reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Obawy i rady dla majowych mamuś

hej, witam wszystkie Mamy Majowe. Moja Zosia też jest z maja i mamy z nią mały problem a mianowicie cierpi na chorobę lokomocyjną :-(Rzadko tą przypadłość stwierdza się w tak młodym wieku ale córcia pewnie odziedziczyła ją po nas. Zarówno ja jak i mój mąż jako dzieci bardzo źle znosiliśmy podróże. Jest to dla nas bardzo uciążliwe, gdyż mała wymiotuje nawet na bardzo krótkich dystansach (5-10km) i jesteśmy praktycznie uziemieni. Zakupiliśmy już nawet fotelik ten większy montowany przodem do kierunku jazdy, chociaż Zosia jest drobniutka. Nic to jednak nie pomogło. Temperatura w samochodzie też nie jest za wysoka, zawsze małą rozbieram, żeby nie było jej za duszno. Nie mam już pomysłu jak sobie poradzić z tym problemem. Lekarz mówi że to się zdarza i że Zosia wyrośnie z tego ale to może potrwać, a na leki jest za mała.
Czy któraś z Was ma podobny problem, a może słyszałyście coś na ten temat i możecie coś poradzić?
 
reklama
Florencjo, dziękuję za odpowiedź, słyszałam o tym już od kilku osób ale jakoś sceptycznie do tego podchodziłam, może faktycznie coś w tym jest. Spróbujemy przy następnej okazji, a w jakim wieku był maluszek u którego stosowano ten plaster?
 
Florencjo, dziękuję za odpowiedź, słyszałam o tym już od kilku osób ale jakoś sceptycznie do tego podchodziłam, może faktycznie coś w tym jest. Spróbujemy przy następnej okazji, a w jakim wieku był maluszek u którego stosowano ten plaster?

Dokładnie nie pamietam ale u malych dzieci chyba mozna probowac powodzenia
 
Dziewczyny w związku z tym że u nas ostatnio nie wesoło z kupami czy możecie mi napisac jak u was to wygląda ile kupek dziennie macie teraz i jakie one są twarde czy takie luźniejsze może ja przesadzam a tak ma być już sama nie wiem
 
madziu, u nas są tak 2-3 w ciągu dnia...
w taj chwili są takie dość zbite, ale był okres kiedy był bardzo rzadkie, przeciekały przez pampersa - to było w czasie kiedy młodemu szły górne jedynki :tak:
 
Madziu u Nataszki też przeważnie jedna kupka dziennie (choć zdarzają się czasami nawet 3) i teraz one są już raczej takie twardsze.
 
M@dzi@.... Nadia ma różnie ale zazwyczaj 2-3 razy dziennie,konsystencja twardsza ale ta pierwsza,pózniej są bardziej luzniejsze,często bodziaki na plecach brudne:baffled:
 
reklama
U nas identycznie jak u Roxy. Pierwsza normalna następna luźniejsza.Czasami bodziak do zmiany. Zazwyczaj jest to jedno kupsko, góra dwa.
 
Do góry