reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Obawy i rady dla majowych mamuś

ejjj Marzenko, ja wiem, ze to sa obawy o majowe dzieciaczki... ale jak to... Antosia jeszcze nie chodzi????? SZOK!!!

ostatnio usłyszałam, że podobno zrobiła sama 3 kroki,:szok: ale potem znowu teściowa komuś tam mówiła, że nie chodzi:szok:... niby w łózeczku chodzi... no i raczkuje:-D... nieraz się śmieję, jak Lidka (mama Antosi) pisze do teściowej esemesa - że "Antosia buszuje po mieszkaniu na raczkach":-D:-D:-D. tylko, że ja miałam okazje widzieć to raczkowanie... robi to tak powolnie i flegamtycznie, że śmiech mnie ogarnia:tak::tak::tak:! od tego czasu na Natszę mówię tajfun:tak::tak::tak:! w ogóle to rczkowanie Antosi kojarzy mi się z jakimś osołkiem z bajki... tak powoli, strasznie powoli... i ciągle tylko spogląda do góry czy ktoś ją na rączki nie weźmie:-D:szok::-D:szok:...
 
reklama
Moje dziecko dostało przepisowo pierwszy raz smoka po skończeniu 6 tż. Potem ssała od przypadku, zwykle do usypiania w ciągu dnia i do ubierania w kombinezon jak cyrki robiła.
W końcu jak miała 6 miesięcy i chciałam jej dać przy ubieraniu właśnie, okazało się, że ona nie umie go użyć. Łapała dziąsłami i sprawdzała wytrzymałość materiału z jakiego został wykonany :-D No i takim sposobem historia ze smoczkiem dobiegła końca ...

Antooosia, Antooosia, An To Sia, Antooosia, Antooosia, An To Sia (szkoda, że nie mam pomponów :-p)

Zaznaczyłam "swój" kolorek ... ciekawe czy wreszcie wyjdzie :confused:
 
ostatnio usłyszałam, że podobno zrobiła sama 3 kroki,:szok: ale potem znowu teściowa komuś tam mówiła, że nie chodzi:szok:... niby w łózeczku chodzi... no i raczkuje:-D... nieraz się śmieję, jak Lidka (mama Antosi) pisze do teściowej esemesa - że "Antosia buszuje po mieszkaniu na raczkach":-D:-D:-D. tylko, że ja miałam okazje widzieć to raczkowanie... robi to tak powolnie i flegamtycznie, że śmiech mnie ogarnia:tak::tak::tak:! od tego czasu na Natszę mówię tajfun:tak::tak::tak:! w ogóle to rczkowanie Antosi kojarzy mi się z jakimś osołkiem z bajki... tak powoli, strasznie powoli... i ciągle tylko spogląda do góry czy ktoś ją na rączki nie weźmie:-D:szok::-D:szok:...
Marzena ale sie usmiałam:-D:-D:-D
Co do smoka to i Mati i Filip smokowi z koniecznosci.Moje ssaki miały po urodzeniu tak silną potrzebe ssania,ze wysysały sobie paluchy:sorry2:.U Matysia z odstawieniem nie było problemu przeszło z dnia na dzień w okolicach drugich urodzin.Filip używa tylko przy zasypianiu(a i tak po kilku minutach wypycha z buźki)i w napadach wściekłości(ostatnio niestety częstych:sorry2:).
 
Xavko tez nie potrzebuje smoka ,nieraz sie nim pobawi i koniec...za to Oliver ciagnol gdzies do ok 1,5 roczku oczywiscie nie caly czas jak mu siie zachcialo...z rozstaniem nie mial problemu.

To Antosia poprostu boska ... oj nieladnie sie wysmiewac ,przyjdzie czas to zacznie chodzic!

florencjo ja wlasnie tez uzywalam swietlika .
 
My jesteśmy smoczkowe:tak:
Tzn...mała zasypia ze smoczkiem,potem leży obok:dry:
Jak wychodzimy z domu to smoka ma zapiętego ale prawie nie używany...czasem się zdarzy:tak:
W ciągu dnia w domu smok dla niej nie istnieje:no:
Myśle że problemu z odzwyczajaniem nie będzie...no ale zobaczymy:sorry2:


Och Marzenko,Marzenko:-D;-)
 
Cześć mamuśki mam obawy co do mojej córci ponieważ skończyła 10 miesiąc a jeszcze nie raczkuje nawet się do tego nie zabiera co prawda próbuje już w łóżeczku wstawać na nóżki i nawet pare razy jej się udało ale o raczkowaniu nie ma mowy.dodam że jest wcześniakiem i urodziła sie w 35 tygodniu.poradźcie mi coś.
 
Cześć mamuśki mam obawy co do mojej córci ponieważ skończyła 10 miesiąc a jeszcze nie raczkuje nawet się do tego nie zabiera co prawda próbuje już w łóżeczku wstawać na nóżki i nawet pare razy jej się udało ale o raczkowaniu nie ma mowy.dodam że jest wcześniakiem i urodziła sie w 35 tygodniu.poradźcie mi coś.
a pytałas pediatry co o tym sądzi? Czasem trafiają się dzieciaczki, które pomijają etap raczkowania i z siadania od razu zabierają się do chodzenia. Co pediatra na to?

Antosia górą.
To może Ja też się wypowiem ,a co:cool2:
Filip sam odrzucił tak jak Nataszka w wieku 3 miesięcy.Wiktoria doiła do roczku ,jak przegryzła to więcej nie dostała:tak:.A smoka używała tylko i wyłącznie do usypiania,przepraszam ale denerwują mnie rodzice którzy używają smoka jako uspakajacza do zatkania buźki:dry: a potem dziecko się uzależnia i już nie może rozstać ze smokiem i lata taki 3-4 latek ze smokiem w buźce:no:.Przepraszam jak kogoś uraziłam ale tak uważam.
Kasiu masz rację...mnie też to wkurza bo tacy ludzie według mnie nie powinni mieć dzieci...no bo jaki ma sens ciągłe zatykanie dziecku buzi, ani to , to się dobrze nie nauczy mówić , nie wspomnę o ciągłych odciskach od smoczka . Jak się nie chce słyszeć dziecka to nie powinno się go mieć i koniec , kropka.Ostatnio też byłam sama świadkiem jak trzylatek biegał ze smoczkiem i wyjmował go po to by przekazać coś mamie ... jak chciał by mu coś kupiła ...żenada jak dla mnie.
Damian nigdy nie uzywał smoczka w celu uspokojenia...nie chciał.Mój M próbował go nauczyć ssania smoka , bo przecież każde dziecko ssie smoka :baffled:
dostał reprymendę i przestał mu go wciskać na siłę. Jakoś się obeszliśmy a Damian żyje i ma się dobrze.

Co do Antosi...mnie jest żal tego dziecka bo ( wybacz Marzenko) trafiło na głupich ludzi wokół siebie, którzy ograniczają i uniemożliwiają jej rozwój, to powinno być karane . Dziecko które ma 17 miesięcy i nie chodzi...ciekawe co na to jej pediatra..też uważa ,że jest wszystko w porządku? We mnie się gotuje jak słyszę takie historie, bo strach pomyślec co będzie potem :baffled::baffled::baffled:
 
Ostatnia edycja:
Co do Antosi...mnie jest żal tego dziecka bo ( wybacz Marzenko) trafiło na głupich ludzi wokół siebie, którzy ograniczają i uniemożliwiają jej rozwój, to powinno być karane . Dziecko które ma 17 miesięcy i nie chodzi...ciekawe co na to jej pediatra..też uważa ,że jest wszystko w porządku? We mnie się gotuje jak słyszę takie historie, bo strach pomyślec co będzie potem :baffled::baffled::baffled:

oni chodzą do dość dziwnej pani doktor - prywatnie, która twierdzi, że Antosia się świetnie rozwija... przynajmniej oni tak mówią - a jak jest to nie wiem. ale chyba dla każdego jest dziwne, że półtoraroczne dziecko nie chodzi... oni w ogóle dość długo się tym nie przejmowali, że ona nie chodzi. dopiero jak robili roczek - to w kościeli zobaczyli inne dzieci, które też miały rok i chodziły, a Tośka nawet nie za bardzo stała wówczas. i dopiero wtedy poszli do lekarza - od pediatry dostali skierowanie do neurologa i ta pani neurolog ich skierowała na rehabilitacje. Lidka - mama Tosi - mówła, że pani doktor wcale nie chciała im dać tego skierowania - bo niby jej zdaniem wszystko jest o.k.l, ale oni wyprosili to skierowanie na te rehabilitacje. no i chodzą już około 4-5 miesięcy. a Tośka dalej nie chodzi... dziwne to jakieś wszystko...
problem jest taki, że Lidka i Romek są za starzy na małe dziecko. pierwsze dziecko. im się po prostu nie chce. fajnie się siedziało przez całe zeszłoroczne lato na ogródku, piło piwo, robiło grilla, a dziecko siedziało w wózeczku, bądź u tatusia na kolankach... zamiast "rzucić" na trawe i tyle! ale wtedy trzeba by było pilnować, a tak nie trzeba było. a Tośka przyzwyczajona do takie trybu życia, nie znała innego i nie domagała się. w domu też cały czas tylko w kojcu - bo tak najłatwiej.
 
reklama
Dziewczyki,czy Wy podajecie jeszcze witaminę D3? Mojej koleżanki pediatra kazał odstawić po skończeniu roku.Mój pediatra kazał podawać co drugi dzień ze względu na większą ilość słońca. I sama nie wiem co robić.Jak jest u Was?
 
Do góry