Cześć
Ehh rozumiem Cię świetnie. Pierwsze dni po usłyszeniu takich słów są bardzo ciężkie! Szczególnie, że zaśniad podobno jest tak rzadki, więc oczywiście żadna z nas nie myśli, że przytrafi się akurat nam. Ja również dostałam diagnozę zaśniadu - pół roku temu, druga obumarła ciąża. Wcześniejsza skończyła się poronieniem samoistnym, teraz miałam łyżeczkowanie plus wysłaliśmy materiał do badań genetycznych. Wynik ze szpitala: zaśniad częściowy, wynik genetyki: triploidia. A więc niemal nierozłączne... Co jest plusem w tej całej sytuacji? Zaśniad to niemal zawsze przypadek, podobnie jak triploidia. Szanse na to, ze się powtórzy są minimalne!
Zobaczysz - po pierwszym strachu, zrezygnowaniu, złości - przyjdzie podejście zadaniowe.
przede wszystkim zaśniad nie oznacza, że nie można mieć dzieci w przyszłości! głównie chodzi o to, że niestety należy dłużej się z tym wstrzymać. kontroluj betę teraz co 2 tygodnie (potem co miesiąc), znajdź dobrego lekarza, który Cię przez to przeprowadzi.
Zaśniad bardzo rzadko przeradza się w nowotwór złośliwy - ryzyko jest, jak ze wszystkim, ale malutkie! A NAWET JEŚLI - on jest wyleczalny w 99%! i po leczeniu TEŻ MOŻNA zachodzić w ciążę. Także czas na spokojnie odetchnięcie, oswój się z sytuacją i uzbrój się w cierpliwość. Nic straconego, naprawdę
Ja po pół roku właśnie wracam do starań, nieśmiało ale jednak.
Tu dostaniesz wsparcie, ja też mogłam liczyć na dziewczyny z forum
P.S. u mnie też już 30stka wybiła..