reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opieka nad maluszka i wszystko co nią związane

reklama
Landryneczko, widocznie tyle Małemu wystarcza, mojej chyba też, ale troche sie martwię czy to nie za mało jak na ten wiek, chociaz ja też byłam niejadkiem:confused:

moj pediatra powiedzial ze jelsi dziecko nie robi zielonych kupek to znaczy ze mleczko mu wystarcza...wiec ja sie nie przejmuje wdocznie albo mam mleko sycace albo maly potrzebuje niewiele zeby sie najesc.:-D dzis chcialam mu dac po kapieli butelke mleka modyfikowanego ale byl placzzzzzz :szok::szok::szok::szok: no i nie tknol ani kropelki...
 
Hej dziewczynki. Mam pytanie do cycusiowych. Moja Julka chyba się już nie najada piersią, w nocy wstaje co 2 godziny, a przesypiała kiedyś całą nockę.Wczoraj szwagierka dała mi gazetę, a tam:
Sygnały, że smyk gotowy jest już na kulinarne wyzwania:
1.Potrafi sam siedzieć i kontrolować ruchy główki
2.Próbuje wkładać do ust zabawki lub łyżeczkę
3.W ciągu dnia domaga się piersi częściej niż co 2-1,5 godziny
4.Po wypiciu zwykłej porcji mleka chce dostać więcej denerwuje się jeśli pierś lub butelka są już puste. Po posiłku szybko staję się płaczliwy i marudny.
5.zaczyna budzić się w nocy, mimo że wcześniej w miarę już ją przesypiał
6.interesuję się zawartością talerza mamy i taty
7. Wyciąga rączki w stronę osoby, która właśnie coś je.
Przeczytałam to i u mojej Julki kilka takich objawów występuje, ale ja mam problem emocjonalny i chyba nie chcę jej nic dawać jeszcze, a z drugiej strony nie chcę, żeby była głodna, nie chcę jej także zapychać czymś na noc, sama nie wiem co mam robić...:-:)-:)-( Naprawdę nie wiedziałam, że JA aż tak się do tego karmienia przywiąże ....

1. Moje dzieciątko jeszcze nie siedzi, ale kiedy znajdzie się na moich kolanach w półleżącej pozycji to próbuje siadać. Główkę trzyma mocno, umie nią obracać i rozglądać się.
2.Robi to do dawna.
3.Je cycusia mniej więcej co 2.5 - 3 godziny.
4.Na jedno karmienie je z jednej piersi i bardzo rzadko zdarza się, że muszę jeszcze dać drugą.
5. Zgadza się budzi się częściej. Kiedyś przesypiał 5-7 godzin, teraz budzi się co 4.
6.-7. Patrzy się niesamowicie jak coś jem, tak jakby chciał powiedzieć "ja też chcę".

Rozumiem świetnie co czujesz, ponieważ ja również bardzo się męczyłam psychicznie zanim podałam nowe jedzonko. Czułam się winna... tylko nie wiem czemu winna. Tak jakbym krzywdę mu robiła... Jestem bardzo do karmienia przywiązana i bardzo to lubię :-) Rozważałam nawet późniejszy powrót do pracy, żeby tylko nie dawać jeszcze nowości. Przełamałam jednak te opory.
Zaczęłam od dań i zupek, bo tak mi lekarka na szczepieniu zalecała, chociaż widzę, że większość mam tutaj od deserków zaczyna.
Podałam pierwsze jedzonko jak Kamil skończył 4 miesiące. Czytałam, że powinno się zaczynać od jednoskładnikowych, ale nie mogłam znaleźć takich słoiczków. Wybór padł na marchewkę z ziemniaczkami z hippa. Bałam się, że to będzie jałowa, bezsmakowa papka, ale nie, to słodkawe danie, tak jak moje mleczko :-)
Już teraz wiem, że nie było się czym stresować, mój dzidziuś poznaje nowe smaki już prawie od miesiąca, ale i tak pierwsze skrzypce musi grać mleczko prosto z cycusia :-)
 
Mam pytanie do wszystkich mam, które rozszerzyły już dietę swoich maluszków. Powiedzcie mi jak to jest z tym glutenem. Gotujecie kasze manną i dodajecie do podawanego jedzonka? Czy może jest jakaś gotowa kaszka pszenna i wystarczy ja tylko dosypać? Jeśli tak to jaka?

Chodzi mi oczywiście o te zalecenia NOWE ZALECENIA �YWIENIA NIEMOWL�T OD ROKU 2007.
 
Lukrecja - kaszki są ryżowe, kukurydziane i jest zaznaczone, ze to produkt bezglutenowy. I jeszcze kleiki ryżowe.

Kaszy mannej nie wolno na razie podawać.
Dzieci karmione piersią mogą wcześniej jesć glutenowe kaszki ale nie pamiętam dokładnie od kiedy. My jesteśmy na mleku modyfikowanym więc na razie się tym nie interesowałam. Ale wszystkie kaszki mamy bezglutenowe.:-)
 
Jula od kilku dni nauczyła się piszczeć:shocked2::shocked2::shocked2:i wielu rzeczy domaga się mega piskiem, już nie płaczem:dry::dry::dry:

My się śmiejemy, bo Inka skrzypi - taka mała a już rdzewieje...

sawka - popieram i powiem szczerze, że boli mnie jak widzę jak moja teściowa musi zdecydować czy kupi sobie leki, czy zje o jedną kanapkę więcej na śniadanie... ale już się nie rozwodzę...

ewelw - jest też na lato, ale strasznie gęsty i dzieciaki strasznie nie lubią jak się go rozprowadza.

Inka też się już brechta jak starucha, strasznie to fajne, no i zabójczo czaruje facetów, tak śmiesznie się zawstydza.
Dzisiaj już jestem dentka, bo Inka strasznie marudzi, prawie nie śpi, tylko w samochodzie i je max co godzinę nawet teraz co godzinę płacze o cyca zamiast spokojnie spać, a ja chora jestem okrutnie, już nie pamiętam kiedy się tak podle czułam...
 
Witam!!
Dziewczyny jakiego kremiku używacie do twarzy przed wyjściem z maleństwem?? Ja jej smaruję NIVEA na każdą pogodę - ale tam nie ma filtra - a na lato może jakiś z filtrem by był lepszy, nie?? Dajcie jakieś znaki i namiary :cool2::tak::tak::tak:

A my jak przyszło do nas słoneczko kupiliśmy taki kremik który był w zestawie - i woda termalna poszła dla mamusi:zawstydzona/y:bo właśnie chciała sobie taką zakupić.Kremik super - mało wydajny:tak:
 
filip zjad wlasnie caly sloiczek marcheweczki i placze bo chce jeszcze:szok::szok::szok: a ja juz nie mam marchewki wiec na raczkach czekamy na wode do mleczka:szok::szok::szok: kurna mleczka to tak srednio jada a sloiczki to wcina:baffled::baffled::baffled:

hmmm....to ładnie u nas chyba nie będzie tak kolorowo-narazie pijemy soczek jabłkowy, marchewkowy i za kilka dni podamy danie jednoskładnikowe:blink:A Tygrysku zaczynaliście od jabłuszka czy marchewki?


A u nas nie ciekawie-Mała zaczęła kasłać i normalnie słyszę jak jej w nosku śwista-temp.37-ale to chyba od ząbków bo od kilku dni mega się ślini i wszystko wkłada do buźki i jak na złość mój M dzisiaj w pracy i nie mamy jak jechać:no:Dopiero jutro i już się martwie:baffled:A o ile dobrze pamiętam któraś z Was pisała kiedyś,że gdy dziecku idą ząbki to wtedy jest bardziej podatne na chorobę?Prawda to czy ja sobie coś zmyśliłam:confused:
 
reklama
Paola nie wiem czy to ma jakiś związek,ale u naszej malutkiej tez i ząbeczki dią i chorutka, to znaczy przeziębiona jest.... ma tak mocko zapchany nosek i kaszelek...na szczęscie bylismy u lekarza i nie ma nic na oskrzelkach...
Paola jak moge Ci cos polecic to na katarek jest rewelacyjny Otrivin baby....spradxa sie....my używamy drugi dzien,a juz jest lepiej.....

Tylko mała wrzeszczy,a raczej z ta chrypa imituje krzyk.....jak tylko zbliżamy sięw okolice noska...jejku ona tak nie lubi jak jej nosek czyscimy,a przeciez trzeba....juz nie wiem jak ja podejsc....
 
Do góry