reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Niski przyrost Beta HCG w ciągu 48 h zawsze oznacza to samo ????

Witam.
Więc teraz ja.
Z mężem prubujemy zajść w ciążę od prawie 2 lat. Różni ginekologowie różne rozpoznania, długa historia. Ostatni lekarz, na jesieni ubiegłego roku zdiagnozował PCOS. Kazał schudnąć około 5-10% masy i się zjawić u niego na stymulacji jajeczkowania w pierwszej miesiączce tego roku. Ponieważ schudłam trochę za mało postanowiliśmy z mężem ze w lutym pójdziemy. Ogólnie problem jest też tego typu że mam długie cykle 33-35 dniowe, a z tymi miesiączkami różnie bywało. Przez ten czas miałam brać taki lek od cukrzycy który miał pomoc mi w tym aby nie produkować tyłu pęcherzyków. Ostatnia @ zaczęła się 12 stycznia, przewidywana następną między 14-16 lutym. Gdy przyszedł ten czas zaczął mnie pobolewać w dole brzuch, podobnie jak na @ tylko nawet powiedziałabym że trochę mocniej. Z racji faktu iż lekarz powiedział że bez stymulacji jajeczkowania szans nie ma na poczęcie z testem ciążowym zwlekałam aż do 19 lutego. Tego dnia z rana zrobiłam test. 2 kreski. W podskokach i niedowierzaniem pojechałam na krew. Wynik bety 7750. Telefon do ginekologa wizyta za 2 tygodnie. Następnego dnia zaczęły mi się brunatne plamienia, początkowo 2 małe kropeczki, później jednak sporawy ślad na bieliźnie, do tego cały czas skurcze w dole brzucha. 21 lutego poszłam do ginekologa, mojego nie było bo jest na urlopie ale w kilinice była inna pani na dyżurze i mnie przyjęła. Na usg był widoczny pęcherzyk ciążowy jaki i pęcherzyk żółtkowy jednak zarodka brak. Do tego jednocześnie jak to określiła pani ginekolog kształt pęcherzyka bardzo nieregularny, ogólnie tak nie powinien wyglądać. Skwitowała to stwierdzeniem "coś mi się w tej ciąży nie podoba ale nie umiem powiedzieć co". Źródeł plamienia też nie znalazła. Stwierdziła że ciąża jest wczesna około 5 tyg i ma prawo nie być jeszcze zarodka. Kazała przyjść na tą wizytę za dwa tygodnie i w międzyczasie zrobić 2 razy betę w odstępie tygodnia. Jedna w poniedziałek i druga w następny poniedziałek, wizytę mam w czwartek. Dziś zrobiłam wyniki i bety wyszło mi (od środy) 16093. Niby jest podwójna wartość ale jednak wg różnych kalkulatorów przyrost jest 34,3% czyli zbyt mały. Ciągle mam delikatne ciemnobrunatne plamienia.
Ogólnie pani ginekolog nastawiała mnie raczej ze będzie to ciąża która poronię, ale ciągle mam nadzieję że może to skończy się inaczej... Czy ktoś o zbyt niskim przyroście bety i mimo plamień donosił ciążę?
Po 1 za duży odstęp czasu ,między beta, robi się co 48 godz , po 2 ja miałam bardzo zły przyrost bety ,2 razy plamienie właśnie takie brudne ,nie krew ,i mam 5 miesięczna córke, moja beta to 250 po 48 godz 360
 
reklama
Po 1 za duży odstęp czasu ,między beta, robi się co 48 godz , po 2 ja miałam bardzo zły przyrost bety ,2 razy plamienie właśnie takie brudne ,nie krew ,i mam 5 miesięczna córke, moja beta to 250 po 48 godz 360
Pani ginekolog tak kazała robić betę więc tak robię. Do tego ja mam plamienia non stop. Nie są jakieś dużeod tych 4-5 dni można powiedzieć że raz dziennie jedno chlupniecie, nie wielkie, plama powiedzmy 2cm na 1cm. I przybpodcieraniu się widoczny nalot na papierze. Zapomniałam dodać też że przepisała mi na wszelki wypadek duphaston.
Cóż zostaje mi zrobienie bety według zalecenia pani lekarz za tydzień (głównie kazała zwracać uwagę czy nie stoi w miejscu lub nie spada) i czekać na wizytę już z moim ginekologiem która jest dopiero w następny czwartek. Trzymajcie kciuki.
 
Pani ginekolog tak kazała robić betę więc tak robię. Do tego ja mam plamienia non stop. Nie są jakieś dużeod tych 4-5 dni można powiedzieć że raz dziennie jedno chlupniecie, nie wielkie, plama powiedzmy 2cm na 1cm. I przybpodcieraniu się widoczny nalot na papierze. Zapomniałam dodać też że przepisała mi na wszelki wypadek duphaston.
Cóż zostaje mi zrobienie bety według zalecenia pani lekarz za tydzień (głównie kazała zwracać uwagę czy nie stoi w miejscu lub nie spada) i czekać na wizytę już z moim ginekologiem która jest dopiero w następny czwartek. Trzymajcie kciuki.
Jest nadzieja więc 3mam kciuki, będzie dobrze 😊
 
Po 1 za duży odstęp czasu ,między beta, robi się co 48 godz , po 2 ja miałam bardzo zły przyrost bety ,2 razy plamienie właśnie takie brudne ,nie krew ,i mam 5 miesięczna córke, moja beta to 250 po 48 godz 360
Faktycznie odstęp jest zupełnie bezsensowny bo beta rośnie skokowo, więc trzeba ją sprawdzać w odstępach 48h bądź 72h. Nie wiem co ta pani ginekolog chciała osiągnąć sprawdzając ją po tygodniu bo nie da się z tego wyciągnąć żadnych logicznych wniosków 🤷‍♀️
 
Faktycznie odstęp jest zupełnie bezsensowny bo beta rośnie skokowo, więc trzeba ją sprawdzać w odstępach 48h bądź 72h. Nie wiem co ta pani ginekolog chciała osiągnąć sprawdzając ją po tygodniu bo nie da się z tego wyciągnąć żadnych logicznych wniosków 🤷‍♀️
Pewnie to czy w ogóle rośnie, a nie stoi bądź spada. Tak mi powiedziała. Ze musi być 2 razy tyle niż miałam na początku. Teoretycznie tyle jest ale boję się że mało.
Od wczoraj nie mam już plamień i nie boli mnie brzuch, więc wraca nadzieja... Wizyta za tydzień, już u mojego ginekologa także myślę że będzie inaczej.
 
Hej dziewczyny,
Ja ostatnią @ miałam 16/01. Kolejno 16/02 zrobiłam test ciążowy, który pokazał dwie krechy :). 17/02 zrobiłam betę i była 90, potem 19/02 beta tylko 127 a 21/02 tylko 133. W kolejny wtorek, wczoraj beta 170 i tak mały przyrost :( W ten piątek 28 mam USG i kolejną betę. Oby to nie była ciąża pozamaciczna, najgorszy scenariusz ( raz już to przechodziłam w 2014 ( wycięty prawy jajowód ). Martwię się co to będzie dalej bo beta mało przyrasta......
 
Hej dziewczyny,
Ja ostatnią @ miałam 16/01. Kolejno 16/02 zrobiłam test ciążowy, który pokazał dwie krechy :). 17/02 zrobiłam betę i była 90, potem 19/02 beta tylko 127 a 21/02 tylko 133. W kolejny wtorek, wczoraj beta 170 i tak mały przyrost :( W ten piątek 28 mam USG i kolejną betę. Oby to nie była ciąża pozamaciczna, najgorszy scenariusz ( raz już to przechodziłam w 2014 ( wycięty prawy jajowód ). Martwię się co to będzie dalej bo beta mało przyrasta......
Przykro mi ,fakt bardzo niski przyrost, trzymam kciuki ,żeby to nie było to
 
Czemu masz zrobić akurat takie badanie?
Fajnie, że w marcu zaczynacie kolejne starania. Jest szansa, że jeszcze w tym roku zostaniesz mamusią :) Oczywiście z całego serducha życzę powodzenia! :)👍
Ale mam opóźnienie.... Bardzo przepraszam. Zrobiłam badania immunofenotypu koszt u mnie 410zł, bo gin podejrzewała, że mam za dużo przeciwciał - za dużą odporność i mój organizm atakuje dzidziusia i go niszczy, traktuje jak intruza. Badania potwierdziły podejrzenia gin. Teraz czekam na @ i równolegle będziemy się starać o dzidziusia i obniżać odporność, żeby mój organizm nie dał rady się go pozbyć. Mam również problem z pękaniem pęcherzyków więc ciąża będzie stymulowana jak poprzednio.
Jezeli chodzi o leki to:
Encorton 5mg 1x1rano, ovarin, wiesiołek, kwasy omega, kwas foliowy... Jak dostanę @ to lametta od 2dc do 6dc. Między 11 a 13 dc wizyta kontrolna usg czy jest pęcherzyk i jeżeli jest wystarczająco duży to zastrzyk z ovitrelle na pęknięcie i wlew z intralipid 20% ( to na obniżenie przeciwciał) +duphaston... A dalej to już tylko kontrolować betę 🙂 jest tylko jeden mały problem, dzisiaj mam 33 dzień cyklu a @ jak nie było tka nie ma, a bez tego nie możemy ruszyć do przodu! Jednak jestem pełna nadziei, że tym razem się uda 🙂
 
Ale mam opóźnienie.... Bardzo przepraszam. Zrobiłam badania immunofenotypu koszt u mnie 410zł, bo gin podejrzewała, że mam za dużo przeciwciał - za dużą odporność i mój organizm atakuje dzidziusia i go niszczy, traktuje jak intruza. Badania potwierdziły podejrzenia gin. Teraz czekam na @ i równolegle będziemy się starać o dzidziusia i obniżać odporność, żeby mój organizm nie dał rady się go pozbyć. Mam również problem z pękaniem pęcherzyków więc ciąża będzie stymulowana jak poprzednio.
Jezeli chodzi o leki to:
Encorton 5mg 1x1rano, ovarin, wiesiołek, kwasy omega, kwas foliowy... Jak dostanę @ to lametta od 2dc do 6dc. Między 11 a 13 dc wizyta kontrolna usg czy jest pęcherzyk i jeżeli jest wystarczająco duży to zastrzyk z ovitrelle na pęknięcie i wlew z intralipid 20% ( to na obniżenie przeciwciał) +duphaston... A dalej to już tylko kontrolować betę 🙂 jest tylko jeden mały problem, dzisiaj mam 33 dzień cyklu a @ jak nie było tka nie ma, a bez tego nie możemy ruszyć do przodu! Jednak jestem pełna nadziei, że tym razem się uda 🙂
Jaki masz % komórek nk jeśli mogę zapytac?
 
reklama
Do góry