reklama
debiutantka
Marcówka 2007
Miloku w ogóle to ja pracuję ale odkąd zaciążyłam to jestem na L4 z małymi przerwami (bo najpierw podejrzenie o bliźniaki, potem przeziębienie, potem tydzień w szpitalu i po szpitalne L4 a teraz to już chyba mi sie nawet nie chce wracać do pracy i pociągnę to L4).
A film obejrzałam do końca za to dzis zwlec się z łóżka nie mogłam ... ale jak widac już dokonałam tego heroicznego czynu .
A film obejrzałam do końca za to dzis zwlec się z łóżka nie mogłam ... ale jak widac już dokonałam tego heroicznego czynu .
M
miloku
Gość
U mnie podobnie. odkad w ciazy jestem na zwolnieniu ciagne caly czas juz 4 mieisac.teraz te sie zastanwialm ,ale chyba sie troche boje ,ze cos nie tak bedzie i poza tym to mam lenia giganta.nie wracam do pracy. Tylko nie wiem juz powinnam wziasc urlop , czy jeszcze zwolnienia pociagnac.;-) ;-) Musze sie dowiedziec co lepsze.Miloku w ogóle to ja pracuję ale odkąd zaciążyłam to jestem na L4 z małymi przerwami (bo najpierw podejrzenie o bliźniaki, potem przeziębienie, potem tydzień w szpitalu i po szpitalne L4 a teraz to już chyba mi sie nawet nie chce wracać do pracy i pociągnę to L4).
A film obejrzałam do końca za to dzis zwlec się z łóżka nie mogłam ... ale jak widac już dokonałam tego heroicznego czynu .
A
Agutek
Gość
miloku nie wiem jak tam u was w UK, ale w Polsce oczywiscie lepiej ciagnac L4 ;-)
mi szkoda by bylo urlopu, a na L4 siedze teraz 7 tydzien chyba
mi szkoda by bylo urlopu, a na L4 siedze teraz 7 tydzien chyba
M
miloku
Gość
Ciesze sie dziewczyny ,ze tez siedzicie na zwolnieniu.Juz myslalm sobie ,ze to tylko ja tak sie nad soba urzalam i nie chce mi sie pracowac.
Coo prawda nie do konca tak bylo ,ale teraz juz jest dobrze i moglabym wrucic do pracy ,ale nie wracam. Jeszcze 2 dni temu nad tym sie zastanwialam ( bo dobrze sie czulam),ale poszlamz lukim na miasto i zemdlalam w sklepie. doszlam do wniosku ,ze nie wracam, na 100%
Chociaz bije sie z myslami , bo na wesele musimy osczedzac.Moj Luki ciagle na nadgodziny chodzi ,a ja w domu siedze i nic w tym oszczedzaniu mu nie pomagam, stad pewnie te watpiwosci.On wogule mowi ,ze nawet nie ma o czym gadac.zostaje w domu i koniec, ale mam wyrzuty sumienia ,ze on tak ciezko pracuje ,a ja w domu siedze:-( :-( :-( :-(
Coo prawda nie do konca tak bylo ,ale teraz juz jest dobrze i moglabym wrucic do pracy ,ale nie wracam. Jeszcze 2 dni temu nad tym sie zastanwialam ( bo dobrze sie czulam),ale poszlamz lukim na miasto i zemdlalam w sklepie. doszlam do wniosku ,ze nie wracam, na 100%
Chociaz bije sie z myslami , bo na wesele musimy osczedzac.Moj Luki ciagle na nadgodziny chodzi ,a ja w domu siedze i nic w tym oszczedzaniu mu nie pomagam, stad pewnie te watpiwosci.On wogule mowi ,ze nawet nie ma o czym gadac.zostaje w domu i koniec, ale mam wyrzuty sumienia ,ze on tak ciezko pracuje ,a ja w domu siedze:-( :-( :-( :-(
A
Agutek
Gość
jak siedzisz na zwolnieniu to kasy nie dostajesz??
M
miloku
Gość
Dostaj e,ale sa to marne grosze .nawet nie 1/3 mojej wyplaty:-( :-(jak siedzisz na zwolnieniu to kasy nie dostajesz??
Zawsze to lepsze niz nic.;-) ;-)
Pierwsze 2 miesiace placili normalnie ,ale potem przestali. podobno tak tu jest.:-( :-( :-(
A
Agutek
Gość
Dostaj e,ale sa to marne grosze .nawet nie 1/3 mojej wyplaty:-( :-(
Zawsze to lepsze niz nic.;-) ;-)
Pierwsze 2 miesiace placili normalnie ,ale potem przestali. podobno tak tu jest.:-( :-( :-(
łeee....
to w Polsce jest lepiej - całe zwolnienie płacą 100% pensji, więc ja tam żadnych wyrzutów nie mam
debiutantka
Marcówka 2007
Otóż to - u nas pod tym względem jest komfortowo. No ale nie każdy tak jak Agutek czy ja może sobie pozwolić na takie "byczenie" bo w wielu prywatnych firmach krzywo patrza na takie L4 chociaż to już nie ich po kieszeni ciągnie tylko ZUS, no ale pracownika nie mają...
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 124
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: