reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Obawy i rady dla majowych mamuś

Oleńka27 - wstawiam ponizej fotke z dzisiejszego poranka. Ona opisze dokladnie moje histeryczne rozsterki.

Jak juz pisalam - bylam na 99% pewna, ze to skaza.. Jednak po dzisiejszej wizycie padla diagnoza - łojotokowe zapalenie skóry (takze - AgA- dopisujemy sie z Jagodą do Waszego klubiku ;) ).

Mam przemywac buzie herbatka z lipy. Smarowac mascia Linomag z woda wapienna. Do kapieli zakupic kosmetyki Oilum. A na noc smarowac uszka i za uszkami Oxycortem (tym ocznym).

Na skaze mimo wszystko mam uwazac - poniewaz moj M byl w dziecinstwie alergikiem. Jednak nie zakazala mi spozywania bialka :confused:
mimo wszystko ja jeszcze "poposzcze"sobie z barmanką - a noz wspomoge leczenie:happy2:

malinka- na watku skazowym sa przepisy dla mam karmiacych piersia z ograniczeniami pod katem skazy:happy2:
 

Załączniki

  • DSC01201.jpg
    DSC01201.jpg
    22,8 KB · Wyświetleń: 46
reklama
aga - cholercia no jak patrze na to twoje zdjęcie to normalnie to wygląda podobnie jak u nas było.... no nie chce wymyślać przed lekarką (alergologiem zresztą) że może to nie jest to co ona powiedziała bo troche tak głupio... no chyba kobietka zna sie na rzeczy.... choć wam powiem z całego serca że chcialabym by sie pomyliła w diagnozie, straszna jestem co?? :baffled::baffled:
a tak przy okazji to nie zaciekawie masz tym zapaleniem skóry :-:)-( kurcze no że też tym naszym dzieciaczkom muszą się dziać takie rzeczy... co one zawiniły ???

u nas to zaczerwnienie z szyi schodzi i to ładnie, więc jestem zadowolona - czy to z maści jaką smaruję synkę czy tez z diety jaką mam ;-)

a pochwalę się wam że robiłam ciasto szarlotkę z przepisu ze skazą, wyszło rewelacja :-D:-D mąż mi podjadał drań jeden :szok::-):-)
 
aga - cholercia no jak patrze na to twoje zdjęcie to normalnie to wygląda podobnie jak u nas było.... no nie chce wymyślać przed lekarką (alergologiem zresztą) że może to nie jest to co ona powiedziała bo troche tak głupio... no chyba kobietka zna sie na rzeczy.... choć wam powiem z całego serca że chcialabym by sie pomyliła w diagnozie, straszna jestem co?? :baffled::baffled:
a tak przy okazji to nie zaciekawie masz tym zapaleniem skóry :-:)-( kurcze no że też tym naszym dzieciaczkom muszą się dziać takie rzeczy... co one zawiniły ???

u nas to zaczerwnienie z szyi schodzi i to ładnie, więc jestem zadowolona - czy to z maści jaką smaruję synkę czy tez z diety jaką mam ;-)

a pochwalę się wam że robiłam ciasto szarlotkę z przepisu ze skazą, wyszło rewelacja :-D:-D mąż mi podjadał drań jeden :szok::-):-)

wiesz - barmanko - ja tez cos nie do konca pogodzilam sie z dzisiejsza diagnoza - dlatego nadal nie bede jadla przetworow mlecznych, miecha oraz jaj. Moj Mąż dosc dlugo walczyl ze skaza, wiec jakies obciazenie genetyczne Jadzia ma po nim. Pani dr powiedziala, ze powinnam uwazac na bialka ale z drugiej strony no przeciez musze cos jesc (takie maslo maslane):confused::baffled:
Jezeli nie polepszy sie stan buźki -mam sie ponownie zglosic. Ale Ona obstawia to łojotokowe zapalenie skory (dodatkowo przepisala jakis specyfik do zrobienia w aptece), i radzila nie panikowac - bo jest to fizjologiczne czyszczenie sie organizmu.

Na sniadanka jem chlebek (z przestudiowana etykieta) z Rama Olivio i plastrami pomidorka,a na obiadek ziemniaki z warzywkami z patelni (duszone na oliwie). Takze dajemy rade :-D
Na deserek mam ciasteczka owsiane i wafle ryzowe (ktore zawsze moge posmarowac dzemem morelowym).

A co do szarlotki - robilas tą z "suchej mieszanki"? U nas ten przepis krązy po rodzinie juz kilka lat - i nie powiem - mi tez smakuje - aczkolwiek najlepsza jest ta "tradycyjna" szarlotka na kruchym ciescie (i np. z pianka).
Ale fajnie bylo zobaczyc przepis na nia (bo nie bede musiala szukac karteluszki od mojej cioci po swoich ksiazkach i zeszytach) - w "slabych" momentach bedzie jak znalazl - taki złoty srodek na "pokrzepienie zmyslow" :tak:;-)
 
Aga jesteś na bardzo drakońskiej diecie :szok::szok:
a dlaczego nie chcesz mięsa żadnego jeść?
nie można jeść tylko krowiego mięsa - ale możesz kurke, świnke, królika :tak:
u nas królika ciężko dostać, więc jem te dwa pozostałe. gotuje sobie, ze świnki nawet a'la sosik mężuś mi robi, mam tez elektrycznego grila i sobie griluje mięsko :-)

co do śniadań wiem że polędwice można jeść. ja piekę schaba (taką dużą papugę mięcha) i mam na kanapki, i czasem grubszego plastra na obiad sobie odkroje jak mi się nie chce innego mięsa robić ;-)
ja na śniadania jem tosty z "masełkiem" czyli smarowidłem ze słonecznika, i dżemik morelowy bądź brzoskwiniowy.
obiadki podobne do twojego, tylko że ja mam jeszcze mięsko ;-)
a z kolacją różnie bywa, czasem mi się obiad przesunie, czasem robie sobie to co na śniadanie.
aaaa ja pije mleko ryżowe, więc moge jeszcze płatki z mlekiem :-)

a ten przepis na szarlotke to jest ten w dziale o skazie białkowej - sama tam zamieszczałam ;-) wyszedł super. tylko jak dla mnie chyba za tłusto - cała margaryna to za dużo :zawstydzona/y: następną razą dodam 2/3 :-)

a u mnie dziś trwa "produkcja w toku" czyli siedzę i co trochę laktatorem ściągam mleko - bo jutro mam wizytę u gina i nie wiem jak długo mi zejdzie, ale na pewno nie będę na 2-3 karkmieniach więc muszę troszke "naprodukować" ;-):-D:-D
 
aga_k_m jedzenie pomidorów gdy się karmi nie jest wskazane, tak samo jak nie powinno podawać się dziecku pod żadną postacią do skończenia dwóch latek
no właśnie nie wiem co mam o tym myśleć- bo wszędzie na necie pisze że niby uczulają i takie tam....
a ja specjalnie dzwoniłam do mojej alergolog i pytałam o to - i powiedziała mi że spokojnie mogę jeść pomidory:tak::tak:
więc już sama nie wiem... no ja jem - jakby sie kto pytał ..
 
E tam.... Mi sie wydaje, ze akurat do 2 lat dziecku pomidorow nie dawac to lekka przesada. Bo pozniej bedzie tak, ze organizm naprawde zareaguje na nie alergia.

Ja tez jem pomidory. Podobnie jak barmance czasem mi sie nie chce cackac i nie obieram ze skory.
 
malinka- na watku skazowym sa przepisy dla mam karmiacych piersia z ograniczeniami pod katem skazy:happy2:

ups... w takim razie przepraszam :zawstydzona/y:bylam przekonana ze tam piszecie o skazie tak ogolnie ( poza przepisami) :-p;-)

co do pomidorow, jem ich sporo ze sorka, nie wiedzialam ze niepowinnam:baffled: ale skoro malemu nic nie jest to bede jesc dalej ;-)
 
malinka wątek o skazie służy nie tylko suchym poradom co można jeść a czego nie czy też do zamieszczania przepisów - możecie tam pisać co chcecie o skazie czy też zamieszczą fotki:tak:
jak na razie nic tam się nie dzieje, nikt sie nie udziela - a ja nie będę sama do siebie pisać bo to już lekka przesada :-p
 
reklama
Jak juz pisalam - bylam na 99% pewna, ze to skaza.. Jednak po dzisiejszej wizycie padla diagnoza - łojotokowe zapalenie skóry (takze - AgA- dopisujemy sie z Jagodą do Waszego klubiku ;) ).

Witaj Agus w klubiku :tak:
Widzisz ja tez diagnozowałam to u 2 lekarzy.
Pierwszy pediatra kazał przyjsc ponownie po kilku dniach jak nie przejdzie, ale ja poczekałam i dopiero po ok tygodniu od stosowania maści zaczeła byc poprawa.
I tak jak najpierw pojawiło sie na czole tak najpierw schodzi z czoła.
Poliki tez juz lepiej wygladaja ale dzis zauwazyłam świeże krosteczki na ramionkach....
Juz zgłupiałam co to:baffled: ale pamietam jak lekarka mówiła ze to zapalenie lubi schodzic w dół do brzuszka...
Ogólnie pojawiło sie to ok 26 czerwca.....strasznie długo trwa leczenie.
I zauwazyłam ze przemywanie buzi w Olatium pomaga lepiej niz w przegotowanej wodzie.
 
Do góry