No u nas to samo z tym autobusem. Będę zawoziła córkę do szkoły dopóki nie położę się do szpitala.Jeżdżę i nikt mi nie mówił, że nie można. Wydaje mi się, że to kwestia samopoczucia. Jak się dobrze czuję to wsiadam, jak nie to nie. A kiedy mogę to wykorzystuje męża. Najgorzej, że we wrześniu (jak będę w dwupaku) to czy tego będę chciała czy nie to z 2-4 razy dziennie będę musiała wykonać trasę szkoła- dom. Nie ma innej opcji. Nawet autobus do nas nie jeździ
A dlaczego nie można prowadzić?