Isunia Badanie krwi nam lekarz zlecil i na tym sie skonczylo,kazdy lekarz co innego mowi i na tym tez sie konczy a moja mala je tak byle jak juz od miesiecy:-(Juz mysle czy sie nie wybrac do jakiegos specjalisty od zywienia ale gdzie ja takiego znajde?
reklama
mamoośka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2007
- Postów
- 6 506
Kochana to rób soczki owocowo warzywne moja ulka uwielbia je.Kaszki juz rozne probowalam jej dawac i niestety nic z tego,ona nawet nie chce sprobowac.Probowalam robic kakao bo myslalam ze jak mleko sie zabarwi to wypije i tu tez marny skutek.Mowie Wam zadnych zup nie je.Zreszta latwiej powiedziec co je.Beznadziejna to dla mnie sprawa bo moje dziecko nie chce jesc tez ani owocow ani warzyw!A co sie z tym wiaze ma zaparcia.Wiec dobrze ze chociaz soki pije bo inaczej to juz w ogole klapa totalna.:-(Czy jest tu jakas Mama ktorej dziecko tez tak beznadziejnie je?3-4potrawy i to by bylo na tyle co moja corka dopuszcza do swojego menu.:-(
Megi80
Mama Krzysia i Oleńki
Mój Krzyś je sporo (ilościowo) ale taz mało urozmaiconą ma dietę. Pije soczki (marchew,jabłko, banan) hektolitrami i wszystko z nabiału: sery, serki, jogurty, zupy mleczne itd. Z mięskiem jest różnie - zależy od humorku, no i jajek prawie wogóle nie jada (tylko w lanych kluskach, panierce kotletów, a pod czysta postacią jaka nie zje) z warzywami jest tak samo - tylko w soczku a z owoców czasem zje jabłko.
lilly badanie kalu (zwykle, na pasozyty i lambrie - nie wiem jak sie to pisze) i moczu mozesz zrobic na wlasna reke w laboratorium prywatnym przynajmniej bedziesz spala spkojnieIsunia Badanie krwi nam lekarz zlecil i na tym sie skonczylo
ze to nic powaznego
a moja w ogole od urodzenia nie lubi jajek i juz ... wyczuje i wypluwajajek prawie wogóle nie jada (tylko w lanych kluskach, panierce kotletów, a pod czysta postacią jaka nie zje) .
ostatnio miala faze na fasolke ... na nie ale przeszlo jej, pamietam tez niechec do brokulow szpinaku, mieska, groszku, bananow, jogortow ale to wsio bylo krotkotrwale
T
tynka
Gość
U mnie jest tez problem z jedzeniem widze ze nasze dziewczynki w podobnym wieku Emilka je ladnie jak ma towarzystwo duze towarzystwo. bylismy u mojej kuzynki to z jej 3 letnim synkiem z jednego talerza jadla parowke z keczupem i zjadla 1,5 parowki..wiec w domu tez jej kupilam keczup dla dzieci i dupa.............zje kilak kawalkow i tyle...........jesli chodzi o chcleb to najlepsze z niego jest maslo............wygryza maselko a reszta zostaje..........z obaidami jest roznie .............lubi pomidorowke wiec jej robie.........ale to tez do czasu bo potem sie jej przejada..............no i generalnie jemy razem przy stole Emila je sama ma swoj talerzyk sztucce.itp..........w ogole najlepsze jedzenie to jest z cudzego talerza
no i mam jeszcze jeden problem z racji ze jestem podowjna mama to mam jeszcze jeden problem.....Emila ladnie je do czasu az nie przyniose jedzenia Natalki.....i wtedy to jzu jest koniec ona musi miec to samo
generalnie je bardzo male ilosci
Ubranka nosi 86/92 mierzylam ja przy scianie to wyszlo mi ze ma 84 cm wzrostu i wazy 11,5 kg......... choc nie wyglada na zabiedzona w przeciwienstwie do siostry ktora je wiecej od Emilki ma 10 miesiecy i wazy 7,600:-zawstydzona/y: no coz..........dziewczyna ma dobra przemiane materii ;-)
Powiem ci jeszcze ze u ans sprawdzaja sie danonki, i kakao danon takie w kartoniku..........mala moze pic je litrami ............
no i mam jeszcze jeden problem z racji ze jestem podowjna mama to mam jeszcze jeden problem.....Emila ladnie je do czasu az nie przyniose jedzenia Natalki.....i wtedy to jzu jest koniec ona musi miec to samo
generalnie je bardzo male ilosci
Ubranka nosi 86/92 mierzylam ja przy scianie to wyszlo mi ze ma 84 cm wzrostu i wazy 11,5 kg......... choc nie wyglada na zabiedzona w przeciwienstwie do siostry ktora je wiecej od Emilki ma 10 miesiecy i wazy 7,600:-zawstydzona/y: no coz..........dziewczyna ma dobra przemiane materii ;-)
Powiem ci jeszcze ze u ans sprawdzaja sie danonki, i kakao danon takie w kartoniku..........mala moze pic je litrami ............
Dziekuje Wam dziewczyny za rady.lekarznie skierowal na badanie kalu bo stwierdzil ze poprzez morfologie sprawa sie wyjasni,morfologia wyszla ok wiec stwierdzil ze napewno wkoncu zacznie jesc normalnie i ze jedne dzieci jedza az za duzo a inne malo.Mowil ze dopoki badanie krwi jest w normie i dziecko nie jest apatyczne to nie ma sie czym martwic,ale mnie to jakos nie uspokoilo.piszecie o kakao i innym nabiale,niestety z moja mala ten numer nie przejdzie bo ona wyczuje gdzie jest mlekooby wkoncu ten stan jej przeszedl
lilly moze jednak sama idz na badanie kalu i moczu do prywatnego laboratorium, nie powinny te badania duzo kosztowac...lekarznie skierowal na badanie kalu bo stwierdzil ze poprzez morfologie sprawa sie wyjasni,morfologia wyszla ok
kmi lekarz tak zalatwila mala jak byla niemowlakiem... najpierw nie chciala robic zadnych badan, bo wlasnie morfologia byla ok... a potem sie okazalo ze mala z powaznym stanem wyladowala w szpitalu z ostra infekcja ukladu moczowego... mi intuicja matczyna mowila ze cos jest nie tak ... ale "zaufalam" lekarzowi i zaluje ze sama nie zrobilam tych badan bo oszczedilabym malej cierpien
nie twierdze tu ze twojej malej cos jest ale przynajmniej bedziesz spokojniej spala ...
O, to na pewno kamień spadł ci z serca. Moje kochanie za to jada teraz praktycznie jeden posiłek dziennie i to najchętniej coś z menu smakosza gerbera. Pani dentystka powiedziała, że to najprawdopodobniej z powodu wychodzących piątek, bo kiedyś jadł wszystko bez grymaszenia aż miło było popatrzeć. Staram się nie denerwować, ale wiadomo jak to matka, człowiek by chciał, żeby dziecko jadło i zdrowo rosło
reklama
O jak dobrze wiedzieć, ze nie jestem sama na świecie z małym niejadkiem. nasz Wojtek też niejadkowicz. Jak skończył 2 latka jakby się poprawiło, ale i tak jego apetyt i menu pozostawia wiele do zyczenia. Wojtek wazy 13 kg a większość jego rówiesników ze 2-3 kg więcej. Jak miał rok wazył 8,5 kg w wieku 2 lat 11,5. Teraz jak juz pisałam lepiej je więc dobił do tych 13 kg.
U nas menu wygląda tak,
Śniadanie: chlebek z masełkiem i szynka lub pasztetem ( pół skibki czasemw porywach cała) + parówka
II śniadanie kaszka mleczno- ryżowa ( innej nie tknie)
Obiad: ziemniak lub pół ziemniaka + marchewka/brokuł/ kalafior/fasola ( do wyboru) + mięso dowolne i sos,
podwieczorek: frutapura
Kolacja pół skiby chleba z szybką i kiełbaska ( np. cienka śląska)
Wojtek jest wielbicielem mięsa i stąd tylko szynka, pasztet i mięcho na obiad. Ziemniaki musza być z sosem bo inaczej nie zje. Warzywa tylko gotowane ale nie moga byc buraczki czy kapusta. owoce są z ałożenia dla Wojtka zjadliwe tylko pod podstacią frutapury. kaszka manna, wielozbożowa czy jaglana całkiem odpada. Dżemy Wojtka brzydzą, tak sama jak wszelkiego rodzaju ketchupy, musztardy i majonezy. Ser żółty i biały -kremowy owszem zjada ale niestety dostaje po nich wysypke na plecach. Danonki i inne takie tez go uczulają a poza tym nie chce tego jeśc. A najlepsze, ze nie przepada za słodyczami. czekolaję, je z obrzydzeniem, lizaka nie weźmie do buzi. Jedyne na co się skusi to "Grześki". Zje na ogół 1/3 wafelka i resztę mi oddaje. Lubi za to bardzo słone paluszki.
U nas menu wygląda tak,
Śniadanie: chlebek z masełkiem i szynka lub pasztetem ( pół skibki czasemw porywach cała) + parówka
II śniadanie kaszka mleczno- ryżowa ( innej nie tknie)
Obiad: ziemniak lub pół ziemniaka + marchewka/brokuł/ kalafior/fasola ( do wyboru) + mięso dowolne i sos,
podwieczorek: frutapura
Kolacja pół skiby chleba z szybką i kiełbaska ( np. cienka śląska)
Wojtek jest wielbicielem mięsa i stąd tylko szynka, pasztet i mięcho na obiad. Ziemniaki musza być z sosem bo inaczej nie zje. Warzywa tylko gotowane ale nie moga byc buraczki czy kapusta. owoce są z ałożenia dla Wojtka zjadliwe tylko pod podstacią frutapury. kaszka manna, wielozbożowa czy jaglana całkiem odpada. Dżemy Wojtka brzydzą, tak sama jak wszelkiego rodzaju ketchupy, musztardy i majonezy. Ser żółty i biały -kremowy owszem zjada ale niestety dostaje po nich wysypke na plecach. Danonki i inne takie tez go uczulają a poza tym nie chce tego jeśc. A najlepsze, ze nie przepada za słodyczami. czekolaję, je z obrzydzeniem, lizaka nie weźmie do buzi. Jedyne na co się skusi to "Grześki". Zje na ogół 1/3 wafelka i resztę mi oddaje. Lubi za to bardzo słone paluszki.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 20
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 128
- Wyświetleń
- 40 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: