reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

O wszystkim i o niczym, czyli jak dobrze być w ciąży :)

miłego spaceru :-)
u nas śniegu to już dobrych kilka dni nie ma, nawet chlapa wsiąkła od razu, więc chodniki są w miarę suche

ja jestem uziemiona - mąż do wieczora w pracy, a sama już wolę się nigdzie za bardzo nie wybierać, bo zaraz padam ze zmęczenia :-D

ale jutro chyba wybiorę się na jakieś małe wietrzonko :-p
 
reklama
moje wargi to już tak od 2 tygodni są spierzchnięte:tak: ciągle je skubie, natłuszczam i nic:no:

ja to powinnam urodzić w takim razie już ze 3 miesiące temu :szok:
strasznie mam spierzchnięte wargi, ciągle skubię skórki, smaruję pomadką ochronną tak jak ty roksi i dupa blada - nic to nie daje :no:
 
ja to ostatnio mam dni że nawet nie chce mi się czesać:no: włosy mi się szybko przetłuszczają, wargi spierzchnięte, a o malowaniu to już nawet nie wspomne bo nie pamiętam kiedy ostatni raz to robiłam:zawstydzona/y: na koncówce już mi się nic nie chce ze sobą robić mąż sie śmieje ze mnie że dobrze że chce mi się myć:wściekła/y: :laugh2: ale dzisiaj postanowiam że wybieram się do fryzjera zrobić odrosty pójde tak w przyszłą sobotę mam nadzieje że jeszcze mała posiedzi i zdążę przed porodem:tak:
 
a mi sie nie chce nigdzie wychodzic!ale moze dzisiaj sie tez skusze!
wkurza mnie to, ze trzeba sie ubierac w te kurtasy i buciory, a mi ciagle jest goraco!najchetniej nalozylabym wiosenna kurteczke i klapeczki i moge wtedy smigac!
no i ze juz tak szybko chodzic nie moge!pare krokow i odpoczynek!
 
to ja Was trochę powkurzam :eek:
u mnie jest od kilku dni ok 10 stopni
wczoraj chodziliśmy na spacerki w cienkich sweterkach :tak:
mamy wiosne :-)

podobno w marcu już można się opalać - taki tu jest klimat ;-)
 
a mi sie nie chce nigdzie wychodzic!ale moze dzisiaj sie tez skusze!
wkurza mnie to, ze trzeba sie ubierac w te kurtasy i buciory, a mi ciagle jest goraco!najchetniej nalozylabym wiosenna kurteczke i klapeczki i moge wtedy smigac!
no i ze juz tak szybko chodzic nie moge!pare krokow i odpoczynek!

bogda mi też ciągle jest gorąco, a mąż narzeka, że zimno :-D
na dwór ubiera czapę, rękawiczki i się dziwi, że ja bez tego idę i mi ciepło :szok: :laugh2:
 
no wrocilismy ze spacerku. Moj Tato mnie wyciagnal!ale szlismy jak slonie-przeze mnie!tak wolno!malutka sie ubujala i teraz spi!:)ciposzka moja!
Agutek to obie jestesmy takie gorace:laugh2:
 
Ja piję Żywiec Zdrój (bez wkładki);-) I nie wyobrażam sobie życia bez niej. Mniam mniam
:-D Magdakap - mamy ten sam termin, te same dolegliwości w tym samym czasie i to samo lubimy pić :laugh2::laugh2:
Ja pije wode mineralną Żywiec chyba nałogowo i to od dawna:tak:, nie wyobrażam sobie pić np. wode przegotowaną (moja mama taką pije), blee:baffled:

Mnie sie nie podoba ta nasza zima :no:, nie lubie dużego mrozu ale czuje że to anomalia i nie będzie z tego nic dobrego:baffled: - podobno wraz z ociepleniem sie naszego klimatu częściej będą powtarzały sie takie huragany jak ostatnio i takie upały jak były w lipcu:eek:
 
reklama
mój mąż czytał wczoraj jakiś artykuł naukowców nt. zmiany klimatu i tzw. efektu cieplarnianego
ponoć ludzka emisja dwutlenku węgla tak naprawdę stanowi tylko 3% całej emisji, a reszta to "robota" roślin i nie ma co mówić o efekcie cieplarnianym i zmianie klimatu, bo emisja dwutlenku węgla zawsze była mniej więcej taka sama...
ponoć wszystko zależy od trajektornii Ziemi wobec Słońca i co ileś tam lat nadchodzą właśnie takie lata ciepłe, a potem znowu bardzo zimne...
ponoć właśnie w którymś wieku było tak, że nie było prawie w ogóle zimy, a potem za to nadeszły bardzo srogie...
no i właśnie my trafiliśmy na ten czas kiedy zaczyna się robić cieplej....
ciekawe nie?? ile w tej teorii faktycznie jest prawdy?
ja się tam na tym nie znam, cytuję tylko ten artykuł "mądry" :baffled:
 
Do góry