tyłku i poleciała na bok:-):-D
nie jestes nawiedzona :tak: ja dopiero tydzień temu przesadziłam Nusie do spacerówki, też mi sie wydawało że ona jeszcze za malutka:-p, poza tym zaczyna siadac tak od tygodnia a ja nie chciałam jej wymuszac wcześniej pozycji siedzącej:tak:
 
Witam! Widzę troszkę o vit D3 rozmawiałyscie.
Ja stoję na stanowisku, zeby nie przesadzać, bo faktycznie łatwo można dziecku zrobić krzywdę i któraś zresztą juz pisała ze niedobór lepszy dla dziecka niz jej nadmiar. A wcale nie tak łatwo o krzywicę. Przecież nasze dzieci są pod opieką lekarzy i każdy napewno wyłapie szybko jakieś nieprawidłowości. Tym co mówią w reklamach nie warto się przejmować bo im chodzi przecież głównie o sprzedaż i nikt nawet nie pomyśli, ze nadmiar vitamin moz ebyć bardziej szkodliwy. Warto jednak konsultować z pediatrą a na zarastanie ciemiączek to nasze dzieciaczki mają jeszcze sporo czasu.


Dziewczyny, a pytalyscie lekarzy zanim zaczelyscie dawac wit D, bo jak tu pytalam to mowili, zeby nie dawac, ale w Pl dla pewnosci poszlam do sprawdzonej pani doktor prywatnie i ona powiedziala, zeby absolutnie nie dawac bo tu w UK nasze mleka sa o wiele bardziej witaminizowane i ze ta witamina juz jest w wystarczajacej iloscii mowila, ze jak sie przedawkuje ta witamine to podobne sa gorsze skutki uboczne niz jak by mial lekki niedobor i ze lekarz by zauwazyl jak by byl brak i teraz juz sama nie wiem co mam robic bo skoro wy dajecie????????!!!!!!:confused::confused::confused: a boje sie bo moj maly grubiutki i jak zacznie chodzic i bedzie mial slabe kosci to mu sie nozki pokrzywia?

Napewno te nóżki tak łatwo się nie pokrzywią. Zanim zacznie chodzić będzie raczkować i duzo z tego co ma - spali.
Ja gdzieś o tej vit D czytałam ale nie mogę teraz zanaleźć. To było chyba forum gazeta pl


A ja mam pytanko z innej beczki.
Czy jeszcze któraś z Was korzysta z głębokiego wózka czy tylko ja taka nawiedzona?

Czy Wasze dzieciaczki, te które już siedzą, to siedzą samodzielnie jakoś długo czy tylko chwilę?
Mojej nawet udalo się dzisiaj kilka minut siedzieć samodzielnie na łóżku, ale Ci moi dwaj wariaci zaczęłi ją rozśmieszać i zaczęła sie śmiać i podskakiwać na tyłku i poleciała na bok:-):-D

Kubuń jeszce w ogóle nie siedzi samodzielnie i jeździ w gondoli albo chadzamy w chuscie. O spacerówce nie ma jeszcze mowy. Ale my trochę inni, bo z ONM.



Mnie ostatnio zachowanie mojego synka zaczęło troszkę niepokoić i chciałam się was mamusie poradzić co o tym myślicie. Postaram się je dokładnie opisać i sorki jeśli będzie dużo:
Leżąc na brzuszku moje dzieciątko nagminnie "pływa", unosi kończyny i leżąc na samym brzuszku wyma****e nogami i rękami uderza o podłoże. Czasem zainteresuje się zabawką ale nadal nie podpiera się na prostych przedramionach. (tu rozumiem, że wsze pociechy miały tak z 1,5 miesiąca temu)
Leżąc na plecach Kubuś strasznie ale to strasznie rzuca nogami. Chwili spokojnie nie poleży tylko kopie nas, poduszki, oparcia, podłogę i wszystko. Bierze czasemnóżki do buzi i to sąprzerwy w kopaniu.Dlatego nie umie zasypiać sam w łóżeczku, bo jak go odkładam i zaczyna kopać no to chwilę potem się wybudza zupełnie i tak się nakręca tymi nogami.
Trzymany pod pachy bez przerwy podskakuje, albo na stpach albo na kolanachalbo samą pupą dlatego niełatwo go trzymać na kolanach. Oczywiscie po chwili spocony jak mysz ale skacze dalej. Odłożony kopie (prosze o tym nie zapominać)
Najgorzej jest jednak przy kąpieli. Nie siedzi jeszcz więc na leżąco kopie i unosi całą pupę wychlapując wodę. Myjemy go we dwoje, bo jedna osoba nie da rady. No to było zabawne jak był mniejszy i tak się cieszył i chlapał ale teraz nie żartuję - nie jestemw stanie go umyć bo cała jestem mokra już po chwili dotego osoba asekurująca już się nie sprawdza, bo Kuba przytrzymywany zaczyna rzucać caym sobą.
Czy to jest normalne zachowanie waszym zdaniem?
Sama pracuje z dziećmi, wychowałam bratanka i teraz śledzę rozwój bratanicy, która jest w wieku Kubunia i takich rzeczy nie zaobserwowałam a przynajmniej nie w takim stopniu.
Prosze o opinie i rady.
 
A Ty jak Bartka piersią karmiłaś mam na myśli zanim zaczął jeść, bo ja słyszałam, że piersią powinno się karmić nie częściej niż co 3 godziny, i uatwić dziecku godziny, żeby się przyzwyczaiło, ale mam znajomą, która karmiła córcię co godzinę, półtorej, bo niby tak się domagała, bardzo długo ją tak karmiła, aż dziecko wygląda jak potworek, ma rok i jest poprostu otyła, Bartus to przy niej kruszyna. Ja tam sie nie znam długo nie karmilam, ale myślę, że takie na żądanie to tez przesada, ale kazdy moze miec inne zdanie

Oj, Bartek jak był malutki to jadł baaaardzo często, ale nie miał regularnych odstępów, jak był głodny to dawałam mu pierś, czasami było to co godzinę, a czasami co 3-4. Później jakoś sam to sobie unormował i jadł co 3-4 godzinki, za to intensywnie.
A teraz... UWAGA!!! moje dziecko chyba chce MNIE odstawić od piersi :szok::szok::szok: Nie wiem co jest grane, ale od 2 dni mój dotąd zagorzały cycocholik odmawia cycusia :szok::shocked2::shocked2: Można by pomyśleć, że najadł się innych rzeczy - ale nie :sorry2: kaszki w ogóle nie jadł, obiadku pół słoiczka i troszkę owoców, a przedwczoraj cycuś był o 6 rano, o 14 i o 19, a później dłuuuga przerwa ( w nocy tylko herbatka, bo cycusia nie chciał ) i na następny dzień dopiero o 11 ( i to przez sen ) i wieczorem. No i nie wiem czy nie ma po prostu apetytu przez to że jest tak gorąco, czy przez ząbki czy po prostu nie chce już cycka. Ale tak nagle by mu się odwidziało??? :confused::confused::confused::confused: sama nie wiem co o tym myśleć...
 
Ja tez mam atlantica i do tej pory uzywalam jedna czesc tego spiworka co byl do wozka ale musze sciagnac bo juz goraco od tego i tez nie wiem co mam teraz tam wlozyc. A tak wogole to jestem z niego baaaardzo niezadowolona. A Ty jak????
Powiem ci szczerze , że ja też nie jestem zadowolona :-(. Tym bardziej, że nie ma rącvzki przekładanej. Mały mnie nie widzi i nie chce siedzieć we wózku.
 
Witam! Widzę troszkę o vit D3 rozmawiałyscie.
Ja stoję na stanowisku, zeby nie przesadzać, bo faktycznie łatwo można dziecku zrobić krzywdę i któraś zresztą juz pisała ze niedobór lepszy dla dziecka niz jej nadmiar. A wcale nie tak łatwo o krzywicę. Przecież nasze dzieci są pod opieką lekarzy i każdy napewno wyłapie szybko jakieś nieprawidłowości. Tym co mówią w reklamach nie warto się przejmować bo im chodzi przecież głównie o sprzedaż i nikt nawet nie pomyśli, ze nadmiar vitamin moz ebyć bardziej szkodliwy. Warto jednak konsultować z pediatrą a na zarastanie ciemiączek to nasze dzieciaczki mają jeszcze sporo czasu.




Napewno te nóżki tak łatwo się nie pokrzywią. Zanim zacznie chodzić będzie raczkować i duzo z tego co ma - spali.
Ja gdzieś o tej vit D czytałam ale nie mogę teraz zanaleźć. To było chyba forum gazeta pl




Kubuń jeszce w ogóle nie siedzi samodzielnie i jeździ w gondoli albo chadzamy w chuscie. O spacerówce nie ma jeszcze mowy. Ale my trochę inni, bo z ONM.



Mnie ostatnio zachowanie mojego synka zaczęło troszkę niepokoić i chciałam się was mamusie poradzić co o tym myślicie. Postaram się je dokładnie opisać i sorki jeśli będzie dużo:
Leżąc na brzuszku moje dzieciątko nagminnie "pływa", unosi kończyny i leżąc na samym brzuszku wyma****e nogami i rękami uderza o podłoże. Czasem zainteresuje się zabawką ale nadal nie podpiera się na prostych przedramionach. (tu rozumiem, że wsze pociechy miały tak z 1,5 miesiąca temu)
Leżąc na plecach Kubuś strasznie ale to strasznie rzuca nogami. Chwili spokojnie nie poleży tylko kopie nas, poduszki, oparcia, podłogę i wszystko. Bierze czasemnóżki do buzi i to sąprzerwy w kopaniu.Dlatego nie umie zasypiać sam w łóżeczku, bo jak go odkładam i zaczyna kopać no to chwilę potem się wybudza zupełnie i tak się nakręca tymi nogami.
Trzymany pod pachy bez przerwy podskakuje, albo na stpach albo na kolanachalbo samą pupą dlatego niełatwo go trzymać na kolanach. Oczywiscie po chwili spocony jak mysz ale skacze dalej. Odłożony kopie (prosze o tym nie zapominać)
Najgorzej jest jednak przy kąpieli. Nie siedzi jeszcz więc na leżąco kopie i unosi całą pupę wychlapując wodę. Myjemy go we dwoje, bo jedna osoba nie da rady. No to było zabawne jak był mniejszy i tak się cieszył i chlapał ale teraz nie żartuję - nie jestemw stanie go umyć bo cała jestem mokra już po chwili dotego osoba asekurująca już się nie sprawdza, bo Kuba przytrzymywany zaczyna rzucać caym sobą.
Czy to jest normalne zachowanie waszym zdaniem?
Sama pracuje z dziećmi, wychowałam bratanka i teraz śledzę rozwój bratanicy, która jest w wieku Kubunia i takich rzeczy nie zaobserwowałam a przynajmniej nie w takim stopniu.
Prosze o opinie i rady.
Lilac, moj maly ma dokladnie to samo i nawet kilka stron wczesniej pisalam, ze martwie sie, bo wyczytalam artykuly na temat ADHD, ale to normalne, poprostu dzieciaczki chcialyby juz wstawac, chodzic, a jeszcze nie moga. Nie wiem w jakim stopniu Twoj maluszek tak robi, ale mysle, ze to normalne, a ze bratanica jest spokojniejsza? Moze to tez zalezy od charakteru, jedni sa spokojniejsi, inni bardziej roztrzepani, taka uroda Twojego dzieciaczka (Tak mysle) :tak:
 
Oj, Bartek jak był malutki to jadł baaaardzo często, ale nie miał regularnych odstępów, jak był głodny to dawałam mu pierś, czasami było to co godzinę, a czasami co 3-4. Później jakoś sam to sobie unormował i jadł co 3-4 godzinki, za to intensywnie.
A teraz... UWAGA!!! moje dziecko chyba chce MNIE odstawić od piersi :szok::szok::szok: Nie wiem co jest grane, ale od 2 dni mój dotąd zagorzały cycocholik odmawia cycusia :szok::shocked2::shocked2: Można by pomyśleć, że najadł się innych rzeczy - ale nie :sorry2: kaszki w ogóle nie jadł, obiadku pół słoiczka i troszkę owoców, a przedwczoraj cycuś był o 6 rano, o 14 i o 19, a później dłuuuga przerwa ( w nocy tylko herbatka, bo cycusia nie chciał ) i na następny dzień dopiero o 11 ( i to przez sen ) i wieczorem. No i nie wiem czy nie ma po prostu apetytu przez to że jest tak gorąco, czy przez ząbki czy po prostu nie chce już cycka. Ale tak nagle by mu się odwidziało??? :confused::confused::confused::confused: sama nie wiem co o tym myśleć...
ollcia, ja mam to samo, od 2 tygodni moje dziecko pluje cycem, wiec nie mam siły już walczyć, piersi bolą, wiec zdecydowałam już jej nie dawac, nie wiem jak dam rade z cycuchami bo mam duzo mleka, na razie troche sobie odciagam zeby poczuc ulge, ale czytalam w ksiazce, ze po 6 mies dziecko "podejmuje decyzje" czy chce cyca czy nie, i moje zdecydowanie nie chce:no::no::no::no:
deserek tez nie chce, modyfikowane tylko w nocy , nie wiem czy to przez zeby ktorych nie widac
 
ollcia, ja mam to samo, od 2 tygodni moje dziecko pluje cycem, wiec nie mam siły już walczyć, piersi bolą, wiec zdecydowałam już jej nie dawac, nie wiem jak dam rade z cycuchami bo mam duzo mleka, na razie troche sobie odciagam zeby poczuc ulge, ale czytalam w ksiazce, ze po 6 mies dziecko "podejmuje decyzje" czy chce cyca czy nie, i moje zdecydowanie nie chce:no::no::no::no:
deserek tez nie chce, modyfikowane tylko w nocy , nie wiem czy to przez zeby ktorych nie widac

Nie wiem mamusia jak ty do tego podchodzisz, choć widząc po mince chyba nie jesteś zbyt szczęśliwa ale trochę ci wspułczję. Kubuń naszczęście cycusia chce i to bardzo, nawet już sam mamusi bluzkę ściąga i chwyta za biustonosz żeby sie do niego dostać. A czasem zassie, łyknie i się odwraca, bo coś tam a za chwilkę znów się dosuwa i pije i znów robi sobie przerwę tak kilka razy.
 
reklama
ollcia, ja mam to samo, od 2 tygodni moje dziecko pluje cycem, wiec nie mam siły już walczyć, piersi bolą, wiec zdecydowałam już jej nie dawac, nie wiem jak dam rade z cycuchami bo mam duzo mleka, na razie troche sobie odciagam zeby poczuc ulge, ale czytalam w ksiazce, ze po 6 mies dziecko "podejmuje decyzje" czy chce cyca czy nie, i moje zdecydowanie nie chce:no::no::no::no:
deserek tez nie chce, modyfikowane tylko w nocy , nie wiem czy to przez zeby ktorych nie widac

ufff, Mamusia, ulżyło mi że nie tylko u mnie tak jest, normalnie wygląda to u mnie tak że jak chcę mu dać pierś to zaczyna płakać. Modyfikowanego jeszcze nie próbowałam dać, ale wcześniej nie chciał go tknąć, mam nadzieję że może teraz się przekona, bo przecież mleko musi jeść. Jak narazie tylko wieczorem jako tako chce cycka.
 
Do góry