reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opieka nad maluszka i wszystko co nią związane

hihii
to ja Wam nie mowilam jak jednej nocy Alex spal z tatusiem u siebie w pokoiku na podlodze na materacu...a ze to byl weekend zjazdowy musialam sie wyspac do szkoly...w srodku nocy o 3 nad ranem...slysze smiech Alexa...pomyslama po co oni mnie budza o tej godzinie...?:-Dprzekrecam sie na 2 bok a tam "sam!!!" Alex....tate uspał i sam przyczłapał do mnie:-Dpo ciemku....:szok:ale mialam oczy takie o takie mialam:szok::-D
no wlasnie
dlatego niech jeszce pospi sobie w lozeczku
 
reklama
Bartek ma wyjete szczebelki, ale dla nas to i tak jeden kit bo w łóżeczku śpi jakieś 3 godziny, a później do rana już z nami. A przez sen potrafi siadać, wstawać, chodzić, no cuda niewidy :szok: oszaleć czasami można.
 
Ja mam turystyczne łóżeczko i u nas jest ono otwarte w dzień, ale zamknięte w nocy. Młody ćwiczy wchodzenie, ale na noc boję się otwierać.
 
Kacper teraz spi w turystycznym bo drewniane zjadl:szok: w dzien jest otwarte ale maly i tak do niego nie wchodzi specjalnie a na noc zamykam choc wiekszosc nocy spi ze mna:-D kubek mamy 360 i jestem z niego bardzo zadowolona ale maly woli juz pic z normalnego kubka alko prosto z butlki jakmu chce przelac do kubeczka to sie drze na mnie ze mam mu dac butelke a tak smiesznie pije bo ustawia dziubk tak jak z 360 by pil:-D
 
Ja tez jezcze szczebelek nie wyjmuję z łóżeczka bo moje dziecko ma różne dziwne pomysły i jeszcze zechce schodzić głową w dół :szok:
 
Bartek ma wyjete szczebelki, ale dla nas to i tak jeden kit bo w łóżeczku śpi jakieś 3 godziny, a później do rana już z nami. A przez sen potrafi siadać, wstawać, chodzić, no cuda niewidy :szok: oszaleć czasami można.
My juz dawno wyjęliśmy 2 szczebelki z łóżeczka i od tej pory Natalka polubiła wkońcu swoje łóżeczko bo wcześniej mogło dla niej nie istniec. A i tylko raz się zdarzyło że w nocy sama do nas przyszła bo jakoś głęboko mi się spało i jej nie słyszałam:no:

A co do kubeczków to Natalka ma najwyklejszy z twardym ustnikiem z Biedronki i pije z niego odkąd skończyła pół roku. Przez jakiś czas mieliśmy z Canpola z silikonowym ustnikiem ale moje sprytne dziecko rozgryzło otwór:-D
 
My juz dawno wyjęliśmy 2 szczebelki z łóżeczka i od tej pory Natalka polubiła wkońcu swoje łóżeczko bo wcześniej mogło dla niej nie istniec. A i tylko raz się zdarzyło że w nocy sama do nas przyszła bo jakoś głęboko mi się spało i jej nie słyszałam:no:

A co do kubeczków to Natalka ma najwyklejszy z twardym ustnikiem z Biedronki i pije z niego odkąd skończyła pół roku. Przez jakiś czas mieliśmy z Canpola z silikonowym ustnikiem ale moje sprytne dziecko rozgryzło otwór:-D
Moja Oli już rozgryzła kilka.....a nie ma jeszcze ząbków :-D:-D:-D
 
Jasiek ma wyjmowane szczebelki na dzien i włazi i wyłazi z łóżeczka kiedy chce. Czasem tam znosi różne dziwne rzeczy np. swoje buty czy np. tortownice którą ukradł z kuchni :-p:-D
Na noc miał wyjęte pare dni ale przyłaził do nas do sypialni za każdym razem jak się przebudzil. Więc teraz mu na noc zakładam i jest spokój. Jak coś chce to się drze :-D
A co do wychodzenia - ma różne techniki - tyłem-czyli najpier nóżki. Przodem - czyli łapki i "później jakoś będzie". I trzecią tak boczkiem na stojąco - jedna nóżka a potem całe ciałko. Ale ani razu nic sobie nie zrobił wychodząc.
 
reklama
a ja zaczynam miec nadzieje ze Alex w końcu zacznie smigać:-)
dzisiaj zakumał ze się da łazic i smigał ode mnie do D i z powrotem:-Dale jeszcze sie giba,mam nadzieje ze nie zapomni do jutra :baffled::-D
 
Do góry