reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Obawy i rady dla majowych mamuś

reklama
W jednej z dzieciowych gazet wyczytałam ze:
2 plasterki sera żóltego maja tyle samo wapnia co 1 szklanka mleka:szok:
owszem ale.... jeśli dziecko ma skazę białkową, bądź też mama chce na własną rękę wyeliminować nabiał (bo np nie wie co dziecko może uczulać) to żółtego sera jeść nie wolno :no::-:)-(
 
Widzę, że pisałyście o zielonych kupkach. Mój Filip robi takie odkąd jest na mieszance, tyle, że według naszej pani doktor "jest to zupełnie normalne". Ostatnio zrobił żółtą po Pepti, ale tylko raz. Potem znowu zielone :-(
Może dowiedziałyście się czegoś nowego w tym temacie?

Później zrobię zdjęcie i wrzucę na forum, bo Filip ma jakieś bąble pod szyją. Nie wiem skąd, czy to sprawa jakiegoś owada czy też to coś innego, doradzicie.
 
Widzę, że pisałyście o zielonych kupkach. Mój Filip robi takie odkąd jest na mieszance, tyle, że według naszej pani doktor "jest to zupełnie normalne". Ostatnio zrobił żółtą po Pepti, ale tylko raz. Potem znowu zielone :-(
Może dowiedziałyście się czegoś nowego w tym temacie?

.

Mój mały tez ma zielone kupki, odkąd zaczełam go dokarmiać. Wczoraj byłam u pediatry i kazał dokarmiać go nanem ha(jest hipoalergiczny)jak powiedziałam że ma zielone kupki, lekarz powiedział, że to nie dobrze.
W sumie nie wiem jak to jest, bo w jakim tam artukule , gdzie wypowiadał się pediatra, czytałam że okresowo zielone kupki są normalne jak wprowadzamy nowy pokarm(w moim przypadku mieszankę)

Jednak na wszelki wypadek kupiłam Nan Ha i zobacze co się będzie działo.
 
witam!

mam sprawę. Chodzi o proszki do prania. Ostatnio była promocja i nabyłam Lovelle z płynem do płukania i jako proszek dla niemowlat jest super, ale jako proszek "proszek do prania" to mam zastrzeżenia, bo nie dopiera! Plamki z kupki na tetrach (pomimo zaprania) nadal są widoczne, ślady po ulaniu też. Że już nie wspomnę, że biel szarzeje... a taki drogi skurczybyk!

Wcześniej używałam Dzidziusia, ale Iza Mirka miała po nim krosteczki, a pięknie dopierał. Płatki mydlane odpadają również, też nie dopierają i trzeba po nich dodatkowo płukać, nawet kilka razy... Macie jakieś sugestie?
 
tsarina - z marką proszku ci niestety nie pomoge, bo niestety nie jestem w temacie :zawstydzona/y: ale może wina jest po stronie zbyt niskiej temperatury w jakiej pierzesz?

ja piorę w 40 stopniach, ale raz mieliśmy taki okres gdzie wszystko obsrywał :baffled: i nastawiłam na 60 stopni. niestety nie wszystko się doprało na "funkiel nówkę" :no:
 
Ja używam jelpa.
Niestety też kupki jeśli są te z rodzaju "upartych" nie schodzą za dobrze :no: Ale nie wiem czy również normalny proszek by im dał radę. Bo moczyłam to dziadostwo w vanishu oxy przez kilka godzin i dopiero do pralki i też nie zeszło do końca :-(
Ale są kupki, z wyglądu nie do sprania a schodzą od razu. Także wiecie, to wszystko zależy ... ile kupy w kupie :-D
 
ja kupuje zwykłe proszki do prania np.persil sensitiw. z dzidzusiwych zrezygnowałam przy pierwszym dziecku-wszystko szare i niedoprane. plukam dwa razy i wszystko ok.
 
reklama
pieluchy piorę w 60 st, ubranka w 40st. zapieram szarym mydłem bo jeszcze nigdy mnie nie zawiodło, aż do teraz. Kurcze, gdyby nie to, że mam jeszcze 4kg proszku, to bym go wywaliła w cholere!

dzięki za rady!
 
Do góry