reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opieka nad maluszka i wszystko co nią związane

Nasz Bartek pije pepti bo zaczal robic zielone kupki. Na poczatku nie chcial go pic, ale teraz mu zasmakowało(zresztą nie miał wyboru). Kupki są musztardowe, papkowate, a co najwazniejsze przestal bolec go brzuszek.
My mamy inny problem, a mianowicie wysypkę na buzi. Myslałam, ze to po Cebion Multi, ale odstawiłam i nadal sa krostki(taka kaszka).Potem wymysliłam, ze to od Vigantolu wiec kupiłam Devikap, a wysypka nie znika.
 
reklama
Dziewczyny czy jak Dzidzia puszcza bączki to świadczy o tym, że coś nie tak czy odwrotnie, że dobrze, że odchodzą gazy,bo nie wiem sama już, a moja Mała od kilku dni pruta często:baffled:
 
Dziewczyny czy jak Dzidzia puszcza bączki to świadczy o tym, że coś nie tak czy odwrotnie, że dobrze, że odchodzą gazy,bo nie wiem sama już, a moja Mała od kilku dni pruta często:baffled:

mozesz tylko sie cieszyc ze czesto sobie baczki puszcza znaczy ze odchodza jej gazy z brzuszka oby tak dalej...
 
ja od wczoraj nie bede uzywac wiecej gliceryny do wywolywania kupek moim zdaniem to sama chemia... wczoraj pierwszy raz pomoglam mojemu synkowi w zrobieniu kupki starym babcinym sposobem... a wiec troche wody fizjoloogicznej i 3 krople mydla w plynie w ktorym kapie malego... i zrobil takaaaaaaaa wielka kupe ze nawet po glicerynie sie tak nie wypruznial i zauwarzylam ze bardziej byl spokojny jak robil kupke... przy glicerynie prezyl sie i plakal a przy mydle kupka wyskoczyla sama...
 
Mam pytanko do mam karmiących piersią. Jaką konsystencje maja kupki waszych maluszków?
u nas kupki są koloru musztardowego, i nie są ani rzadkie ani twarde taki akurat, ale Lenka robi ostatnio dość rzadko bo raz na 3-4 dni, a wcześniej robiła codziennie...

a ja zastanawiam się czy moja Mała nie ma przypadkiem skazy białkowej... od dłuższego czasu ma na policzkach taka suchawą czerwonkawa wysypkę, która ostatnio przeniosła się na uszko, odstawię na razie nabiał i zobaczymy...
 
Dzięki za odpowiedzi dziewczyny.

Nasz Bartek pije pepti bo zaczal robic zielone kupki. Na poczatku nie chcial go pic, ale teraz mu zasmakowało(zresztą nie miał wyboru). Kupki są musztardowe, papkowate, a co najwazniejsze przestal bolec go brzuszek.
My mamy inny problem, a mianowicie wysypkę na buzi. Myslałam, ze to po Cebion Multi, ale odstawiłam i nadal sa krostki(taka kaszka).Potem wymysliłam, ze to od Vigantolu wiec kupiłam Devikap, a wysypka nie znika.

A może to zwykły trądzik noworodkowy?

ja od wczoraj nie bede uzywac wiecej gliceryny do wywolywania kupek moim zdaniem to sama chemia... wczoraj pierwszy raz pomoglam mojemu synkowi w zrobieniu kupki starym babcinym sposobem... a wiec troche wody fizjoloogicznej i 3 krople mydla w plynie w ktorym kapie malego... i zrobil takaaaaaaaa wielka kupe ze nawet po glicerynie sie tak nie wypruznial i zauwarzylam ze bardziej byl spokojny jak robil kupke... przy glicerynie prezyl sie i plakal a przy mydle kupka wyskoczyla sama...

Nie słyszałam o takim sposobie, ale muszę zapamiętać. Jak widać sposoby babcine nigdy nie zawodzą:-D
 
Dzięki za odpowiedzi dziewczyny.

Nie słyszałam o takim sposobie, ale muszę zapamiętać. Jak widać sposoby babcine nigdy nie zawodzą:-D

wiecie co wam powiem stare sposoby babcine sa najlepsze teraz w erze chemi i wogole to dzieci rodza sie alergikami...
moja mama mi mowila ze mnie na krowim mleku wychowala oczywiscie rozcienczonym to bylo 26 lat temu i bylam zdrowa nie plakalam i wyroslam na duzaaa dziewczyne (180cm) a teraz co sama chemie podajemy naszym malenstwom i jak maja byc zdrowe...
a moja sistra byla wczesniakiem i 24 lata temu to nielada wysilek zeby utrzymac dziecko przy zyciu nie to co teraz a wiecie co jej pomoglo... kozie mleko tylko to tolerowala juz prawie umierala az mojej mamie przysnila sie koza no i postanowla sprubowac lekarze sie z niej smiali co ona wyprawia ale okazalo sie z to mleko uratowalo jej zycie... wczesniej robila kupki po 10-15 dziennie wodniste i ciagle sie odwadniala a pozniej sie to wszytko ustabilizowalo...
kto by pomyslal ze mleko od kozy moze dziecku uratowac zycie...
 
reklama
Do góry